PIAST KOŁODZIEJ - LEGENDA...

Działo się to w czasach, gdy w Kruszwicy rządził okrutny Popiel. Niedaleko grodu żył z rodziną biedny kołodziej Piast. Codziennie składał drewniane koła do wozu, a w uprawie niewielkiego poletka pomagała mu żona, Rzepicha.

Najstarszy syn Piasta kończył właśnie 7 lat. Zgodnie z prastarym zwyczajem miały się odbyć jego postrzyżyny. Na uroczystość kołodziej zaprosił wielu sąsiadów.

Gdy już wszyscy usiedli do jedzenia, w drzwiach zjawiło się dwóch podróżnych. Mimo biedy Piast zaprosił ich do biesiadowania, na co wędrowcy chętnie przystali.

W momencie samych postrzyżyn jeden z nieznajomych podszedł do chłopca i go ochrzcił, nadając mu imię Ziemowit. Potem obaj ruszyli w dalszą drogę.

Następnego dnia po Kruszwicy rozeszła się wieść, że mieszkańcy chcą sobie wybrać nowego władcę. Wszyscy szli w kierunku grodu, a po drodze wstępowali do Piasta. Ten ich częstował, ale zaniepokoił się, że skończą się zapasy.

Kiedy jednak Rzepicha poszła do spiżarni, zobaczyła, że nic z niej nie ubyło. Goście nadal byli częstowani, a wielu chwaliło Piasta za gospodarność. Kołodziej skromnie tłumaczył, że to nie jego zasługa, tylko chyba tajemniczych gości, dzięki którym Bóg mu teraz błogosławi.

Usłyszawszy to, najstarszy z mieszkańców powiedział, że nie muszą wcale szukać nowego księcia, bo Piast, skoro tak mu niebiosa sprzyjają, będzie rządzić mądrze i sprawiedliwie. I w ten sposób ubogi kołodziej został władcą Kruszwicy.

Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna.

 

Dagome Iudex

Aller ŕ :Navigation,rechercher

 

Le Dagome Iudex est le plus ancien document écrit relatif ŕ la Pologne. Il énumčre les territoires du duc Mieszko Ier, territoires qui par cet acte sont placés sous la protection du papeJean XV.

Ce document a été rédigé en latin vers 991 et son nom provient des deux premiers mots du texte. L’acte original a disparu, seul un résumé est parvenu jusqu’ŕ nous. Il a été retrouvé dans un registre romain d’un cardinal du pape Grégoire VII. Ce résumé est le fruit du travail d'un moine, vers 1080. Les noms des lieux ont été terriblement écorchés par ce moine qui n’a męme pas réalisé que ce document concernait la Pologne.

Dagome est le nom par lequel est désigné Mieszko Ier dans ce texte. En latin, Iudex désigne un juge. Parfois, ce mot désignait aussi quelqu’un qui exerçait le pouvoir. Les chefs des tribus slaves étaient parfois désignés par ce nom. Cependant, quelques historiens pensent qu’il s’agit d’une erreur d’écriture du copiste qui a transformé Ego Mesco dux (Moi, duc Mieszko) en Dagome Iudex.

Ce document a une importance capitale pour les historiens car il décrit les possessions polonaises ŕ cette époque et donne des informations sur les localités importantes (Gniezno etCracovie).

Sommaire

 [masquer]

·                     1 Le texte en latin

·                     2 Le texte en français

·                     3 Les frontičres de la Pologne

·                     4 Énigmes

Document du Vatican

Le texte intégral du Dagome Iudex en latin:

Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus - nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a III iudicibus reguntur - leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que vocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum mare, fine Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usqie in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.

Le texte du Dagome Iudex traduit en français :

Également dans un autre livre datant de l’époque du pape Jean XV, le Seigneur Dagome et son épouse Oda, ainsi que leurs fils Mieszko et Lambert (Je ne sais pas ŕ quelle tribu appartenaient ces gens mais je pense qu’il s’agit des Sardes puisque ceux-ci sont gouvernés par quatre seigneurs), sont supposés avoir légué ŕ Saint Pierre un état entier, appelé Shinesghe[1], avec toutes les terres frontaličres qui en dépendent[2], qui d’un côté longent la mer[3], le long de la Prusse jusqu’ŕ une région appelée la Rus, de lŕ vont jusqu’ŕ Cracovie et ensuite partent en ligne directe jusqu’au fleuve Oder, puis tout droit jusqu’ŕ un lieu appelé Alemure[4], et d’Alemure vont jusqu’au pays de Milczan[5], et de la frontičre avec le pays de Milczan jusqu’ŕ la rivičre Oder, puis suivent le cours de l’Oder jusqu’ŕ l’État de Shinesghe mentionné plus haut.

[1] Certains historiens pensent qu’il s’agit de Gniezno, capitale de la Pologne ŕ cette époque, dont le nom aurait été écorché. D’autres pensent qu’il pourrait s’agir de Szczecin.

[2] Il semble que l’État de Gniezno était une entité séparée, et que les autres régions, probablement conquises, y ont été rattachées.

[3] Certains traduisent longum mare par longue mer, d’autres par Poméranie. La premičre traduction est sans doute la meilleure puisqu’en 990 la Poméranie était presque certainement déjŕ incorporée ŕ la Pologne.

[4] Alemure désigne sans doute une ville de Moravie.

[5] Région de Lusace avec la place forte de Budziszyn.

Copie de Cambrai

Ce document nous permet de tracer les contours de l’état polonais de Mieszko :

§                     Schinesghe Gniezno ou Szczecin

§                     La mer Baltique

§                     Prusse

§                     Rus

§                     Cracovie

§                     Oder

§                     Alemure

§                     Région de Milczan

§                     Oder

§                     Schinesghe Gniezno ou Szczecin

Ce document suscite de nombreuses questions qui restent des énigmes.

Pourquoi Mieszko Ier a confié son État au pape ?

Pourquoi le fils aîné de Mieszko et de sa premičre femme Dobrawa, Boleslas Ier le Vaillant, n’est-il pas mentionné dans le document alors que sa seconde épouse Oda et deux fils de son second mariage sont mentionnés ?

Pourquoi Świętopełk, le troisičme fils du second mariage, n’est-il pas mentionné ?

Pourquoi Cracovie, qui a sans douté été conquise par Mieszko bien avant la rédaction de ce document, est mentionnée comme région limitrophe et non comme faisant partie des possessions polonaises ?

Pourquoi Mieszko est-il appelé Dagome alors que dans aucun autre document il n’est désigné par ce nom ?

Des hypothčses ont été énoncées par de nombreux historiens pour répondre ŕ ces questions, mais il n’y a aucune certitude. Par exemple, l’absence de Boleslas Ier le Vaillant dans ce document pourrait s’expliquer par une vieille coutume slave qui voulait que les enfants reçoivent leur héritage dčs leur majorité. Boleslas Ier le Vaillant aurait pu recevoir Cracovie de son pčre.

Dagome iudex

Ujednoznacznienie Ten artykuł dotyczy średniowiecznego dokumentu. Zobacz też: powieść Zbigniewa Nienackiego "Dagome iudex".

Zapis dokumentu

Dagome iudex - nazwa jednego z najbardziej znanych tekstów dotyczących wczesnej historii Polski.

Tekst ten powszechnie uważa się za regest dokumentu, którego wystawcą był Mieszko I – pierwszy źródłowo potwierdzony władca Polski. Sam dokument sporządzony został prawdopodobnie w kancelarii wystawcy w Gnieźnie (możliwe jest również, że powstał w Quedlinburgu lub wRzymie) około 991 lub 992.

Spis treści

 [ukryj]

·                     1 Treść i znaczenie dokumentu

·                     2 Granice państwa Mieszka I

·                     3 Tekst Dagome iudex

o                                        3.1 Tekst łaciński

o                                        3.2 Tłumaczenie polskie

·                     4 Zobacz też

·                     5 Przypisy

·                     6 Literatura dodatkowa

·                     7 Linki zewnętrzne

Treść i znaczenie dokumentu[edytuj]

Dagome iudex w Watykanie

W dokumencie tym, spisanym po łacinie, Mieszko oddaje swoje państwo pod papieską opiekę[1]. Motywy podjęcia tej decyzji nie są dokładnie znane z uwagi na skąpe źródła. Spośród wielu tez, najbardziej zasługującą na uwagę jest teoria czyniąca z Dagome iudex element walki o niezależność diecezji poznańskiej od arcybiskupstwa w Magdeburgu. Ślady walki o ten obszar kościelny widać choćby w kronice biskupa merseburskiego Thietmara. Pod datą 968 kronikarz ten zapisuje zależność poznańskiego Jordana od Magdeburga. Zapisek ten obfituje jednak w błędy merytoryczne i uznaje się go powszechnie za stronniczy. Identycznie, władzę Magdeburga nad Poznaniem chcieli utrzymywać tamtejsi hierarchowie kościelni, poprzez fałszowane dokumenty cesarskie. Inna, równie popularna teza, utrzymuje, że Dagome iudex stara się zabezpieczyć prawa do tronu dla synów Mieszka I, którzy zostali zrodzeni z Ody. Zagadkowe jest tu jednak odwołanie się do papieża – w tamtych czasach wpływy biskupów Rzymu na politykę Europy były znikome.

Przypuszczalny zasięg państwa Mieszka I i Bolesława Chrobrego w 992 r.

Niestety enigmatyczność podjętej w dokumencie decyzji jest nierozwiązywalna, ponieważ oryginalny dokument nie zachował się do naszych czasów. Najstarszy znany regest pochodzi z roku 1099. Jest bardzo dokładną kopią tekstu zapisanego przez kardynała Deusdedita w znanym dziele Collectio Canonum. Księga ta w oryginale powstała około 1087. Kardynał Deusdedit nie zdawał sobie sprawy, że tekst odnosi się do Polski i podejrzewał, że jego sygnatariuszem są władcy Sardynii ("puto autem Sardos fuisse"), do czego skłoniło go wymienienie aż 4 wystawców. Nosili oni także podobne jak tam tytuły: iudex i senatrix. Jak w większości przypadków dla Deusdedita liczyła się sama czynność a nie osoby i obszary biorące w niej udział; Dagome iudex było dla niego jedynie dowodem na możliwość przyjmowania przez papiestwo takich donacji.

Z dokumentem tym wiążą się również inne problemy badawcze. Nie jest jasne, dlaczego Mieszko I występuje tam jako sędzia Dagome ("Dagome iudex"). Dochodzą do tego także rozbieżności, które tworzą różnice pomiędzy kopiami regestu: jedne lekcje podają imię Dagome, inne Dagone. Teoria o Dagome wiąże się wyłącznie z oddaniem pierwszeństwa lekcji starszej (Dagone występuje w kopiach późniejszych). Stąd też najbardziej popularne przypuszczenie podaje, że "Dagome iudex" to przekręcony przez kopistę/skrybę piszącego pod dyktando "Ego Mesco dux" – "Ja, książę Mieszko", co odpowiadałoby formułom typowym dla tego typu dokumentów. Funkcjonuje również hipoteza, iż Dagome to ligatura imienia Dagobert (które władca miałby przyjąć nachrzcie) i Mieszko (Dagome jako połączenie Dagobert oraz Mesco); przykładem mogą tu być pierwsi władcy Węgier, którzy występowali w dokumentach po chrzcie już pod nowymi imionami. Jednak nie jest pewne dlaczego imię miałoby być właśnie takie, wśród Piastów niepopularne. Istnieją hipotezy używające imienia występującego w regeście za dowód skandynawskiego pochodzenia Mieszka I. Według teorii Jerzego Dowiata z 1961[2], Dagome to zapisane w łacinie słowiańskie imię Dygoma (lub Dzigoma) występujące m.in. w Bulli gnieźnieńskiej - mogło to być pierwotne imię władcy, natomiast imieniem chrześcijańskim było łacińskie Michał, zdrobnione w X w. na Miszka (Miszko, Miszek)[3], a wskrzeszone w XII w. w postaci Mieszko (Mieszek). Słabym punktem tej hipotezy jest użycie pogańskiego imienia księcia w liście skierowanym do papieża.

Dagome iudex jest, mimo to, bardzo ważnym źródłem geograficznym wczesnych dziejów Polski, choć oczywiście w związku z intencjami Deusdedita nazwy miejscowości tam występujące mogły zostać zniekształcone, stwarzając badaczom duże problemy (np. Schinesghe i Alemure). Istnieją także różnice pomiędzy poszczególnymi kopiami regestu (wymienione niżej). Uważa się, że wszystkie wymienione punkty w regeście oznaczają raczej nazwy terytoriów, a nie szczegółowych miejsc. Tym samym uważa się Craccoa za ziemię krakowską a nie miasto. Podobnie odnosi się do nazwy Alemure, którą to badacze skłonni są raczej zakwalifikować jako Morawy, a nie Ołomuniec czy inne miasta.

Granice państwa Mieszka I[edytuj]

Punkty odniesienia, przy pomocy których można nakreślić granice państwa Mieszka I:

§                     Schinesghe/Schniesghee/Schignesne/Schniesche/Schinesne/Schinesgne (Gniezno lub Szczecin);

§                     Morze Bałtyckie prawdopodobnie na części gdańskiej (longum mare);

§                     Prusy (Bruzze/Pruzze/Przze);

§                     Ruś (Russe/Russae);

§                     Kraków (Craccoa/Raccoa/Graccoa/Cracoa);

§                     rzeka Odra (flumen Oddera/Oddere);

§                     Alemure (Ołomuniec Morawski lub Morawy lub Oława);

§                     Milze/Mulze – ziemia Milczan (plemię łużyckie z grodem Budziszynem), tzw. Milsko.

Tekst Dagome iudex[edytuj]

Tekst łaciński[edytuj]

class=thumbimage v:shapes="_x0000_i1187">

Kopia z Biblioteki Watykańskiej

Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam et Lambertus – nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a IIII iudicibus reguntur – leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que vocatur Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere longum mare, fine Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usque in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.[4]

Tłumaczenie polskie[edytuj]

Podobnie w innym tomie z czasów papieża Jana XV Dagome, pan, i Ote, pani i synowie ich Mieszko i Lambert (nie wiem, jakiego to plemienia ludzie, sądzę jednak, że to byli Sardyńczycy, ponieważ ci są rządzeni przez czterech "panów") mieli nadać świętemu Piotrowi w całości jedno państwo, któe zwie się Schinesghe z wszystkimi swymi przynależnościami w tych graniach, jak się zaczyna od pierwszego boku wzdłuż morza [dalej] granicą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi [dalej] ciągnąc aż do Krakowa i od tego Krakowa aż do rzeki Odry, prosto do miejsca, które nazywa się Alemure, a od tej Alemury aż do ziemi Milczan i od granicy Milczan prosto do Odry i stąd idąc wzdłuż rzeki Odry aż do rzeczonego państwa Schinesghe.[4]

Zobacz też[edytuj]

§         Historia Polski (do 1138)

Przypisy

1.        Prawdopodobnie, według Galla Anonima, miał to także uczynić książę Bolesław Krzywousty. Podczas węgierskiej pielgrzymki (1113), jak podaje Gall Anonim w swojej Kronice – (…) mimo że sprawował rządy nie nie nad jakimś księstwem, lecz nad wspaniałym królestwem i że niepewny był pokoju, ze strony różnych wrogich chrześcijańskich i pogańskich ludów, to jednak powierzył siebie i swe królestwo w obronę potędze Bożej (…). Wzmianka dość interesująca. Oddanie pod opiekę stolicy apostolskiej ziem przynależnych księciu (podobnie jak w regestrze Dagome iudex), nie doczekała się szerszego zainteresowania mediewistyki polskiej. Gall Anonim: Kronika polska. Wrocław: 2003, s. 159. ISBN 83-04-04610-5. 

2.        Jerzy Dowiat, Metryka chrztu Mieszka i jej geneza, Warszawa 1961

3.        Rocznik świętokrzyski dawny, podaje pisownię Mysko, Widukind z Korbei pisze Misaca, Thietmar z Merseburga Miseco, Dagome iudex podaje Misica

4.        4,0 4,1 Wersja według tzw. redakcji D. Por. np. Gerard. Labuda: Słowiańszczyzna starożżytna i wczesnośredniowieczna : antologia tekstów źródłowych. Poznań: Wydawnictwo Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk & Wydawnictwo Sorus, 1999, ss. 159–161. ISBN 83-7063-231-9. 

Literatura dodatkowa[edytuj]

§         Kürbis B., Dagome iudex. Studium krytyczne, [w:] Początki państwa polskiego – Księga Tysiąclecia, t. II, Poznań 1962, s. 362-423.

§         Labuda G., Studia nad początkami państwa polskiego, t. II, Warszawa 1988, s. 240-261.

§         Łowmiański H., Początki Polski, t. V, Warszawa 1973, s. 595-605.

Linki zewnętrzne[edytuj]

Piasten-Strecke

Unter den Dutzenden touristischen Routen, die durch Polen verlaufen, nimmt die Piastenroute einen besonderen Platz ein. Entlang dieser Route findet der Besucher sehenswerte Zeugen der Geschichte vom Anfang des polnischen Staatswesens bis in die heutigen Zeiten. Der Weg verbindet zwei historische Gebiete Polens: "Maior Polonia" (Wielkopolska - Großpolen) und Kujawien. Auf diesem Boden wurde um die Mitte des 10. Jahrhunderts das polnische Staatswesen begründet, hier entstanden Burgen und Siedlungen, die eine entscheidende Rolle in den ersten Jahren der frühen Piastenmonarchie gespielt haben. Bereits in der Urkunde "Dagome ludex" von Mieszko I. aus dem Jahre 992 wird unter dem Namen "Schinesge" das Fürstentum Gniezno erwähnt. Die Piastenroute, wie wir sie heute kennen, wurde in den 60-er Jahren des 20. Jh. als touristische Strecke begründet; in Kujawien wurde sie mit dem stilisierten Piastenadler markiert.


Die Route verläuft in Form einer Acht und führt von Poznań aus durch Pobiedziska, Ostrów Lednicki, Gniezno, Rogowo, Gąsawa, Biskupin, Wenecja, Żnin, Lubostroń, Pakość, Kościelec Kujawski, Inowrocław, Kruszwica, Strzelno, Kwieciszewo, Wylatowo, Mogilno, Trzemeszno, Orchowo, Witkowo, Grzybowo, Września, Nekla, Giecz, Gułtowy, Swarzędz zurück nach Poznań.

Ungezählte Sehenswürdigkeiten aus verschiedenen historischen Epochen, eine abwechslungsreiche Landschaft mit vielfältiger Flora und Fauna sowie zahllose Seen und Flüsse lohnen einen Besuch dieser Region.
Hotels, Pensionen und Herbergen, darunter viele Agrotourismusbetriebe, erwarten Sie auf Ihrer Reise durch Raum und Zeit.

PIASTOWIE OLEŚNICCY
Już Mieszko l, utrwalając swoje panowanie na ziemiach polskich zwrócił uwagę na Śląsk. Wiemy o jego walkach toczonych na Śląsku z Czechami i o zdobyciu Niemczy. Dokument "Dagome ludex", w którym znajduje się opis granic państwa mieszkowego, wskazuje, że za rządów Mieszka cały Śląsk należał już do jego państwa, a zachodnia granica Polski opierała się o Nysę Łużycką i Odrę.
Ziemia Oleśnicka od samego początku historycznych dziejów naszego kraju należy do Polski, a kiedy państwo zostało testamentem Bolesława Krzywoustego podzielone na dzielnice - ziemia oleśnicka należała do 'Wrocławskiego księstwa śląskich Henryków. Panami Oleśnicy byli więc kolejno Henryk Brodaty i Henryk Pobożny, a kiedy synowie Henryka Pobożnego podzielili Dolny Śląsk na dwie części Ziemia Oleśnicka weszła w skład (księstwa Wrocławskiego, którym władał Henryk III Biały. Jego syn Henryk V Probus, kolejny władca ziemi oleśnickiej, był tym, który jako jeden z pierwszych książąt dzielnicowych podjął dzieło zjednoczenia rozbitej na dzielnice Polski.
Henryk Probus był inicjatorem tzw. układu o przeżycie, który miał doprowadzić do pokojowego zjednoczenia Polski. Przystąpili do układu Henryk Probus i Henryk Głogowski, Przemysław Wielkopolski i Leszek Czarny. Żyli w drugiej połowie XIII wieku władcy najpotężniejszych księstw dzielnicowych. W układzie zapisali sobie w testamentach swoje księstwa. Kto przeżyje wszystkich dziedziczy dzielnice pozostałych partnerów i ponownie zjednoczy kraj, nieopatrznie podzielony testamentem Bolesława Krzywoustego w roku 1138.
Pierwszy z czwórki partnerów układu zmarł Leszek Czarny. Henryk ProbUS, zgodnie z układem odziedziczył jego księstwo, zajął Kraków, nie bez sprzeciwu możnych panów krakowskich i niezadowolonego z takiego obrotu sprawy Władysława Łokietka. Kiedy Probus zjednoczył w swym ręku Śląsk i Małopolską nie czekał już na śmierć pozostałych partnerów układu o przeżycie i wysłał do papieża poselstwo z prośbą o zgodę na koronację. Nim poselstwo wróciło Henryk Probus już nie żył. Zmarł nagle 23.VI.1290 roku. Współczesna plotka głosiła, że został otruty. Teraz dziedzictwo zmarłego Henryka miał objąć trzeci partner układu, Książę Henryk Głogowski. Tak się jednak nie stało. Ubiegł go książę legnicki, a syn Bolesława Rogatki, kuzyn Henryka Probusa, Henryk, zwany Grubym. Skłonieni obietnicami atrakcyjnych przywilejów Wrocławianie otwarli bramy Henrykowi Grubemu a zamknęli je, gdy pod murami Wrocławia zjawił się, wraz ze swym orszakiem, Henryk Głogowski. Układ o przeżycie został przekreślony. Henryk Gruby został władcą księstwa wrocławskiego i legnickiego jako Henryk V.
Henryk Głogowski nie darował ani zniewagi, ani utraty bogatego spadku. Kazał porwać wrocławskiego księcia i wymusił na nim zwrot połowy utraconego księstwa wrocławskiego. Stało się to w roku 1294.
Henryk Głogowski, syn księcia Konrada, brata Bolesława Rogatki rządził księstwem głogowskim do roku 1309, pozostawiając pięciu małoletnich synów, którzy w roku 1312 dokonali podziału księstwa głogowskiego na dwie części. W wyniku tego podziału władza nad ziemią oleśnicka, na terenie której znajdowały się dwa miasta - Oleśnica i Bierutów, dostała się we wspólne władanie synów Henryka l Głogowskiego - Bolkowi i Konradowi. Władcą Oleśnicy był początkowo książę Bolko, a kiedy ten w roku 1320 umarł, bracia przeprowadzili ponowny podział i tym razem Oleśnicę otrzymał książę Konrad l, który uczynił Oleśnicę stolicą samodzielnego już księstwa. Nieco później, gdy Konrad odziedziczył jeszcze Koźle, tytułował się Panem Oleśnicy i Koźla.
Tak więc księstwo oleśnickie istnieje od roku 1320. W tym samym roku Władysław Łokietek, pokonawszy ogromne trudności, włożył koronę królewską na swoją głowę i odnowił Królestwo Polskie.
Książę Konrad l, pan Oleśnicy i Koźla, zmarł w roku 1366. Po jego śmierci Oleśnica stanowiła oprawę wdowią jego drugiej żony Ofki z Koźla, co najmniej do roku 1386. W roku 1329 Konrad l Oleśnicki uznał zwierzchnictwo lenne Jana Luksemburskiego. Król czeski potwierdził Konradowi lenne posiadanie Oleśnicy.
Od roku 1366 władcą księstwa oleśnickiego został syn Konrada l z drugiego małżeństwa - Konrad II.
Konrad II stał się wkrótce stronnikiem i przyjacielem Władysława Jagiełły. W jego imieniu posłował do Krzyżaków, a potem udał się z Jagiełłą na Litwę i brał udział w chrzcie Litwy. Gdy w roku 1390 powrócił do kraju zastał Oleśnicę zajętą przez czeskich wielmoży Bartosza z Wisemburga i Wacława Haugwitza. Konradowi udało się uwolnić Oleśnicę od ich zależności. Panował jeszcze w Oleśnicy 12 lat. Rządy jego zaznaczyły się sprowadzeniem do Oleśnicy benedyktyńskiego zakonu "Braci Słowiańskich". Bracia Słowiańscy to odłam zakonu benedyktyńskiego, który w swym klasztorze w Pradze wprowadził słowiański obrządek liturgiczny wg. Cyryla i Metodego. Stało się to w roku 1380.
Nieco później zakonników tej samej reguły sprowadziła do Krakowa królowa Jadwiga.
Konrad II zmarł w roku 1402. Rządy nad Oleśnicą objął jego syn Konrad III, który władał miastem i księstwem do roku 1412 (lub do stycznia 1413). Konrad III kontynuuje politykę przyjaźni z Jagiełłą i w roku 1409 podjął się roli rozjemcy w sporze Jagiełły z Krzyżakami o Drezdenko.
Konrad III Oleśnicki pozostawił pięciu synów - wszystkim nadał swoje imię Konrad. Najstarszy z nich Konrad IV zwany Seniorem został później biskupem wrocławskim. Duchownym został również Konrad VI (był dziekanem katedry wrocławskiej). Konrad V był współregentem ojca i zastępował go w czasie jego dyplomatycznych wojaży, a przyjął przydomek Konrada z Kąt. Ciekawie ułożyło się życie czwartego syna Konrada III - Konrada Białego - Starszego, który we wczesnej młodości był paziem na dworze Jagiełły, a w sporze z Krzyżakami i w bitwie pod Grunwaldem znalazł się w obozie krzyżackim. Konrad Biały dostał się pod Grunwaldem do niewoli Jagiełły i wkrótce przeszedł do obozu polskiego, gdzie znalazł się też jego starszy brat Konrad V z Kąt. Najmłodszy syn Konrada III zwany Konradem Młodszym - Juniorem został rycerzem zakonu krzyżackiego.
Książęta Oleśniccy zaangażowali się też w sprawy husyckie i stanęli po stronie Zygmunta Luksemburskiego przeciw Husytom. Wojna Husycka przyniosła ziemi oleśnickiej ciężkie zniszczenia.
Władający Oleśnicą Konrad V z Kqt zmarł w roku 1439 jako ofiara epidemii. Następcami jego zostali dwaj synowie Konrad Czarny, który nie zostawił męskiego potomka, miał tylko córkę Barbarę. Konrad Czarny zmarł w roku 1471. Bardzo romantyczną postacią był natomiast jego brat Konrad Biały - Młodszy. Ożenił się on mianowicie z piękną Dorotą, mieszczanka oleśnicką, córką mistrza kotlarskiego Nikodema Rynkenberga. Konrad Biały - Młodszy zmarł bezdzietnie w roku 1492 jako ostatni Piast Oleśnicki. W tym samym roku odkryta została Ameryka, w tym samym roku zmarł również król Polski Kazimierz Jagiellończyk.
Obaj ostatni Piastowie Oleśniccy Konrad Czarny i Konrad Biały Młodszy byli sprzymierzeńcami i partnerami Kazimierza Jagiellończyka w jego staraniach o osadzenie na tronie czeskim swego syna Władysława, który został królem Czech w roku
1471, a któremu Czesi nadali przydomek ,,Rex bene".

Województwo wrocławskie
Równina oleśnicka
Położona na wysokości
152 m n.p.m.
Długość wschodnia od Grenwich 17°23'
Szerokość północna 51°12'30"
Obszar miasta
1.050 ha
Obszar zabud. przemysłowej -
53 ha
Obszar zabud. mieszkalnej -
150 ha
Obszar zabud. komunikac. -
181 ha
Obszar zieleni i ogrodów -
133 ha
Mieszkańców - 32 tyś.
Obszar równiny oleśnickiej zamknięty od północy Wzgórzami Trzebnickimi zwanymi także Górami Kocimi, od strony wschodniej Wzgórzami Ostrzeszowskimi, od południa rzeką Stobrawą i częściowo rzeką Odrą, która w dalszym swym biegu odcina równinę na zachodzie od Niziny Śląskiej, był w okresie podziału Śląska między Piastowiczów centrum księstwa oleśnickiego. Granice tego księstwa przebiegały w okolicy Wołowa, w pradolinie Baryczy, poza Miliczem, w okolicy Bralina, Kępna, sięgając po Bytom i Koźle, a Psie Pole jeszcze w początkach XX wieku leżało w zasięgu regionu administracyjnego Oleśnicy. Północne rejony równiny pokryte były dużymi borami sosnowymi. Zaś wzdłuż rzeki Widawy, która przecina równinę oleśnicką, usadowione były osady przemysłowe w których w okresie rzymskim wytapiano brąz i żelazo. Potwierdzają to prace badawcze, wykopaliskowe prowadzone przez mgr J. Bukowską i mgr D. Wojciechowską, w czasie których natrafiono na ślady wytopu rud i obróbki metali. 
Wśród niedostępnych bagien ulokowana została OLEŚNICA. Pewne jest, że Oleśnica jako osada o dość dużym znaczeniu istniała już przed rokiem 950 jakkolwiek brak jest dowodów pisanych, dokumentów, które by to potwierdzały. Pierwszą wzmianką jaka do naszych czasów dotrwała z roku 1189 jest dokument spisany przez biskupa wrocławskiego Żyrosława. W dokumencie tym wymienione są również i inne okoliczne wioski jako służebne.
Oleśnica leży przy szlaku handlowym, który prowadził z Wrocławia do Kalisza, toteż w roku 1214 książę Henryk Brodaty nadaje jej przywilej osady targowej.
W niedługim czasie, bo w dniu 22 lutego 1255 r. książę Henryk III nadaje Oleśnicy prawa miejskie oparte na prawie średzkim (na wzór miasta Środy Śl.). Z tego okresu pochodzi także wzmianka o Oleśnicy jako o kasztelani. Z tego wnioskować można, ze istniał tu gród obronny, który był siedzibą kasztelana.
W roku 1320 Oleśnica staje się siedzibą (stolicą) samodzielnego księstwa. W tym czasie osada liczy od 1000 do 1200 mieszkańców, a obwarowania drewniano-ziemne zmieniono na murowane.
W tym czasie stwierdzić można intensywny rozwój gospodarczy Oleśnicy, gdyż w roku 1393 mieszczą się tu już trzy kościoły, zamek i ratusz. W życiu politycznym Polski w tym okresie Oleśnica, a ściślej książę Konrad III odgrywa niepoślednią rolę, o czym świadczy fakt, że w roku 1409 staje on na czele poselstwa, które rozsądza spór pomiędzy Krzyżakami a Jagiełłą. W roku 1411 rozstrzyga spór pomiędzy Wacławem Czeskim a miastem Wrocławiem.
W dniu 2 sierpnia 1432 roku dochodzi do bitwy pomiędzy miastem a Husytami, lecz mieszczanie sami podpalają miasto i chronią się w okolicznych lasach. Po niedługim czasie, a to w roku 1492 umiera bezpotomnie ostatni Piast Oleśnicki - Konrad Młodszy.
Władysław Jagiellończyk w roku 1495 odstępuje Oleśnicę księciu Ziębickiemu Henrykowi l - synowi króla czeskiego - Jerzego Podiebrada. W okresie rządów Podiebradów w Oleśnicy w roku 1529 powstaje pierwsza drukarnia, a w roku 1533 Samuel Halicz - drukarz krakowski - zakłada w Oleśnicy drugą w Polsce drukarnię żydowską. Mimo kolejno następujących klęsk żywiołowych, jak pożar w roku 1535, orkan w dniu 1 sierpnia 1539 roku - miasto rozwija się nadal. W roku 1545 książę Karol II zakłada w mieście wodociągi, a 5 grudnia 1594 roku powstaje tu Gimnazjum Książęce.
Lata rozwoju miasta przerywa wojna trzydziestoletnia. W okresie tej wojny 15 marca 1634 roku generał Mac Duval splądrował miasto a szkody wyniosły 113.000 talarów.
Oleśnica w roku 1647 przechodzi w ręce Wittembergów. Zostają odbudowane bramy i mury obronne miasta. W roku 1670 powstaje Dom Komediowy a w roku 1671 drukarnia oleśnicka wydaje pierwszy podręcznik nauki języka polskiego dla Niemców. W roku 1730 Oleśnicę niszczy wielki pożar, w czasie którego nie spłonęły tylko zamek, kościół Marii i Jerzego oraz św. Jana-zamkowy. W tym czasie Oleśnica przechodzi w ręce książąt brunszwickich, którzy odbudowując miasto starają się nadać jemu niemiecki wygląd, w wyniku czego zmieniono hełmy wież ratusza i kościoła Marii i Jerzego. Lata 1822 i 1823 przynoszą miastu klęskę spowodowaną pożarami. Płonie wówczas część miasta i ratusz. A w roku 1844 Oleśnica zostaje włączona do dóbr korony Pruskiej.
Po stuletnim okresie panowania pruskiego Oleśnica wraca do macierzy 25 stycznia 1945 roku. Zniszczona po drugiej wojnie światowej w 80%, W gruzach leżało niemal całe śródmieście (stare miasto). Działania wojenne doprowadziły do bardzo poważnych zniszczeń wielu najcenniejszych zespołów i indywidualnych zabytków architektury i sztuki ziemi oleśnickiej. Uchwała Wojewódzkiej Rady Narodowej z dnia 28 maja 1957 roku w sprawie ochrony zabytków na terenie województwa wrocławskiego powoduje podejmowanie szeregu podobnych uchwał w terenie. W Oleśnicy na podstawie podjętych uchwał przeprowadza się i realizuje akcję mającą na celu organizowanie stałej opieki nad zabytkami, zabezpieczenie budowli zabytkowych z uwzględnieniem w corocznym budżecie miasta środków finansowych przeznaczonych na ten cel. Ustalenie stałej kontroli nad instytucjami użytkującymi obiekty zabytkowe, rozwijanie społecznej akcji opieki nad zabytkami oraz przeprowadzenie adaptacji opuszczonych obiektów zabytkowych na cele publiczne, kulturalne, społeczne i gospodarcze. W wyniku tych i innych uchwał oraz poczynań władz i społeczeństwa wiele zabytków zostało odbudowanych a stare miasto w obrębie murów obronnych uporządkowane. Na podkreślenie zasługuje fakt, że jest to jedyne miasto w województwie wrocławskim i na Dolnym Śląsku o harmonijnym, proporcjonalnym rozwoju wszystkich elementów składowych jak: przemysł, mieszkalnictwo, usługi, zieleń itp. Stawia to Oleśnicę w specyficznej sytuacji znaczeniowej w województwie, jak i w aglomeracji wrocławskiej.

 

Birthdate:

circa 900

Death:

Died 960

Occupation:

Prince, książę Polan

50224669888. Ziemomysl Duke Of POLAND-[53911],2,7,8,9,43 son of Leszek Duke Of POLAND -[54293], was born in 892 and died in 964 at age 72. 

Ziemomysl married Gorka -[54260] [MRIN:28057] 2,7,8,9.,43 Gorka was born in 896 and died.

Marriage Notes: 2 _PREF Y 

Children from this marriage were:

25112334944        i.   Mieszko I Prince Of POLAND -[54249] (born in 922 - died in 992) 

25112336185       ii.   Adelajda Of Princess Of POLAND -[45871] (died in Sep 997) 

Aller ŕ :Navigation,rechercher

Oda von Haldensleben (avant 978 - 1023) est la fille de Dietrich d’Haldensleben, le margrave de la Marche du Nord.

Religieuse jusqu’ŕ son mariage, elle épouse Mieszko Ier de Pologne en 979. Elle lui donnera trois garçons (Mieszko, Świętopełk, Lambert). Oda et ses fils, ainsi que le duc Mieszko (appeléDagome), sont nommés dans une copie du Dagome Iudex datant de v. 1080.

En 992, aprčs la mort de Mieszko Ier, elle essaie d’installer un de ses enfants sur le trône ŕ la place de l’héritier légitime, Boleslas Ier le Vaillant, fils aîné de Mieszko Ier, né de son premier mariage avec Dubravka.

En 994, Boleslas Ier le Vaillant expulse sa belle-mčre et ses trois demi-frčres. Il fait également crever les yeux de leurs partisans.

Related News

·                     Choszczno - News - Evri

·                     The Polanians

·                     Pedigree: ZiemomyslPIAST (Prince) ...

·                     Ziemomysl Prince of Poland

·                     Ziemomysl Prince Of POLAND & Mrs-Z ...

·                     Ziemomysl Piast Kujawski

·                     Ziemomysl, Prince Of Poland (0892 ...

PIAST Gunhild (SOSA : 130331436983)
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Mieczyslas 1er (260662873966) (935 - 992) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 32 ans)
    Mčre : de PRAGUE Dobrava (260662873967) (925 - 977) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 42 ans)
    Freres/Soeurs :
       de POLOGNE Adélaďde (957 - 997)
       PIAST Boleslas Ier (967 - 1025)
    Naissance : 
          Date : autour de 967
    Décčs : 
          Date : 1014 (47 ans)
    Prénom : Gunhild
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec YNGLIND Olof Skötkonung (130331436982) (980 - 1022) :
                enfant :
                   YNGLIND Estrid (65165718491) (?)

PIAST Henri II
    Décčs : 
          Date : 1342
    Prénom : Henri II
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec d'ASCANE Mathilde :
                enfant :
                   PIAST Agnčs (? - 1362)

PIAST Lasislas Ier
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Casimir Ier (1016 - 1058) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 33 ans)
    Mčre : de KIEV Dobrončge (1011 - 1087) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 38 ans)
    Freres/Soeurs :
       PIAST Swatawa (1041 - 1126)
    Naissance : 
          Date : 1049
          Source : 104339S
    Décčs : 
          Date : 1102 (53 ans)
          Source : 104339S
    Titre : Duc de Pologne (1080-1102)
    Prénom : Lasislas Ier
          Nom de famille : PIAST
          Surnom : Hermann
          Préfixe ou titre : Duc de Pologne (1080-1102)
    Information de famille :
          avec PRZEMYSLIDE Judith (1065 - 1085) :
                enfant :
                   PIAST Boleslas III (1085 - 1138)

PIAST Leszek III (SOSA : 1042651495864)
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Ziemovit (2085302991728) (837 - 892) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 27 ans)
    Naissance : 
          Date : 864
    Décčs : 
          Date : 913 (49 ans)
    Prénom : Leszek III
          Nom de famille : PIAST
        enfant :
           PIAST Ziemomysl (521325747932) (?)

PIAST Louis I
    Décčs : 
          Date : 1398
    Titre : Duc de BRIEG 1348-1398
    Prénom : Louis I
          Nom de famille : PIAST
          Préfixe ou titre : Duc de BRIEG 1348-1398
    Information de famille :
          avec PIAST Agnčs (? - 1362) :
                enfant :
                   PIAST Marguerite (1342 - 1386)

PIAST Ludmilla
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Miezko I I I (1126 - 1202) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 24 ans)
    Mčre : ARPAD Elisabeth (1128 - 1155) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 22 ans)
    Freres/Soeurs :
       PIAST Elisabeth (1153 - 1209)
    Naissance : 
          Date : autour de 1150
    Décčs : 
          Date : 1223 (73 ans)
          Source : 72342S
    Prénom : Ludmilla
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec de LORRAINE Ferry Ier :

PIAST Marguerite
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Louis I (? - 1398)
    Mčre : PIAST Agnčs (? - 1362)
    Naissance : 
          Date : 1342
    Décčs : 
          Date : 1386 (44 ans)
    Prénom : Marguerite
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec de WITTELSBACH Albert Ier (1336 - 1404) :
                Mariage : 
                      Date : 1353 (11 ans)
                enfant :
                   de WITTELSBACH Jeanne (1377 - 1410)

PIAST Mieczyslas 1er (SOSA : 260662873966)
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Ziemomysl (521325747932)
    Mčre : X Gorka (521325747933)
    Naissance : 
          Date : entre 922 et 935
          Source : 104339S
    Décčs : 
          Date : 25 mai 992 (57 ans)
          Source : 104339S
    Titre : Duc de Pologne (vers 960-992)
    Prénom : Mieczyslas 1er
          Nom de famille : PIAST
          Préfixe ou titre : Duc de Pologne (vers 960-992)
    Information de famille :
          avec de PRAGUE Dobrava (260662873967) (925 - 977) :
                Mariage : 
                      Type : Mariage religieux
                      Date : 955 (20 ans)
                enfants :
                   PIAST Boleslas Ier (967 - 1025)
                   PIAST Gunhild (130331436983) (967 - 1014)
          avec de HALDENSLEBEN Oda :
                enfant :
                   de POLOGNE Adélaďde (957 - 997)

PIAST Mieszko II
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Boleslas Ier (967 - 1025) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 23 ans)
    Mčre : de WEMDES Emnilda (975 - 1017) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 15 ans)
    Naissance : 
          Date : 990
          Source : 104339S
    Décčs : 
          Date : 1034 (44 ans)
          Source : 104339S
    Titre : Roi de Pologne (1025-1034)
    Prénom : Mieszko II
          Nom de famille : PIAST
          Surnom : Lambert
          Préfixe ou titre : Roi de Pologne (1025-1034)
    Information de famille :
          avec de BONNGAU Richza (995 - 1063) :
                enfants :
                   PIAST Casimir Ier (1016 - 1058)
                   PIAST Richenza (Ryksa) (1018 - 1052)

PIAST Miezko I I I
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Boleslas III (1085 - 1138) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 41 ans)
    Mčre : de BERG Salome (1101 - 1144) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 25 ans)
    Naissance : 
          Date : 1126
          Source : 104339S
    Décčs : 
          Date : 13 mars 1202 (76 ans)
          Source : 104339S
    Titre : Duc de Grande-Pologne et de Cracovie
    Prénom : Miezko I I I
          Nom de famille : PIAST
          Surnom : le vieux
          Préfixe ou titre : Duc de Grande-Pologne et de Cracovie
    Information de famille :
          avec ARPAD Elisabeth (1128 - 1155) :
                enfants :
                   PIAST Ludmilla (1150 - 1223)
                   PIAST Elisabeth (1153 - 1209)

PIAST Ne
    Prénom : Ne
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec de KIEV Rurikide Sviatopolk II (1050 - 1113) :
                enfant :
                   SWJATOPOLKOVICH Predslawa (?)

PIAST Piast (SOSA : 4170605983456)
    Chronogramme
    Naissance : 
          Date : 810
          Source : 104869S
    Décčs : 
          Date : 861 (51 ans)
          Source : 104869S
    Prénom : Piast
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec X Rezpka (4170605983457) :
                enfant :
                   PIAST Ziemovit (2085302991728) (837 - 892)

PIAST Richenza (Ryksa)
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Mieszko II (990 - 1034) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 28 ans)
    Mčre : de BONNGAU Richza (995 - 1063) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 23 ans)
    Freres/Soeurs :
       PIAST Casimir Ier (1016 - 1058)
    Naissance : 
          Date : 1018
    Décčs : 
          Date : 1052 (34 ans)
    Prénom : Richenza (Ryksa)
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec ARPAD Béla Ier (1016 - 1063) :
                enfants :
                   de HONGRIE Ladislas (1041 - 1095)
                   de HONGRIE Geyza Ier (1044 - 1077)

PIAST Swatawa
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Casimir Ier (1016 - 1058) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 25 ans)
    Mčre : de KIEV Dobrončge (1011 - 1087) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 30 ans)
    Freres/Soeurs :
       PIAST Lasislas Ier (1049 - 1102)
    Naissance : 
          Date : autour de 1041
          Source : 104339S
    Décčs : 
          Date : 1 septembre 1126 (85 ans)
          Source : 104339S
    Prénom : Swatawa
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec PRZEMYSLIDE Vratislav Ier :
                Mariage : 
                      Date : 1062 (21 ans)
                      Source : 104339S
                enfant :
                   PRZEMYSLIDE Judith (1065 - 1085)

PIAST Ziemomysl (SOSA : 521325747932)
    Arbre d'ascendance
    Pčre : PIAST Leszek III (1042651495864) (864 - 913)
    Prénom : Ziemomysl
          Nom de famille : PIAST
    Information de famille :
          avec X Gorka (521325747933) :
                enfant :
                   PIAST Mieczyslas 1er (260662873966) (935 - 992)

PIAST Ziemovit (SOSA : 2085302991728)
    Arbre d'ascendance     Chronogramme
    Pčre : PIAST Piast (4170605983456) (810 - 861) (Age ŕ la naissance de l'enfant : 27 ans)
    Mčre : X Rezpka (4170605983457)
    Naissance : 
          Date : 837
    Décčs : 
          Date : 892 (55 ans)
    Prénom : Ziemovit
          Nom de famille : PIAST
        enfant :
           PIAST Leszek III (1042651495864) (864 - 913)

Gallus states in Chronicon Polonorum records the beginning of the Piasts in the twelfth century. There were said to be three predecessors of Mieszko I. The Piasts all descended from a humble ploughman of the same name. Piast was from Gniezno, and was the humble subject of Popiel. His sons were:

1.   Ziemowit

2.   Leszek, who inherited the throne after his brother Ziemowit's death.

3.   Ziemomysl the son who overthrew Popiel. Ziemomysl was considered to be the father of Mieszko I. Ziemomysl had risen to an official of the Popiel regime.

Mieszko I converted to the Christian faith. The Piasts intermarried with the Arpad dynasty. Dobrawa (of the House of Przemyslide) was a Bohemian princess. She married Mieszko I in 965. Some think that Mieszko might have been a widower at the time of this marriage. Gallus thought he had seven wives before 965. Remember polygamy was the rule if you were a pagan. However, the only recorded children were those of Dobrawa. This is because when Mieszko became Christian, the Christian scribes keep records from that point onward. They also recorded his children by his German wife, Oda. Mieszko married Oda in 980. She was thought to be a Saxon. She bore him three sons. Mieszko was married nine (9) times and must have had many more children than were recorded. The Piasts ruled until the fourteenth century. In his will, Mieszko I divided his estate between all his sons, the numbers are not certain. However, only one son was given the power of the State when he died. Dobrawa's eldest son, Boleslaw expelled Oda and his half-brother (her son) from Poland.

Boleslaw was married four (4) times:

  1. Rigdaga, was the daughter of a Saxon Duke. They were married about 985, and the marriage was later dissolved.
  2. A Hungarian princess of the House of Arpad. She bore a son named Bezprym who took the throne after his father's death.
  3. Emnilda was the daughter of a Slavic prince from Elbe. She was considered his favorite wife and she was the only one able to control his violent temper. Mieszko II was Emnildas' eldest son. He was chosen to be king after his father's death. She died before Boleslaw and he remarried.
  4. A German princess.

Boleslaw Chrobry was thought to be the greatest of all the Piasts to his time. He was a competant military commander, and was well educated.

Mieszko II, the son of Boleslaw and Emnilda married princess Rychesa. Boleslaw was given the Holy lance of St. Mauritius by Rychesa's uncle, Emperor Otto III.

Mieszko's sister, Alelaida married Geizaa of Hungary. Geiza's son Stephen was made a saint.

Mieszko's other sister, Swietoslawa, married (1) Swen Forkbeard in 994/5 and had his sons Harald and Canute. (2) she married Eric of Sweden.

0224669890. Boelslaw I "The Cruel" Duke Of BOHEMIA-[27204],2,7,8,9,43 son of Vratislav Uratslas I King Of BOHEMIA -[57238] and Drahomira Ze STODOR -[55838], was born in 909 in Praha, Czechoslovakia and died on 15 Jul 967 at age 58. 

General Notes: He, being favorable to his mother, sided with her in plotting against hisbrother, Wenceslas. Together they killed Ludmilla, his paternalgrandmother, and Wenceslas. Otto I led a vast army into Bohemia, layingwaste in his anger to a large part of the country. Drahomira was killedand Boleslav was imprisoned, then released to become a vassal king of asubject Bohemia. Boleslav died, a guilty, unloved king, tortured by hisown conscience and the contempt of his people. (Internet)

The married Bozena Biagota Of STOCKAU -[27202] [MRIN:14663] 2,7,8,9.,43 Bozena was born about 901 in Praha, Czechoslovakia and died.

Marriage Notes: 2 _PREF Y 

Children from this marriage were:

25112334945        i.   Dubravka Princess Of BOHEMIA -[56336] (born in 931 - died in 977) 

                  ii.   Boleslaw II "The Pious" Duke Of BOHEMIA -[33733] was born in 922 in Praha, Praha, Czechoslovakia and died. 

0224669890. Boelslaw I "The Cruel" Duke Of BOHEMIA-[27204],2,7,8,9,43 son of Vratislav Uratslas I King Of BOHEMIA -[57238] and Drahomira Ze STODOR -[55838], was born in 909 in Praha, Czechoslovakia and died on 15 Jul 967 at age 58. 

General Notes: He, being favorable to his mother, sided with her in plotting against hisbrother, Wenceslas. Together they killed Ludmilla, his paternalgrandmother, and Wenceslas. Otto I led a vast army into Bohemia, layingwaste in his anger to a large part of the country. Drahomira was killedand Boleslav was imprisoned, then released to become a vassal king of asubject Bohemia. Boleslav died, a guilty, unloved king, tortured by hisown conscience and the contempt of his people. (Internet)

The married Bozena Biagota Of STOCKAU -[27202] [MRIN:14663] 2,7,8,9.,43 Bozena was born about 901 in Praha, Czechoslovakia and died.

Marriage Notes: 2 _PREF Y 

Children from this marriage were:

25112334945        i.   Dubravka Princess Of BOHEMIA -[56336] (born in 931 - died in 977) 

                  ii.   Boleslaw II "The Pious" Duke Of BOHEMIA -[33733] was born in 922 in Praha, Praha, Czechoslovakia and died. 

0224669890. Boelslaw I "The Cruel" Duke Of BOHEMIA-[27204],2,7,8,9,43 son of Vratislav Uratslas I King Of BOHEMIA -[57238] and Drahomira Ze STODOR -[55838], was born in 909 in Praha, Czechoslovakia and died on 15 Jul 967 at age 58. 

General Notes: He, being favorable to his mother, sided with her in plotting against hisbrother, Wenceslas. Together they killed Ludmilla, his paternalgrandmother, and Wenceslas. Otto I led a vast army into Bohemia, layingwaste in his anger to a large part of the country. Drahomira was killedand Boleslav was imprisoned, then released to become a vassal king of asubject Bohemia. Boleslav died, a guilty, unloved king, tortured by hisown conscience and the contempt of his people. (Internet)

The married Bozena Biagota Of STOCKAU -[27202] [MRIN:14663] 2,7,8,9.,43 Bozena was born about 901 in Praha, Czechoslovakia and died.

Marriage Notes: 2 _PREF Y 

Children from this marriage were:

25112334945        i.   Dubravka Princess Of BOHEMIA -[56336] (born in 931 - died in 977) 

                  ii.   Boleslaw II "The Pious" Duke Of BOHEMIA -[33733] was born in 922 in Praha, Praha, Czechoslovakia and died. 

 

Poland's Recorded History
Written and recorded by Margaret Odrowaz-Sypniewska

The Founding of the Piast Dynasty:

  • 850 Founding of the Piast dynasty in the Polanian realm.
  • 960-992 Reign of Mieszko I, first leader of the Poles
  • 965 Dobrava arrives in Gniezno to marry Miesko I, thus allying the Poles and the Czechs.
  • 911 Dagome Ludex: Oldest manuscript from Poland
  • 997 Martyrdom of St. Wojciech (Adalbert)

Death of Dobrava.

  • 1000 Congress of Gniezno: Founding of Polish See
  • 1079 Execution of Saint Stanislas, Bishop of Kracow

The Rise of the Mongols:

  • 1241 The Hordes of Genghis Khan traveled over Europe.

"They were fierce Mongol people. They drank horse's milk mixed with blood, ate raw meat, and on this rancid diet, they could travel fast and endure surprising extremes of climate. European armies were no match" (Brezezinski).They overran, burned, and killed the Rus, then divided and ravaged Poland and Hungary. The Mongols sacked Kracow and burned it down on Easter Day, then rode on to Silesia. These raids depopulated the eastern and southern areas of Poland.

The Death of Jadwiga:

·        1243 - Death of St. Jadwiga/Hedwig

(1179-1243). Wife of HenryK "the Bearded" Prince of Silesia.

·                     1257, August 5: Death of St Hyacinth of Cracow (1185-1257)

·                     1308 Seizure of Gdansk by Teutonic Knights

·                     1320 Coronation of Lokietek

·                     1333-1370 Reign of Kazimierz III (Casimir the Great)

·                     1335 Cession of Silesia to Bohemia

·                     1340 Polish conquest of Red Ruthenia begins

·                     1364 Congress of Kracow, Foundation of Stadium Generale

·                     Krakow Academy (later Jagiellon University) is founded.

·                     1370 Death of Casimir the Great(reigned from 1333-70)

·                     1370-1385 Union of Poland and Hungary under Louis of Anjou.

The Rise of the Jagiellon Dynasty:

  • 1370-1572 was called the Jagiellon Period in Poland's history: Personal union of Poland and Lithuania.

The Polish-Lithuanian Commonwealth (Rzeczpospolita) held lands that stretched from the Baltic almost to the Black Sea, and from the Holy Roman Empire to the gates of Moscow.

"The kingdom of Poland and the Grand Duchy of Lithuania were governed by a single body called the Seym. Their territories were divided into:

  • the wojewodztwa (palatines), each governed by a
  • wojewodztwa (voivode).
  • Ziemie (lands),
  • powiaty (districts), fortresses, and towns were governed by a castellan or by a
  • starosta (elder)(Brezinski 6).

The Lithuanians prided themselves on being the last pagan people in Europe. In the 13th and 14th century, they remained un-Christianized. By 1370, when Louis of Anjou reigned in Poland and Hungary, Lithuania already rivalled the Angevin Empire. Their capital was Vilnius, in the north, and was run by the pagan warrior elite. East Slavs were devoted to the Orthodox faith (Old Bylorussian).

The Union of Poland:

The union of Poland and Lithuania in the Jagiellonian Period (1385-1572) made the following divisions with the estates:

  1. The clergy
  2. The nobility

(szlachta)under which there were:

(a) the knights (wtodyki)

(b) the yeoman (panosze)

The noble families of Poland were: Pieniayek, Teczhski, Tarnowski, *Odrowaz, Gorka, Firlej, Szamotulski, Melsztynski, and others.

The nobles also elected the starasta (royal sheriff) who supervised and protected people in royal areas.

  1. The Burghers
  2. The Jews.

Jagiellonian kings established a Jewish charter in 1264. Many Jewish entrepenuers were established, such as Isaak Brodawka of Brest, Eleazor Abramovitch of Tykocin, and Aron Izrealovitch of Grodno.

5.                  The peasantry.

The Union of Krewo:

  • 1385 Union of Krewo: Betrothal of Jagwiga and Jagiel~l~o

Jadwiga, daughter of Louis of Anjou (Ludwig of Hungary), (c 1351-1434), came to the Throne of Lithuania at age 26 and lived to age 83. Casimir the Great of Poland had his Grand Master, Winrich von Kniprode (1352-1382) take Lithuania in the defeat at Rudau in 1370. In 1339, the Pope gave him license to convert the Lithuanians to Christianity.

In 1385, Lithuanian matchmakers posed a conjugal and political union between Jagiello and Jadwiga. For her hand her world would be baptised in the Christian Church. On February 1386 the Polish barons and nobility elected Jagaila (Jagietto) as their king. Jadwiga was only thirteen years old and was coronated on Wawel Hill on October 15, 1384, after her February 18, 1384 marriage. Her Hapsburg Prince's engagement was annulled.

Jagaila was made Christian and thus named Wladyslaw-Jagietto.

  • 1386-1434 Reign of Wladyslaw Jagietto, King of Poland and Hungary

The Poles were never very zealous Crusaders. "Their participation in the general crusades to the Holy Lands was extremely limited" (Davies, Norman, God's Playground, A History of Poland, Vol 1.New York: Columbia University Press, 1982, 161). Only a few kings made it to the crusades. Wladyslaw III Jagiellon (1443) followed the prompting of Papal Nuncio, Guiliano Cesarini and rode out against the Ottoman Empire. Previously the Hungarians had difficulty with its campaigns with the Pasha of Serbia and against Dracula, Pasha of Wallachia,

Wladyslaw was beheaded by the Turks and his head impaled on a stake to terrify the infidels.

The Poles were more concerned about the Tartars. The Tartars carried their fahir or human booty to sell as slaves within the Moslem world.

  • 1400 Refounding of Jagiellonion University

The Battle of Grunwald:

1410 marked the beginning of the Battle of Grunwald, Poland, which was fought against the Order of the Teutonic Kinights

This battle was one of the largest and longest of the middle ages. It was also one of the bloodiest. Some 27,000 knights faced 39,000 Poles, Czechs, and Wallachians. By the end of the day, almost one-half of the Teutonic Knights were dead. The Grand Master, Ulrich Von Jungingen, was slain, and fourteen thousand prisoners were taken for ransom.

Wladyslaw-Jagietto resplendent in his silver armor on the crest of a hillock, received the standard of the Prussian Bishop of Pomeranian, and sent it as a trophy to Krakow. Wladyslaw's treaty was signed and it demanded only a thin strip of land to be ceded to Lithuania and nothing to Poland. Some have likened Poland's military role in Eastern Europe to that of Spain in the west with its seven-hundred-year Holy war against the Moors.

The Poles were never very zealous Crusaders (Davies 161).

  • 1434-1444 The Reign of Wladyslaw Warnenczyk, King of Poland and Hungary.
  • 1444-1492 Reign of Kazimierz Jagiellonczyk
  • 1454 Incorporation of Royal Prussia
  • 1474 Earliest printing press in Cracow
  • 1474 St. John of Kanty died.

He was born in 1390 in the diocese of Kety, near Cracow, Poland. He was also a

Professor at the Jagiellonian University.

  • 1482 Death of St. Casimir/Kazimierz
  • 1506-1548 Reign of Zygmunt I Stary (1467-1548) fifth son of Kazimierz Jagiellonczyk
  • 1543 Death of Copernicus
  • 1548-1572 Reign of Zygmunt II August (1520-1572), son of Zygmunt I and Bona Sforza.
  • 1564 Arrival of Jesuits in Poland.
  • 1568 Death of St Stanislas Kostka (1550-1568)
  • 1569 Transfer of the Ukraine to the Kingdom of Poland. Union of Lublin signed.
  • 1569-1795 Commonwealth (Rzeczpospolita) of Poland - Lithuania
  • 1573 Confederation of Warsaw.
  • 1576-1586 Reign of Stefan Bathory. Stefan Bathory (1533-1586) was Prince of Transylvania (1571-1586), and was a highly regarded Polish King (1576-1586)
  • 1587-1632 Reign of Zygmunt III Vasa (1566-1632), son of King Johan III of Sweden.
  • 1596 Union of Brest; creation of United Church
  • 1617-1629 First Swedish War
  • 1620-1621 First Turkish War: Cecora (1620), Chocim (1621)
  • 1623 St Josaphat is slain by Orthodox fanatics at Vitebsk. Josaphat Kuncewicz was born in Poland, of noble parents, in 1580, and was the first great leader of the Ruthenian Catholics, or Uniates. He was the Bishop of Polotsk in 1617.
  • 1632-1648 Reign of Wladyslaw IV Vasa (1595-1648), son of Zygmunt II and Anna of Habsburg.
  • 1634 Peace of Polanow with Muscovy
  • 1635 Peace of Stumsdorf with Sweden
  • 1648-1668 Reign of Jan Kasmierz Vasa (1609-1648), son of Zygmunt III and Constance of Austria.
  • 1655-1657 Swedish occupation of Poland (the Deluge)
  • 1648-1657 Chmielnick's revolt in the Ukraine
  • 1657 The Treaty of Wehlau: Independence of the Duchy of Prussia
  • 1661 Merkurivsy Polski - first Polish newspaper
  • 1674-1696 Reign of Jan Sobieski (1629-1696)
  • September 12, 1683 Seige of Vienna
  • 1696 Death of Sobieski

 Dagome Ludex- o najstarszy zachowany dokument dotyczący państwa polskiego, sporządzony w kancelarii Mieszka I około roku 991. W dokumencie tym, spisanym po łacinie, Mieszko informuje papieża o granicach swojego państwa i oddaje je pod papieską opiekę. 

Senior-najstarszy z rodu , na mocy hołdu lennego obejmował władzę nad wasalem a w zamian za to nadawał mu lenno. jego tytuł oznaczał zwierzchnika nad ludźmi i ziemią.

geograf bawarski - sporządzony w Akwizgranie w IX w. opis terytoriów i grodów plemion słowiańskich na północ od Dunaju i na wschód od Łaby i Soławy.

2. Statut Bolesława Krzywoustego to testament , który został wydany w 1138r., na którko przed śmiercią księcia. Był to akt polityczny , w którym władca ustallił zasady następsstwa tronu i wprowadził podział terytorialny Polski miedzy swoich synów. Prawdopodobnie został wydany przez władca , ponieważ chciał on uniknąć konfliktu swych synów o ziemie i władze. Warto wspomnieć ,że Bolesław Krzywosusty sam kiedyś wojował ze swym bratem Zbigniewem. 

3. Zasada senioratu sprawowana w państwie, który ma należeć do najstarszego z rodu. miała ona przechodzić we władanie najstarszego potomka dynastii, jako podstawa jako władzy nad całością państwa, wiec również obrona granic i polityka zagraniczna. Dzielnica senioratu to ziemi karakowskiej ze stolicą w Krakowie, ziemi łęczycko-sieradzkiej , wschodniej Wielkopolski z Gnieznem , czesci Kujaw i Pomorza Gdańskiego. 

4.Jordan 
5.Władysław Wyganiec - dzielica Senioratu, Sląsk
Kędzierzawy- Mazowsze
Mieszko Stry - Wielkopolskę
Henryk - ziemię sandomierską

Piast "Kołodziej" (zmarł w Kruszwicy w 861 roku)

Syn Chościska i jego nieznanej żony.

Półlegendarny książę Polan panujący zapewne od 842 roku do swojej śmierci.

Ożenił się z Rzepichą.

Piast jest symbolem wszystkiego co rodzime, swojskie i bezpieczne. Najciekawsze jest to, że czcimy kogoś, o którym prawie nic nie wiemy, ba nawet nie jesteśmy pewni czy w ogóle istniał. Ale to nie tylko nasza polska specyfika...

Im więcej o nim "wiemy", tym więcej pytań się nasuwa. A komu zawdzięczamy kronikarski przekaz o kmieciu Piaście? Anonimowi zwanemu Gallem - wszystko jasne i przejrzyste.

"Bo chłop ma coś w sobie z Piasta, chłop potęgą jest i basta" napisał Stanisław Wyspiański.

W "Kronice" Galla Anonima występuje jako rataj księcia Popiela, mieszkający na podgrodziu gnieźnieńskim. Jego syn i jego żony Rzepki (Rzepichy), Siemowit, został księciem polskim po śmierci Popiela."Kronika wielkopolska", a za nią Jan Długosz, lokalizują wydarzenia w Kruszwicy. Sam Piast miał zostać wybrany władcą polskim.

Według Galla Anonima Piast Kołodziej (znany również jako Piast Oracz) był prapradziadkiem pierwszego historycznego władcy polskiego. Anonim podaje, że ojcem Piasta był niejaki Chościsko, żoną Rzepicha, a męskim potomkiem Siemowit. Piast mieszkał ze swoją rodzinką w ubogiej chałupce na gnieźnieńskim podgrodziu.

Pojawia się w Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jest też bohaterem wiersza Kornela Makuszyńskiego Za króla Piasta Polska wyrasta. Piast (jako Dago-Piastun) jest głównym bohaterem luźno opartej na faktach historycznych powieści dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego Dagome Ludex (lub w innym wydaniu Historia Sekretna) przedstawiający życie Piasta, podboje oraz zjednoczenie krain ówczesnych plemion.

W XIX wieku przypuszczano, że był majordomusem na dworze Popiela. Sądzono nawet, że imię "Piast" w rzeczywistości było określeniem pełnionej funkcji "piastuna". Większość badaczy odrzucała jego historyczność, chociaż z biegiem czasu coraz większą wagę przywiązuje się do relacji Galla, a co za tym idzie badacze skłaniają się do uznania historyczności Piasta. Kwestia ta pozostaje dyskusyjna.

Według innych legend sam Piast pochodził ze wsi Noć (powiat koniński-gmina Wierzbinek). Świetlana przyszłość syna Piasta została przepowiedziana przez dwóch nieznanych wędrowców, którzy będąc zmęczeni i głodni poprosili Piasta o gościnę. Akurat odbywała się w domu kołodzieja uroczystość postrzyżyn 7-letniego syna. Piast chętnie zaprosił nieznajomych do stołu i poprosił ich o błogosławieństwo i nadanie imienia chłopcu. Dwaj wędrowcy nadali mu imię Siemowit i przepowiedzieli mu wielką przyszłość. Dziękując za gościnę pobłogosławi jeszcze raz chłopca i wszystkich biesiadników, po czym odeszli w dalsza wędrówkę. Rzepicha - żona gospodarza, gdy poszła do spiżarni spostrzegła, że zapasów nie ubywa. Wszyscy uznali to za dobrą wróżbę.

Piast wyrósł na króla i jako taki stał się protoplastą nie tylko dynastii panującej czy nawet stanu kmiecego, ale całego narodu. W świadomości społecznej termin "Piast" zakorzenił się na dobre w stuleciu XX, stając się symbolem polskości na równi z Orłem Białym i Mazurkiem Dąbrowskiego. W czasach PRL był najbardziej ulubioną maskotką władzy wszelkiego szczebla. Imieniem "Piast" chrzczono, co popadło: okręty i statki, huty i kopalnie, kluby sportowe, spółdzielnie pracy, szkoły i równego rodzaju towarzystwa. Polska była w piastowskich granicach, bronionych przez Wojsko Ludowe z "piastowskimi" orzełkami na czapkach.

W nowej rzeczywistości Piast również znalazł swoje miejsce jako symbol polskości.

Piast jest wręcz "zakodowany" w naszej polskiej świadomości. Możemy go uważać za historycznego, czy legendarnego protoplastę pierwszej polskiej dynastii panującej. Każdy naród ma swojego "Ojca". W roli "Ojca" Polan widzę Lecha, ale w roli "Ojca" narodu polskiego najodpowiedniejszą osobą wydaje mi się właśnie Piast Kołodziej. Jest fenomenem społeczno-historycznym, działa na wyobraźnie profesjonalnych badaczy i zwykłych śmiertelników. Z pewnością wokół jego osoby będą krążyć kontrowersje (to nieuniknione), ale to i tak nie zmienia faktu, że wśród Polaków jego osoba zawszę będzie dziwnie bliska i swojska.

Neantyka historyczna przedstawiła kilka hipotez dotyczących Piasta. Pierwsza głosi, iż cztery pokolenia przed Mieszkiem istniał na dworze Popielidów urząd opiekuna dworu-popularnie zwanego Piastunem. Dygnitarz ów (zgodnie z ówczesnymi normami) korzystając ze słabości swego pana i łaskawcy, pozbawił go tronu i "wyeliminował" cały jego ród.

Wczesnosłowiański zamach stanu był przeniesieniem na rodzime podwórko genealogii Karola Wielkiego. Zbiegiem lat Piastun stał się Piastem z legendy, a jego pochodzenie miało sugerować o prawowitym charakterze ich rządów. Z tej koncepcji wynika, że przodkiem Piastów był nie Piast, a ktoś zupełnie inny, lecz również zwany Piastem, jest to wiec podgląd o częściowym nieistnieniu Piasta. Druga wersja głosi, iż imiona "Piast" i "Rzepicha" oznaczają dawne bóstwa pogańskie. W wyniku wkroczenia religii chrześcijańskiej, tradycja boska wtopiła się w tradycję dynastyczną. Tak jak faraonowie byli potomkami boga Re, tak książęta polscy potomkami boga Piasta.

Kolejną hipotezą jest obraz Piasta- Lechity (teoria mi najbliższa). Ojciec Piasta zwał się Chościsko. Co ciekawe również, zły Popiel został nazwany Chościskiem. Termin ten oznaczał prawdopodobnie księcia. Może, więc w żyłach Piasta płynęła książęca krew? Przypuśćmy, że w VIII wieku na teren dzisiejszej Wielkopolski przybywa migrujące plemię pod przywództwem chościska (czyli księcia) Lecha. Plemię to zakłada swoje państewko ze stolica w Gniezdnie (później przemianowana na Gniezno). Lechici mają na północnym- wschodzie za sąsiadów bogatych i silnych Goplan, których jednak na razie nie obchodzą "nowi" sąsiedzi. Na podstawie roczników karolińskich można określić, że w 805 roku Lech (?) wyprawia się z pomocą do Czechów, którzy za napaść na Awarów zostali zaatakowani przez wojska cesarza Franków Karola Wielkiego. W nieudanej wyprawie ginie Lech, nie pozostawiając dojrzałego dziedzica. Sytuację wykorzystują Goplani, którzy podbijają młode, ale już prężnie funkcjonujące państwo Polan. Rozpoczyna się okres niewoli, w której byli członkowie rodziny panującej i "arystokracja" stają się zwykłymi chłopami. Dlatego właśnie w poł. IX wieku. Geograf Bawarski wymienia Goplan, a nie Polan. Jednakże, Polanie zachowują swoją tradycję i tożsamość, a kiedy na chościskowym tronie zasiada Popiel, dochodzi do buntu. Popiel zostaje zabity, a syn jednego z przywódców powstania- Piasta, Siemowit z racji płynącej w jego żyłach krwi Lecha zostaje wybrany na władcę.

Moda na Piasta rozpoczęła się dopiero kilkaset lat po jego rzekomej śmierci. Już wówczas Piast był różnorako interpretowany. W okresie Złotego Wieku, gdy szlachta walczyła o dominującą pozycje w kraju, stworzono zadziwiającą koncepcję jej pochodzenia. Z jednej strony podkreślała swą odrębność od innych klas społecznych, a z drugiej starała się odkreślić swoja rodzimość i swojskość. W dobie królów elekcyjnych szlachta zaczęła się domagać "króla-Piasta"- rozumianego jako najlepszego kandydata z jej własnego grona. Co ciekawe "Piastem" można było zostać również przez małżeństwo. Nazwa średniowiecznej dynastii panującej jako "piastowska" była wytworem erudytów śląskich z przełomu XVII i XVIII wieku. Upowszechnił je później Adam Naruszewicz, wzbogacając karty ojczystej historii Polaków ku pokrzepieniu serc. W niewiele lat później na plan pierwszy wysunęło się chłopskie pochodzenie pierwszego polskiego rodu panującego. Był to zarówno przejaw kompleksu winy wobec stanu włościańskiego, jak i próba rozbudzenia w nim poczucia tożsamości narodowej i historycznej. Postać "kmiotka na książęcym stolcu" była nośnym symbolem, propagowanym wręcz natrętnie już na elementarnym poziomie edukacji. Skutki przerosły najśmielsze oczekiwania. Chłopstwo rzeczywiście zaczęło się utożsamiać z synem Chościska, co nasiliło się zwłaszcza pod koniec XIX wieku za sprawą agraryzmu, doktryny głoszącej, że stan kmiecy jest jedyną zdrową i twórczą częścią narodu i tylko on zasługuje na miano "ludu". Imię "Piast" trafiło zatem na zielone sztandary najpotężniejszych partii ludowych. Pod jego patronatem tworzono kolejne wersje programów "Polski Ludowej" - czyli chłopskiej, tak bowiem rozumiano wtedy ten termin. Jeden nawet doczekał się realizacji. W literaturze pojawia się w Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jest też bohaterem wiersza Kornela Makuszyńskiego Za króla Piasta Polska wyrasta. Piast (jako Dago-Piastun) jest głównym bohaterem luźno opartej na faktach historycznych powieści dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego Dagome Ludex (lub w innym wyddaniu Historia Sekretna) przedstawiający życie Piasta, podboje oraz zjednoczenie krain ówczesnych plemion.

Z biegiem czasu pojęcia "Piast", "piastowski" nabrały zabarwienia ogólnonarodowego. Śpiewamy przecież w nieoficjalnym hymnie narodowym, Rocie: "Polski my naród, polski lud, królewski szczep piastowy".

Piast "Kołodziej" (zmarł w Kruszwicy w 861 roku)

Syn Chościska i jego nieznanej żony.

Półlegendarny książę Polan panujący zapewne od 842 roku do swojej śmierci.

Ożenił się z Rzepichą.

Piast jest symbolem wszystkiego co rodzime, swojskie i bezpieczne. Najciekawsze jest to, że czcimy kogoś, o którym prawie nic nie wiemy, ba nawet nie jesteśmy pewni czy w ogóle istniał. Ale to nie tylko nasza polska specyfika...

Im więcej o nim "wiemy", tym więcej pytań się nasuwa. A komu zawdzięczamy kronikarski przekaz o kmieciu Piaście? Anonimowi zwanemu Gallem - wszystko jasne i przejrzyste.

"Bo chłop ma coś w sobie z Piasta, chłop potęgą jest i basta" napisał Stanisław Wyspiański.

W "Kronice" Galla Anonima występuje jako rataj księcia Popiela, mieszkający na podgrodziu gnieźnieńskim. Jego syn i jego żony Rzepki (Rzepichy), Siemowit, został księciem polskim po śmierci Popiela."Kronika wielkopolska", a za nią Jan Długosz, lokalizują wydarzenia w Kruszwicy. Sam Piast miał zostać wybrany władcą polskim.

Według Galla Anonima Piast Kołodziej (znany również jako Piast Oracz) był prapradziadkiem pierwszego historycznego władcy polskiego. Anonim podaje, że ojcem Piasta był niejaki Chościsko, żoną Rzepicha, a męskim potomkiem Siemowit. Piast mieszkał ze swoją rodzinką w ubogiej chałupce na gnieźnieńskim podgrodziu.

Pojawia się w Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jest też bohaterem wiersza Kornela Makuszyńskiego Za króla Piasta Polska wyrasta. Piast (jako Dago-Piastun) jest głównym bohaterem luźno opartej na faktach historycznych powieści dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego Dagome Ludex (lub w innym wydaniu Historia Sekretna) przedstawiający życie Piasta, podboje oraz zjednoczenie krain ówczesnych plemion.

W XIX wieku przypuszczano, że był majordomusem na dworze Popiela. Sądzono nawet, że imię "Piast" w rzeczywistości było określeniem pełnionej funkcji "piastuna". Większość badaczy odrzucała jego historyczność, chociaż z biegiem czasu coraz większą wagę przywiązuje się do relacji Galla, a co za tym idzie badacze skłaniają się do uznania historyczności Piasta. Kwestia ta pozostaje dyskusyjna.

Według innych legend sam Piast pochodził ze wsi Noć (powiat koniński-gmina Wierzbinek). Świetlana przyszłość syna Piasta została przepowiedziana przez dwóch nieznanych wędrowców, którzy będąc zmęczeni i głodni poprosili Piasta o gościnę. Akurat odbywała się w domu kołodzieja uroczystość postrzyżyn 7-letniego syna. Piast chętnie zaprosił nieznajomych do stołu i poprosił ich o błogosławieństwo i nadanie imienia chłopcu. Dwaj wędrowcy nadali mu imię Siemowit i przepowiedzieli mu wielką przyszłość. Dziękując za gościnę pobłogosławi jeszcze raz chłopca i wszystkich biesiadników, po czym odeszli w dalsza wędrówkę. Rzepicha - żona gospodarza, gdy poszła do spiżarni spostrzegła, że zapasów nie ubywa. Wszyscy uznali to za dobrą wróżbę.

Piast wyrósł na króla i jako taki stał się protoplastą nie tylko dynastii panującej czy nawet stanu kmiecego, ale całego narodu. W świadomości społecznej termin "Piast" zakorzenił się na dobre w stuleciu XX, stając się symbolem polskości na równi z Orłem Białym i Mazurkiem Dąbrowskiego. W czasach PRL był najbardziej ulubioną maskotką władzy wszelkiego szczebla. Imieniem "Piast" chrzczono, co popadło: okręty i statki, huty i kopalnie, kluby sportowe, spółdzielnie pracy, szkoły i równego rodzaju towarzystwa. Polska była w piastowskich granicach, bronionych przez Wojsko Ludowe z "piastowskimi" orzełkami na czapkach.

W nowej rzeczywistości Piast również znalazł swoje miejsce jako symbol polskości.

Piast jest wręcz "zakodowany" w naszej polskiej świadomości. Możemy go uważać za historycznego, czy legendarnego protoplastę pierwszej polskiej dynastii panującej. Każdy naród ma swojego "Ojca". W roli "Ojca" Polan widzę Lecha, ale w roli "Ojca" narodu polskiego najodpowiedniejszą osobą wydaje mi się właśnie Piast Kołodziej. Jest fenomenem społeczno-historycznym, działa na wyobraźnie profesjonalnych badaczy i zwykłych śmiertelników. Z pewnością wokół jego osoby będą krążyć kontrowersje (to nieuniknione), ale to i tak nie zmienia faktu, że wśród Polaków jego osoba zawszę będzie dziwnie bliska i swojska.

Neantyka historyczna przedstawiła kilka hipotez dotyczących Piasta. Pierwsza głosi, iż cztery pokolenia przed Mieszkiem istniał na dworze Popielidów urząd opiekuna dworu-popularnie zwanego Piastunem. Dygnitarz ów (zgodnie z ówczesnymi normami) korzystając ze słabości swego pana i łaskawcy, pozbawił go tronu i "wyeliminował" cały jego ród.

Wczesnosłowiański zamach stanu był przeniesieniem na rodzime podwórko genealogii Karola Wielkiego. Zbiegiem lat Piastun stał się Piastem z legendy, a jego pochodzenie miało sugerować o prawowitym charakterze ich rządów. Z tej koncepcji wynika, że przodkiem Piastów był nie Piast, a ktoś zupełnie inny, lecz również zwany Piastem, jest to wiec podgląd o częściowym nieistnieniu Piasta. Druga wersja głosi, iż imiona "Piast" i "Rzepicha" oznaczają dawne bóstwa pogańskie. W wyniku wkroczenia religii chrześcijańskiej, tradycja boska wtopiła się w tradycję dynastyczną. Tak jak faraonowie byli potomkami boga Re, tak książęta polscy potomkami boga Piasta.

Kolejną hipotezą jest obraz Piasta- Lechity (teoria mi najbliższa). Ojciec Piasta zwał się Chościsko. Co ciekawe również, zły Popiel został nazwany Chościskiem. Termin ten oznaczał prawdopodobnie księcia. Może, więc w żyłach Piasta płynęła książęca krew? Przypuśćmy, że w VIII wieku na teren dzisiejszej Wielkopolski przybywa migrujące plemię pod przywództwem chościska (czyli księcia) Lecha. Plemię to zakłada swoje państewko ze stolica w Gniezdnie (później przemianowana na Gniezno). Lechici mają na północnym- wschodzie za sąsiadów bogatych i silnych Goplan, których jednak na razie nie obchodzą "nowi" sąsiedzi. Na podstawie roczników karolińskich można określić, że w 805 roku Lech (?) wyprawia się z pomocą do Czechów, którzy za napaść na Awarów zostali zaatakowani przez wojska cesarza Franków Karola Wielkiego. W nieudanej wyprawie ginie Lech, nie pozostawiając dojrzałego dziedzica. Sytuację wykorzystują Goplani, którzy podbijają młode, ale już prężnie funkcjonujące państwo Polan. Rozpoczyna się okres niewoli, w której byli członkowie rodziny panującej i "arystokracja" stają się zwykłymi chłopami. Dlatego właśnie w poł. IX wieku. Geograf Bawarski wymienia Goplan, a nie Polan. Jednakże, Polanie zachowują swoją tradycję i tożsamość, a kiedy na chościskowym tronie zasiada Popiel, dochodzi do buntu. Popiel zostaje zabity, a syn jednego z przywódców powstania- Piasta, Siemowit z racji płynącej w jego żyłach krwi Lecha zostaje wybrany na władcę.

Moda na Piasta rozpoczęła się dopiero kilkaset lat po jego rzekomej śmierci. Już wówczas Piast był różnorako interpretowany. W okresie Złotego Wieku, gdy szlachta walczyła o dominującą pozycje w kraju, stworzono zadziwiającą koncepcję jej pochodzenia. Z jednej strony podkreślała swą odrębność od innych klas społecznych, a z drugiej starała się odkreślić swoja rodzimość i swojskość. W dobie królów elekcyjnych szlachta zaczęła się domagać "króla-Piasta"- rozumianego jako najlepszego kandydata z jej własnego grona. Co ciekawe "Piastem" można było zostać również przez małżeństwo. Nazwa średniowiecznej dynastii panującej jako "piastowska" była wytworem erudytów śląskich z przełomu XVII i XVIII wieku. Upowszechnił je później Adam Naruszewicz, wzbogacając karty ojczystej historii Polaków ku pokrzepieniu serc. W niewiele lat później na plan pierwszy wysunęło się chłopskie pochodzenie pierwszego polskiego rodu panującego. Był to zarówno przejaw kompleksu winy wobec stanu włościańskiego, jak i próba rozbudzenia w nim poczucia tożsamości narodowej i historycznej. Postać "kmiotka na książęcym stolcu" była nośnym symbolem, propagowanym wręcz natrętnie już na elementarnym poziomie edukacji. Skutki przerosły najśmielsze oczekiwania. Chłopstwo rzeczywiście zaczęło się utożsamiać z synem Chościska, co nasiliło się zwłaszcza pod koniec XIX wieku za sprawą agraryzmu, doktryny głoszącej, że stan kmiecy jest jedyną zdrową i twórczą częścią narodu i tylko on zasługuje na miano "ludu". Imię "Piast" trafiło zatem na zielone sztandary najpotężniejszych partii ludowych. Pod jego patronatem tworzono kolejne wersje programów "Polski Ludowej" - czyli chłopskiej, tak bowiem rozumiano wtedy ten termin. Jeden nawet doczekał się realizacji. W literaturze pojawia się w Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jest też bohaterem wiersza Kornela Makuszyńskiego Za króla Piasta Polska wyrasta. Piast (jako Dago-Piastun) jest głównym bohaterem luźno opartej na faktach historycznych powieści dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego Dagome Ludex (lub w innym wyddaniu Historia Sekretna) przedstawiający życie Piasta, podboje oraz zjednoczenie krain ówczesnych plemion.

Z biegiem czasu pojęcia "Piast", "piastowski" nabrały zabarwienia ogólnonarodowego. Śpiewamy przecież w nieoficjalnym hymnie narodowym, Rocie: "Polski my naród, polski lud, królewski szczep piastowy".

Szczecin est la capitale de la Pologne le plus grand land 5čme - Poméranie occidentale - ville 
Aujourd'hui, environ. 
430.000 habitants, ce qui rend la Pologne du 7 e plus grande ville. 
La ville est stratégiquement bien situé sur le fleuve Oder et cet endroit 
ont toujours fait Stettin ŕ une ville attrayante qui a été 
Danois, suédois, prussienne, allemande, française et polonaise. 
Si nous avions choisi la 
frontičre naturelle aprčs la 2čme guerre mondiale se trouve ŕ Szczecin Oder 
gauche large et aurait donc dű ętre allemand. 

7-6 sičcle f.k. 

Les
premičres traces de la population urslavisk.
 

9 cents 

Un grand château de bois et talus a été construit autour du château et a tiré un 
installations
portuaires de pęche avec.
 

10 cent 

Sczecin devenu un centre commercial avec un paysage urbain. 

967-972 

Le roi de Pologne, Mieszko 1 conquiert la ville 

990 

En Mieszko 1 document juridique au pape Jean, 15 ludex
Dagomé semble 
ville nom "Shinesghe", ces lieux peuvent ętre identifiés comme Stettin.
 

10-12 sičcle 

La ville obtient un boom commercial et ne cesse d'augmenter 

1124 

L'évęque allemand Otto von Bamberg l'introduction du christianisme ŕ Szczecin et dans 
commencer la construction de 2 associés églises 

1185-1223 

Szczecin est sous contrôle danois 

1278 

La ville devient un membre de la Hanse liés 

1532 

Poméranie 

1630 

les troupes suédoises ont conquis la ville et le roi suédois Gustav Adolf 2 forçage 
Pomorska duc Boguslaw 14 ŕ signer un traité fédéral. 

1630-1636 

Suédois développer installations forteresse dans et autour de Szczecin ŕ utiliser 
ville comme base pour la guerre contre la Pologne. 

1637 

Le dernier duc de genre Gryf, Boguslaw 14 ans meurent et gestion de la ville 
est maintenant entre les mains du gouverneur suédois. 

1646 

La paix Vestfaliske donne la domination de Szczecin et de la Sučde 
zones côtičres tandis que la partie sud du pays revient Brandebourgeois. 

1711 

les troupes danoises, russes et polonais ont envahi la Poméranie et en 1713 assiégée 
Stettin, le 6 octobre 1713 prise sur le pouvoir du duc Guillaume 1er d 
Brandebourg. 
La garnison de la ville s'est développée et le chef de la garnison 
Kristian von Anhalt-Zerbst. 

1720 

la paix de Stockholm, la Sučde vend Stettin ŕ la Prusse ŕ 2 millions 
thaler 

1724 

fortifications en développement ont commencé sous la direction d'un appelé 
Architecte hollandais Gerhard Cornelius Van Wall Rave, il a été employé par le 
cour
de Prusse sous le roi Friedrich Wilhelm.
 

1729 

Dans le palais du commandant née princesse Sophie Augusta von Frederikka 
Anhalt Zerbst. 
En 1745, elle épouse l'héritier de la Russie 
trône de Pierre de Holstein Ullrich tard le tsar Pierre III et elle était si 
connu sous le nom de l'impératrice Catherine la Grande 

1806-1813 

la défaite prussienne ŕ Iéna et d'Auerstaedt, Stettin occupés par les Français 
forces 

1843 

Le chemin de fer Szczecin - Berlin construit et les fortifications autour de Szczecin 
fermée 

1875 

Décider de mettre fin ŕ caractčre changement fortifikationerne et Stettin 
d'ętre une ville forteresse et la garnison d'une ville industrielle prospčre. 

1900 

La ville a maintenant 200.000 habitants 

1939-1944 

Szczecin est une ville importante avec une importante usine de fabrication et un bastion important 
pour la marine de guerre allemande. Vous commencez ŕ la cour d'un bâtiment, 
pas de porte-avions complčte "Graf Zeppelin" 

Aoűt 1944 

Stettin exposés ŕ des bombardements massifs de l'anglais et 
machines américaines. 90% du centre vers le bas en ruines.
 

26 / 4 1945 

Hitler a transformé la ville en une grande forteresse et un 2-mois 
sičge de Russie de la ville commence Szczecin est l'un des derniers 
villes allemandes qui cčde. 

5 / 7 1945 

La ville se rendit au gouvernement polonais, les Russes du démontage de tout utile 
usine de fabrication allemande et les Polonais se prendre en charge une ville située dans 
ruines et aucune infrastructure viable. 

1970 

mois de Noël commence avec les protestations des travailleurs contre les grandes communiste 
sičge du parti du gouvernement, mis le feu.

Piast - "żywa" legenda?

Spis treści

 Strona 1
• Strona 2
 
Bibliografia


   
Zobacz całą galerię (3)

 

 

 


   Zobacz całą galerię (3)

Lech (?) wyprawia się z pomocą do Czechów, którzy za napaść na Awarów zostali zaatakowani przez wojska cesarza Franków Karola Wielkiego. W nieudanej wyprawie ginie Lech, nie pozostawiając dojrzałego dziedzica. Sytuację wykorzystują Goplani, którzy podbijają młode, ale już prężnie funkcjonujące państwo Polan. Rozpoczyna się okres niewoli, w której byli członkowie rodziny panującej i „arystokracja” stają się zwykłymi chłopami. Dlatego właśnie w poł. IX w. Geograf Bawarski wymienia Goplan, a nie Polan. Jednakże, Polanie zachowują swoją tradycję i tożsamość, a kiedy na chościskowym tronie zasiada Popiel, dochodzi do buntu. Popiel zostaje zabity, a syn jednego z przywódców powstania- Piasta, Siemowit z racji płynącej w jego żyłach krwi Lecha zostaje wybrany na władcę.

Kariera Piasta

Moda na Piasta rozpoczęła się dopiero kilkaset lat po jego rzekomej śmierci. Już wówczas Piast był różnorako interpretowany. W okresie Złotego Wieku, gdy szlachta walczyła o dominującą pozycje w kraju, stworzono zadziwiającą koncepcję jej pochodzenia. Z jednej strony podkreślała swą odrębność od innych klas społecznych, a z drugiej starała się odkreślić swoja rodzimość i swojskość. W dobie królów elekcyjnych szlachta zaczęła się domagać „króla- Piasta”- rozumianego jako najlepszego kandydata z jej własnego grona. Co ciekawe „Piastem” można było zostać również przez małżeństwo. Nazwa średniowiecznej dynastii panującej jako „piastowska” była wytworem erudytów śląskich z przełomu XVII i XVIII w. Upowszechnił je później Adam Naruszewicz, wzbogacając karty ojczystej historii Polaków ku pokrze¬pieniu serc. W niewiele lat później na plan pierwszy wysunęło się chłopskie pocho¬dzenie pierwszego polskiego rodu panującego. Był to zarówno przejaw kompleksu winy wobec stanu włościańskiego, jak i próba rozbudzenia w nim poczucia tożsamości naro¬dowej i historycznej. Postać "kmiotka na książęcym stolcu" była nośnym symbolem, propagowanym wręcz natrętnie już na elementarnym poziomie edukacji. Skutki przero¬sły najśmielsze oczekiwania. Chłopstwo rzeczywiście zaczęło się utożsamiać z synem Chościska, co nasiliło się zwłaszcza pod koniec XIX wieku za sprawą agraryzmu, doktryny głoszącej, że stan kmiecy jest jedyną zdrową i twórczą częścią narodu i tylko on zasługuje na miano "ludu". Imię "Piast" trafiło zatem na zielone sztandary najpotężniejszych partii ludowych. Pod jego patronatem tworzono kolejne wersje programów "Polski Ludowej" - czyli chłopskiej, tak bowiem rozumiano wtedy ten termin. Jeden nawet doczekał się realizacji... W literaturze pojawia się w Starej baśni Józefa Ignacego Kraszewskiego. Jest też bohaterem wiersza Kornela Makuszyńskiego Za króla Piasta Polska wyrasta. Piast (jako Dago-Piastun) jest głównym bohaterem luźno opartej na faktach historycznych powieści dla dorosłych Zbigniewa Nienackiego Dagome Ludex (lub w innym wyddaniu Historia Sekretna) przedstawiający życie Piasta, podboje oraz zjednoczenie krain ówczesnych plemion. 
Z biegiem czasu pojęcia "Piast", "piastowski" nabrały zabarwienia ogólnonarodowe¬go. Śpiewamy przecież w nieoficjalnym hymnie narodowym, Rocie: "Polski my naród, polski lud, królewski szczep piastowy". 

Zbitka pojęciowa doprawdy zdumiewająca :) Zauważmy, że Piast wyrósł już na króla i jako taki stał się protoplastą nie tylko dynastii panującej czy nawet stanu kmiecego, ale całego narodu. W świadomości społecznej termin "Piast" zakorzenił się na dobre w stuleciu XX, stając się symbolem polskości na równi z Orłem Białym i Mazurkiem Dąbrowskie¬go. W czasach PRL był najbardziej ulubioną maskotką władzy wszelkiego szczebla. Imieniem "Piast" chrzczono, co popadło: okręty i statki, huty i kopalnie, kluby sportowe, spółdzielnie pracy, szkoły i równego rodzaju towarzystwa. Polska była w piastowskich granicach, bronionych przez Wojsko Ludowe z „piastowskimi” orzełkami na czapkach. 

W nowej rzeczywistości Piast również znalazł swoje miejsce jako symbol polskości. 

Podsumowanie

Piast jest wręcz "zakodowany" w naszej polskiej świadomości. Możemy go uważać za historycznego, czy legendarnego protoplastę pierwszej polskiej dynastii panującej. Każdy naród ma swojego „ojca”. W roli „Ojca” Polan widzę Lecha, ale w roli „Ojca” narodu polskiego najodpowiedniejszą osobą wydaje mi się właśnie Piast Kołodziej. Jest fenomenem społeczno- historycznym, działa na wyobraźnie profesjonalnych badaczy i zwykłych śmiertelników. Z pewnością wokół jego osoby będą krążyć kontrowersje (to nieuniknione), ale to i tak nie zmienia faktu, że wśród Polaków jego osoba zawszę będzie dziwnie bliska i swojska. 

Wierzmy jednak w legendy!- przecież i tak muszą zawierać ziarnko prawdy:) 

 TRADYCJE-LEGENDA O ...

ADWENT -TRADYCJE,ZWYCZAJE... »

 

PIAST KOŁODZIEJ - LEGENDA...

Działo się to w czasach, gdy w Kruszwicy rządził okrutny Popiel. Niedaleko grodu żył z rodziną biedny kołodziej Piast. Codziennie składał drewniane koła do wozu, a w uprawie niewielkiego poletka pomagała mu żona, Rzepicha.

Najstarszy syn Piasta kończył właśnie 7 lat. Zgodnie z prastarym zwyczajem miały się odbyć jego postrzyżyny. Na uroczystość kołodziej zaprosił wielu sąsiadów.

Gdy już wszyscy usiedli do jedzenia, w drzwiach zjawiło się dwóch podróżnych. Mimo biedy Piast zaprosił ich do biesiadowania, na co wędrowcy chętnie przystali.

W momencie samych postrzyżyn jeden z nieznajomych podszedł do chłopca i go ochrzcił, nadając mu imię Ziemowit. Potem obaj ruszyli w dalszą drogę.

Następnego dnia po Kruszwicy rozeszła się wieść, że mieszkańcy chcą sobie wybrać nowego władcę. Wszyscy szli w kierunku grodu, a po drodze wstępowali do Piasta. Ten ich częstował, ale zaniepokoił się, że skończą się zapasy.

Kiedy jednak Rzepicha poszła do spiżarni, zobaczyła, że nic z niej nie ubyło. Goście nadal byli częstowani, a wielu chwaliło Piasta za gospodarność. Kołodziej skromnie tłumaczył, że to nie jego zasługa, tylko chyba tajemniczych gości, dzięki którym Bóg mu teraz błogosławi.

Usłyszawszy to, najstarszy z mieszkańców powiedział, że nie muszą wcale szukać nowego księcia, bo Piast, skoro tak mu niebiosa sprzyjają, będzie rządzić mądrze i sprawiedliwie. I w ten sposób ubogi kołodziej został władcą Kruszwicy.

Źródło: Katolicka Agencja Informacyjna.

 

Dagome Iudex
Ja, Dago

 

 

 


 

Nie istnieje człowiek, sprawa, zjawisko, a nawet żadna rzecz, dopóty, dopóki w sposób swoisty nie zostały nazwane. Władzą jest, więc moc swoistego nazywania ludzi, spraw, zjawisk i rzeczy Lak, aby te określenia przyjęły się powszechnie. Władza nazywa, co jest dobre, a co złe, co jest białe, a co czarne, co jest ładne, a co brzydkie, bohaterskie lub zdradzieckie; co służy ludowi i państwu, a co lud i państwo rujnuje; co jest po lewej ręce, a co po prawej, co jest z przodu, a co z tyłu. Władza określa nawet, który bóg jest silny, a który słaby, co należy wywyższać, a co poniżać.

 

Księga Grzmotów i Błyskawic rozdział: „O sztuce rządzenia ludźmi”

 


Rozdział Pierwszy - Vindos

Czwartego dnia nieśpiesznej jazdy, prowadząc ze sobą konia obładowanego jukami i białego ogiera zdobytego na Sasach, w samo południe, dotarł wreszcie Dago do brzegu wielkiej rzeki, która na jednej z trzech srebrnych tablic,. należących kiedyś do potężnego cesarza Karola, nosiła nazwę Swebskiej albo Viaduy. Potocznie jednak mówiono o niej Rzeka Zapomnienia, ponieważ ludy, jakie za nią żyły, dotąd jeszcze nie weszły do historii. A kogo nie odnotuje historia, ten jak gdyby trwał w pomroce dziejów, był w zapomnieniu. Nie istnieje bowiem coś, co nie zostało nazwane. To zaś, co zostało nazwane może być bliskie a nawet przyjazne, zostać oswojone, opanowane albo zawładnięte. Tak więc nikt nie znał nazw ziem rozciągających się na wschód od Viaduy, nie wiedział ile tam mieszkało ludów, jakie miały obyczaje, w jakich bogów wierzyły; czy posiadały władców, czy też rządziły się każdy po swojemu. Nawet kupcy, przeważnie z państwa Abbasydów, którzy przez owe ziemie jeździli po glesum zwane też gintaras, zresztą rzadko i ostrożnie, wybierając raczej drogę morską przez ocean zwany ongiś Wschodnim, potem Sarmackim, a wreszcie Swebskim (dopóki ich piraccy Ascomannowie nie wystraszyli) - przemykali chyłkiem przez ogromne puszcze i skraje rozległych moczarów, unikając spotkania z ludźmi, bo ani ich mowy, ani zwyczajów nie znali i dlatego na ogół wieści przywozili bałamutne Opowiadano Dagonowi, że cesarz Karol często myślał z niepokojem o owych zapomnianych ludach, obawiając się, że kiedyś dla swej liczby urosną w potęgę i zagrożą państwu Franków. Dlatego zakazał sprzedaży wszelkiej broni na wschód: żelaznych hełmów, kolczug, a przede wszystkim słynnych frankońskich mieczy, wykonywanych nad środkowym Renem. I słał szpiegów. Ale oni albo nigdy nie wracali, albo przynosili sprzeczne informacje.

Mistrz z Akwizgranu, Alkuin, wygrzebał ze starych ksiąg wiadomości, że za Viaduą żyją Neurowie, lud potężny i wilczy, gdyż raz do roku każdy z Neurów miał się zamieniać w wilka, a potem ludzką postać odzyskiwał. Obok Neurów istniał ponoć Kraj Kwen, czyli Kraj Kobiet, dalej mieszkali Androfagowie pożerający ludzkie mięso, Malenchlajnowie, ubierający się zawsze na czarno, łysogłowi Agripajowie i Lssedonowie oraz zamieszkujące w odległych górach kozionogie i jednookie plemiona, które wraz z gryfami strzegły złota. Późniejsze jednak zapiski powiadały, że Neurów można zwać także Sklavinami i dzielą się oni na wiele potężnych ludów. Tedy Karol bez rezultatu walcząc z Omajadami, gdy ujarzmił Sasów, Bawarów i rozbił Longobardów oraz podjął wyprawy przeciw Awarom, niszcząc ich potężne państwo - napotkał wreszcie plemiona Sklavinów, którzy razem z nim przeciw Awarom stanęli do walki. Plemion tych naliczono aż piętnaście: Luczianów, Lemuzów, Liutomirców, Dieczan, Pszowan, Charwatów, Zliczan Dudlebów, Netoliców, Sedliczan i innych, a wśród nich najpotężniejszych - Bohemów i Morawian. Od nich wziął Karol daninę i utworzył na dawnych ziemiach awarskich swoją Marchię Wschodnią, co im się nie spodobało. Zbuntowali się przeciw Frankom i aż dwie wyprawy musiał podjąć cesarz, aby ich uspokoić, co się jednak nie całkiem udało. Kronikarze - pochlebcy zapisali w żywocie Karola, że trybut płaciły i zwierzchnictwo Franków uznały także trzy inne ludy na wschód od rzeki zwanej ongiś Albis, co się wydawało nieprawdopodobnym, ponieważ owe ludy silne związki plemienne tworzyły, jako Sorbowie, Obodryci i Lutycze, zwani także Wieletami lub Wilkami, i faktycznie granica państwa Franków kończyła się na rzece Albis. Tak więc o Sorbach, Obodrytach i Lutyczach coś niecoś już wiedziano, szczególnie w czasach Ludwika Pobożnego, kiedy to przybyli na zjazd do Frankfurtu, aby formalnie uznać władzę Franków. Lecz ziemie tych plemion leżały między rzeką Albis i Viaduą. Co znajdowało się dalej - wciąż nikt nie miał pojęcia, a po śmierci Ludwika Pobożnego, który miał dość trosk od Omajadów i Ascomannów, znikła wszelka zależność także Lutyczów, Obodrytów i Sorbów. Na Morawach zaś zaczął rządzić książę Mojmir, samodzielny władca. Tymczasem Viadua wciąż pozostawała Rzeką Zapomnienia, kryła się za nią tajemnica, a ona zawsze budzi niepokój, a nawet grozę.

Dago ujrzał więc wreszcie Viaduę i stojąc na wysokiej skarpie mógł spojrzeć na rozciągającą się u jego stóp ogromną pradolinę, która ryła ziemię przez setki lat., czyniąc z niej nie kończącą się podłużną nieckę. Wiosenny przybór wód już dawno opadł, główny nurt niebieszczył się gdzieś daleko, osłonięty wierzbami i olchami. Między skarpą a rzeką pozostały duże rozlewiska wody i małe oczka pokryte rzęsą oraz zielona puszysta jak kobierzec płaszczyzna porośnięta sitowiem, trawą i turzycą. Wydawało się czymś niezwykle łatwym zjechać po łagodnej pochyłości skarpy i pognać przez ową zieleń aż do brzegu rzeki, tam napoić konie, dać się im popaść wśród wierzb i olch. Ale Dago pochodził z kraju Spalów, którzy przez wieki żyli wśród bagien i mokradeł, stawiali domy na palach i pływali po rozlewiskach w lekkich łódkach ze skóry żubrów. Wiedział więc, że ta dolina wabiąca zielenią kryła otchłanie; wystarczyło stanąć gdziekolwiek, a koń i podróżnik otwierali pod sobą wciągającą ich na zawsze zdradliwą głębię błota. Tylko człowiek dobrze obeznany z okolicą, jak on był kiedyś w kraju Spalów, mógł bezpiecznie poprowadzić trzy konie niewidocznymi ścieżkami przez mokradła aż do brzegu rzeki, do wierzb i olch, a tam wskazać płytki bród. Lecz jeśli znajdował się gdzieś w pobliżu ów bród, zapewne strzegło go obronne grodzisko Lutyczów. Spotkanie z Lutyczami wymagało zaś ostrożności, okazania pokojowych zamiarów, dogadania się co do opłaty za przejście przez płyciznę. A on był sam z dwoma końmi, jukami pełnymi bogactwa i białym ogierem. Czy nie mogło im przyjść do głowy, że zamiast wziąć myto, lepiej zabić go podstępnie i zabrać dobytek?

Lecz Dago nie musiał działać pospiesznie i mógł dokładnie rozejrzeć się po okolicy. Kraj Spalów leżał po drugiej stronie rzeki, kto wie jak daleko; może o kilkanaście, a może nawet o kilkadziesiąt dni konnej jazdy. Dago nie był pewien, czy w ogóle zdoła tam trafić, skoro pięć lat temu opuścił ów kraj zupełnie innym szlakiem. Nikt tam na niego nie czekał, niczyja twarz nie miała się na jego widok rozjaśnić ze szczęścia radością. W zdradzieckim napadzie Estów zginęli wszyscy jego najbliżsi i tylko on ocalał, ponieważ już wówczas posiadał miecz zwany Tyrfingiem. Nigdy nie zwątpił, że zechce powrócić w rodzinne strony, gdyż wciąż z nową siłą odzywała się w nim pewna straszna choroba zwana Żądzą Czynów, zapadali na nią ci, którzy nosili w sobie krew olbrzymów. Lecz jeśli pięć lat go nie było w tamtych stronach, jeśli nie miał spotkać nikogo bliskiego, co znaczył dzień, tydzień, a nawet miesiąc zwłoki, skoro dopiero spłynęły wiosenne wody i nastała pora zbierania poczwarek czerwia do barwienia tkanin.

Nie spodziewał się pogoni z powodu białego ogiera. Sas, który uciekł ratując własne życie, nie tak łatwo zdoła trafić na ludzi gotowych do pościgu. Przez cztery dni przebył Dago wiele strumieni i za każdym razem długo jechał wzdłuż koryta, aby woda rozmyła ślady kopyt jego koni. Jeśli czegoś się wówczas obawiał, to jedynie strzały wypuszczonej z gęstej puszczy albo oszczepu rzuconego silną ręką, gdyż Lutycze, podobnie jak wszyscy Sklavinowie, nigdy nie stawali do otwartej walki, a napadali z ukrycia. Biały ogier zwracał uwagę w zieleni krzewów i drzew, a samotny wojownik mógł się wydawać łatwą ofiarą. Dlatego starał się omijać gęstwiny leśne i samotne sioła, a także grody i osady obronne, szukając drogi przez łąki i polany, przez skrawki stepów, gdzie z rzadka tylko rosły potężne buki lub dęby. Ale trzeciego dnia musiał jednak zagłębić się w puszczę, która mimo wielu kryjących się w niej niebezpieczeństw, właśnie jemu mogła dać teraz ochronę. Wychował się na mokradłach i w wielkim lesie, jak mało kto znał jego tajemnice. Otaczający go ludzie na ogół bali się tego, co nazywali „szmerem lasu”, czyli dziwnych, a niekiedy niesamowitych odgłosów dolatujących z puszczy; nieliczni mieli odwagę samotnie przemierzać las, a tym bardziej nocować w jego gęstwinie. W lesie mieszkały duchy zmarłych, złośliwe trolle, straszliwi Waldleuten, czyli Leśni Ludzie, a także dzikie zwierzęta, przede wszystkim krwiożercze i nieustraszone wilki. Czy nie zdarzyło się, o czym opowiadano szeroko, że pewnej zimy wygłodzony wilk wpadł nawet do kościoła w Senonais i rzucił się na rozmodlonych ludzi? Dago jednak jeszcze jako dziecko spędził surową zimę zupełnie samotnie w leśnym wykrocie.

Na jego widok, ponieważ był synem Bożym, uciekła groźna wilczyca. U progu młodości zabił Leśnego Człowieka. Puszcza nie przerażała go więc tak, jak innych, „szmer lasu” był dla niego zrozumiały jak ludzka mowa.

Przez puszczę prowadziło kilka dróg porytych kołami wozów kupieckich karawan, ciągnących od czasu do czasu z Zachodu na Wschód, przeważnie do kraju Estów. Wybrał najmniej wyraźną, czyli rzadko uczęszczaną, gdyż nie wiodła chyba do żadnego grodu lub osiedla. Ludzi należało bać się bardziej niż wilków, o czym przekonał się wkrótce. Po kilku godzinach jazdy przed jakimś zakrętem nagle parsknął ostrzegawczo biały ogier i Dago pojął, że wyczuł on albo drapieżne zwierzę, albo też człowieka. Natychmiast zeskoczył z siodła, pozwalając, aby konie szły dalej same, on zaś uzbrojony tylko w okrągłą tarczę i krótki miecz, uskoczył w bok, w krzaki leszczyny. Potem ostrożnie i bezszelestnie dostał się od tyłu poza ów zakręt, właśnie w chwili gdy dwóch ubranych w wilcze skóry wojowników chwytało jego konie za uzdy i z niepokojem rozglądało się za jeźdźcem. Uderzył na nich z zaskoczenia. Dwa razy machnął swoim Tyrfingiem odcinając im głowy. Tak znowu spełniła się klątwa Odyna, na drodze pozostały dwa drgające konwulsyjnie ciała ludzkie. Dago zabrał jedną wilczą skórę, wskoczył na siodło i trzy konie poprowadził dalej przez samo serce puszczy, przez największą gęstwinę, mimo że posuwał się przez to bardzo wolno i przez cały dzień atakowały ich ogromne gzy. „Vind, Vindos” - szeptał wtedy czule do białego ogiera, co w języku Celtów znaczyło „biały”, gdyż jak mówili Sasi, ogier był kupiony od Celtów, tedy celtycka mowa była mu najbliższa.

Jednak biały ogier pozostawał wciąż wrogi. Gdy Dago zbliżał się do niego, ten aż dygotał z gniewu, wyszczerzał zęby i starał się go ukąsić jak wilk albo też podnosił się na tylnych nogach, aby przednimi zmiażdżyć człowieka. Gryzł też pozostałe dwa konie i opornie szedł jako ostatni, uwiązany na długiej lince uczepionej do konia z jukami. Od olbrzymki Zely nauczył się Dago mowy ciała, która była najstarszym z języków i podobno porozumiewali się nią kiedyś ludzie nie tylko między sobą, ale i ze zwierzętami. Przemawiał więc Dago do ogiera łagodnym ruchem dłoni, lekkim pochyleniem i kołysaniem się tułowia, stosował grę spojrzeń i uśmiechów, choć to nie na wiele się zdało. Łamał też dumę białego ogiera wykorzystując jego głód i na każdym postoju karmił go z ręki garściami owsa, który trzymał w jednej ze skórzanych sakw. Czasami wpadał w gniew i wówczas długo obsypywał Vindosa najgorszymi przekleństwami w języku Rhomajów, Franków, Sklavinów i Ascomannów, groził, że poderżnie mu gardło, połamie golenie, w pierś wbije straszliwego Tyrfinga. Czy od tego wszystkiego zmiękło choć na chwilę serce białego ogiera, czy w jego duszy zatliła się odrobina miłości? Tego Dago nie wiedział, a bał się sprawdzić, ponieważ to mogło oznaczać walkę na śmierć i życie. Pokochał Vindosa od pierwszego wejrzenia i pragnął go jak najpiękniejszej kobiety, a kiedy biały ogier ostrzegł go przed niebezpieczeństwem, miłość ta stała się jeszcze silniejsza. A wszystko to być może dlatego, że i jego przez wiele lat, za przyczyną bardzo jasnych włosów i jasnej skóry, nazywano niekiedy Biały. Dopiero potem, z powodu pragnienia władzy, dał się ochrzcić i przyjął imię Dagobert. Ale ponieważ nie ufał Bogu, który pozwolił, aby go zamęczono na krzyżu, kazał nazywać się Dago, co się przyjęła. U Rhomajów, a także wśród Franków wielu było takich, którzy podobnie jak on, znakiem krzyża się żegnali, lecz w głębi duszy wierzyli w swoich domowych bogów.

Vindosa przywiązał na brzegu polany do grubego buka rzucającego głęboki cień. Zdjął juki i siodło z dwóch koni i po łagodnej pochyłości skarpy poprowadził je na dół, do dużego oczka, które miało czystą wodę, bo chyba biło tam źródło. Konie piły chciwie, gdyż dzień był upalny i zmęczyła je droga. Vindos też pewnie czuł pragnienie. Lecz Dago nie zamierzał dodawać mu sił przed czekającą ich walką. Jeśli nie zdoła ujarzmić Vindosa, był zdecydowany go zabić. I tak zbyt długo narażał się na niebezpieczeństwo prowadząc ze sobą białego ogiera, który każdemu musiał wydawać się świętym.

Napojone konie spętał i puścił luzem na trawę wśród młodych brzózek na polanie. Potem jeszcze raz zszedł na dół i zaczerpnął wody do blaszanego kubka. Wyjął z juków kawał jęczmiennego placka, suchego już jak kora drzewna, rozmoczył go w wodzie i zjadł, pamiętając, aby kilka kropel wody i kilkanaście okruchów placka rozrzucić wokół siebie. Ta wypalona polana, ta skarpa wznosząca się nad pradoliną rzeki posiadały zapewne jakiegoś swojego ducha czy bożka i Dago nie chciał mieć w nim wroga.

Nasyciwszy głód zrzucił z siebie skórzany kaftan, odłożył krótki miecz i nagi do pasa, niby to bez żadnego zainteresowania, zbliżył się do Vindosa, który aż zadygotał z nienawiści, czy też trwogi. Najpierw zawiązał mu pętlę na przednie, a potem na tylne nogi. Następnie zarzucił mu na grzbiet siodło, mimo że koń rwał się na lince uwiązanej do buka i chciał go stratować kopytami. Był jednak bezradny w pętach krępujących nogi.

Teraz Dago chwycił krótkie lejce i odwiązał linkę od drzewa. Jednym rzutem ciała, nie dotykając strzemion, znalazł się w siodle. Biały ogier znowu zadygotał, a potem wygiąwszy grzbiet w pałąk, zaczął skakać w miejscu, aby zrzucić z siebie jeźdźca. Biec nie mógł, gdyż nogi miał spętane, więc tylko skakał w górę, coraz bardziej czując uścisk wędzidła. W innej sytuacji Dago rozciąłby więzy na nogach konia i pozwolił mu biec w szalonym pędzie. Ale polana była za mała, a w puszczy, między drzewami, groziło zrzucenie z grzbietu przez jakąś nisko rosnącą gałąź. Zresztą, kto wie dokąd by go poniósł oszalały z wściekłości ogier, nie znajdowali się w przyjacielskim kraju, ale wśród wrogów. Podskakiwał więc Dago na wygiętym pałąkowato grzbiecie ogiera i boleśnie czuł swoje wnętrzności; wydawało mu się, że jeszcze chwila a ustami wyrzuci z siebie dopiero co przełknięte jedzenie.

Było upalne popołudnie, pot pokrył opalone na złocisty kolor plecy Dagona, biała sierść ogiera też pokryła się pianą. Nie napojony - czuł pragnienie i zaczynał słabnąć, ciągle jednak w gwałtownych podskokach rozwiewała się jego gęsta biała grzywa i jasne długie włosy jeźdźca. Ale podskoki stawały się coraz rzadsze i nie tak wysokie. Minęła jednak chyba wieczność, zanim biały ogier wreszcie znieruchomiał, oddychając gwałtownie swoją szeroką klatką piersiową. „Vind, Vindos” - uspokajał go Dago i głaskał po spoconym karku. A potem przemawiał cicho w mowie Spalów:

- Kocham cię jak kobietę. Kocham ciebie jak siebie samego. Będziesz miał brązowe napierśniki, aby nie przebiła cię czyjaś włócznia. Na grzbiet narzucę ci skórzany czaprak, aby cię nie dosięgnął grot strzały. Vind, Vindos…

Dago wierzył, że biały ogier rozumie jego słowa i jego obietnice. Nie chciał łamać jego dumy, pragnął tylko posłuszeństwa i cudownego przeżycia dla mężczyzny, że ma się między udami tak wspaniałe i piękne zwierzę. „Vind, Vindos, kochany” - nie przestawał powtarzać słów jak zaklęcia.

Znieruchomiały ogier wreszcie nisko zwiesił głowę. Czy został pokonany, czy też zdradziecko udawał spokój? Dago zeskoczył z siodła i ostrożnie dotknął różowych chrapów, a potem spróbował zajrzeć w jego niebieskie oczy. Jakże rzadko trafia się ogier albinos. Dla niego Dago zabił już dwóch ludzi. Ilu jeszcze zabije? A może ten ogier wiedział, że mógł być wolny w jakimś chramie i tylko z rzadka zaprzęgany do świętego wozu, aby z ruchu jego nóg, ciała i parskania wróżowie mogli przepowiadać losy ludzi? Może naprawdę nie chciał połączyć swojej doli z pełnym niebezpieczeństw i walki życiem Dagona?

Ogier zaczął oddychać głośno i chrapliwie. Dago wytarł jego spienione boki swoją lnianą koszulą. Dopiero po dłuższym czasie, wciąż spętanego, sprowadził na dół do wody i pozwoli się napić. Gdy wracali pod górę, ogier mógł ugryźć Dagona w ramię, ale tego nie uczynił, Dago odpowiedział mu uśmiechem i pogłaskał po szyi. Na polanie wyjął mu uzdę z pyska i podał z ręki ostatni kawałek jęczmiennego placka, skazując siebie na noc bez posiłku. Potem puścił go, aby mógł skubać trawę między brzózkami na polanie. Ogier pozostawał spętany i nie był w stanie uciec daleko. Zresztą w każdej chwili mógł Dago zrobić arkan i schwytać go, albowiem i ta sztuka nie była mu obcą.

Usiadł na brzegu polany w cieniu grubego buka i przyglądał się trzem pasącym się spokojnie koniom. Uważnie też nasłuchiwał szelestów puszczy; takiemu jak on niebezpieczeństwo groziło zawsze i wszędzie. To stare wypalenisko świadczyło, że kiedyś żyli tutaj ludzie, a gdy ziemia przestała rodzić, przenieśli się gdzieś dalej, ale może niezbyt daleko. Brzegi rzek zawsze przyciągały, a to był kraj wrogich Frankom Wilków.

To z ich powodu, gdy przebył bród na rzecze Albis, natychmiast zdjął z głowy swój hełm, który w mowie Spalów nazywano szlomem, czterema złotymi blachami pokryty i ujęty dołem obręczą z otworami na siatkę z kółek, osłaniającą szyję. Schował hełm do juków, podobnie uczynił z pozłacanym pancerzem Rhomajów i włożył prosty kaftan skórzany. Ukrył w jukach również czaprak i napierśniki konia. Ale nie mógł pozbyć się pozłacanych ostróg i długiego frankońskiego miecza z rękojeścią inkrustowaną srebrem, miedzią i złotem, z pochwą wprawdzie drewnianą, ale z trzewikiem z brązu, misternie zdobionym. Ów długi miecz, dobry do walki z konia, nie bardzo dał się schować między jukami, mimo tego - jak sądził - na pierwszy rzut oka nikt Dagona nie powinien brać za Franka, a co najwyżej za zamożnego Wilka. Tym bardziej że pozostawił sobie tylko krótkiego Tyrfinga w pochwie z lichych lipowych deszczułek okrytych skórą i okrągłą tarczę zwaną szczytem, ponieważ miała ostry brązowy dziób. Tarcza wyglądała skromnie, ale jej drewniane wnętrze wypełniały trzy warstwy cienkiej blachy i guzy z brązu. Tylko ten, kto by tę tarczę wziął do ręki, po jej ciężarze, mógłby podejrzewać, że nie ma miecza ani włóczni zdolnych ją przebić czy rozkruszyć.

Wilki, podobnie jak wszystkie plemiona zamieszkujące na wschód od rzeki Albis, nienawidzili Franków i ich potęgi. Dago nie był Frankiem i nie pragnął ich nienawiści. Dlatego przez cały czas jechał na wschód ostrożnie, unikając spotkania z ludźmi. Nagle zauważył na drodze ślady jeźdźców, trzech jechało na koniach, a jeden koń biegł luzem, gdyż ślad był płytszy. Znajdowali się około pół dnia drogi przed Dagonem; nie chciał ich dopędzić. Ale natknął się niespodziewanie na ich obozowisko wieczorne na małej polanie pod starym dębem. Trzech uzbrojonych mężczyzn siedziało przy ognisku, a obok nich pasły się trzy konie i spętany biały ogier, który wywołał u Dagona kurcz w krtani. Cudowny albinos o wspaniałej białej grzywie, szerokich piersiach, długich wysmukłych nogach stworzonych do szybkiego biegu, ogromnej sile, której można było się spodziewać po mocno rozwiniętych mięśniach pod białą sierścią.

Trzej mężczyźni zerwali się ze swych miejsc i chwycili za miecze, ale Dago zdjął z prawej dłoni skórzaną rękawicę i podniósł rękę na znak, że pragnie pokoju. Usiedli przy ognisku. Dago też usiadł, tylko że po drugiej stronie ognia.

- Dokąd jedziesz, panie? - zapytał go grzecznie wojownik w żelaznym szlomie i z długą rudą brodą. Mówił w języku Sklavinów, jak Wilk, ale akcent miał twardy, teutoński.

Dago poznał go od razu, choć tylko przelotnie i z okna zamkowej komnaty widział go w Ratyzbonie. To był szpieg teutoński. Może król Ludwik Teutoński szykował w tajemnicy jakąś nową wyprawę wojenną, tym razem przeciw Wilkom? Dwaj pozostali milczeli, ale Dago podejrzewał, że też są Sasami, choć nosili tylko skórzane kaftany, a na głowach krowie czerepy z rogami.

- Jadę przed siebie, na wschód - odparł krótko.

- To nie po drodze nam będzie - stwierdził rudobrody. - Kupcami jesteśmy i jedziemy na północ, do Rujanów. Białego celtyckiego ogiera chcemy im sprzedać do świętego chramu.

Kłamali. Nosili miecze i tarcze, byli wojownikami jak Dago. Być może rzeczywiście zamierzali sprzedać białego ogiera do świętego chramu Rujanów, ale przede wszystkim kazano im się rozejrzeć po kraju Lutyczów zwanych Wilkami i przynieść wiadomości o grodach obronnych i drużynach bojowych, o brodach przez rzeki, o szlakach przez puszcze i bagna.

- Jestem wolnym człowiekiem i służby szukam - oświadczył Dago.

Czy mu uwierzyli? Jeśli wysłano ich jako szpiegów, musieli być bystrymi obserwatorami. Zauważyli od razu biedny skórzany kaftan Dagona i to, że nawet hełmu nie miał, tylko gołą głowę z długimi włosami. Jego tarcza wyglądała nędznie, tak samo krótki miecz, który zwyczajem Ascomannów nosił nie u pasa, ale na rzemieniu zwisającym z ramienia. Między jukami na koniu natychmiast chyba dostrzegli długi miecz Franków. I zaraz rudobrody wskazał na niego palcem.

- Sprzedaj go. Widać od razu, że jest roboty Ulfbertha znad środkowego Renu. Piękny frankoński miecz. Zdobyłeś go w walce?

- Tak - skinął głową Dago. - Dam go wam za tego białego ogiera. - On nie jest na sprzedaż.

- Przecież mówiliście, że go prowadzicie do Rujanów, aby go sprzedać. - To prawda. Ale w chramie więcej za niego dadzą niż wart jest miecz frankoński.

- To ogier celtycki? - zapytał.

- Tak. Kupiony od Celtów i po celtycku go zwą Vindos. Jest ujeżdżony, ale jeźdźca niechętnie nosi. Zrzuca i gryzie.

Dago poczuł, że pożąda tego konia całą duszą i całym ciałem, i że musi go mieć, choćby miał stracić swoje bogactwo.

Wstał od ogniska, podszedł do swojego konia i z sakwy przy siodle wyciągnął złoty łańcuch z krzyżem, który wraz z tytułem hrabiego darował mu król Ludwik Teutoński, gdy pokonał jego niepokornego wasala z rodu Nibelungów. Rzucił łańcuch w pobliże ogniska, pod nogi rudobrodemu.

- Aż tyle za ogiera? - wyrwało się jednemu z milczących dotąd wojowników. Jego mowa też była twarda, teutońska.

Rudobrody posłał mu karcące spojrzenie, a potem powiedział do Dagona: - Bogaty jesteś, panie. Czy to złoto?

- Tak.

- Rękojeść miecza też zdobiona złotem. Dużo dobra musisz mieć w swoich jukach. Obrabowałeś jakiegoś możnego Franka? A może sam jesteś jakimś władcą?

- Może - skinął głową Dago. - Pochodzę z Kraju Spalów. - Wiele podróżuję, ale nie słyszałem o Kraju Spalów.

- Bo to bardzo daleko stąd. - W którą stronę?

- Na wschód, panie.

- Tam jest kraj Wendów i Estów. O Estach słyszałem, bo jantarem handlują i niewolnikami. O Wendach zaś, że żelaznej broni nie znają. A może, panie, należysz do jakiegoś plemienia Sklavinów, którzy od „Slova”, to jest błota, imię swoje wzięli? Najbardziej jednak wyglądasz mi na Ascomanna, który lubi grabić.

I zaczął mówić w języku Teutonów, mową starych Sasów, ale Dago udawał, że nie rozumie, choć teutońskiego języka dobrze się nauczył. Chłonął natomiast mowę ciała rudobrodego, spojrzenia jakie rzucał dwóm swoim towarzyszom. Pojmował, że nie myślą mu sprzedać białego ogiera, opanowała ich chciwość. Trzem uzbrojonym wojownikom wydał się łatwym przeciwnikiem. Skąd mogli wiedzieć, że Kraj Spalów należał ongiś do olbrzymów, których stary Hlodr nazywał Gigantami, a to znaczyło, że w Dagonie płynęła ich krew. To olbrzymka Zely nauczyła go walki na krótkie i długie miecze oraz posługiwania się wszelką bronią. Potem miał i innych nauczycieli w mieście Byzisa i na dworze króla Ludwika. Nie zląkł się więc i siedząc po drugiej stronie ogniska tylko nieznacznie przysunął do siebie okrągłą tarczę i położył na rękojeści Tyrfinga. Słuchał jak rudobrody podnieca się do `walki obrzucając Dagona po sasku obelżywymi wyzwiskami i nie drgnął nawet, gdy tamten raptem zerwał się ze swego miejsca i wyciągnąwszy miecz z pochwy postąpił w jego kierunku. Zamachnął się, a wówczas z dołu, z siedzącej pozycji, zadał mu Dago cios Tyrfingiem prosto w brzuch, jednocześnie osłaniając się tarczą. Rudobrody zwalił się na ziemię obok ogniska i wtedy Dago skoczył na nogi i rzucił się na dwóch wojowników, którzy dopiero teraz wstawali z ziemi, ponieważ nie sądzili, że ich udział w walce będzie, potrzebny. Zamachnął się Tyrfingiem i okrytą czerepem krowim głowę odciął od tułowia, krew bluznęła na ognisko. Trzeci zaczął wycofywać się na czworakach, potem podniósł się i popędził w głąb puszczy. Dago go nie gonił. Rudobrody żył jeszcze i leżał skurczony, trzymając się rękami za brzuch. Myślał, że Dago zechce go dobić i coś wybełkotał po sasku, ale zabójca tylko wytarł o jego kaftan swój zakrwawiony miecz. Następnie podszedł do złożonych pod dębem tobołów i rozciął je kilkoma ruchami miecza.

Nie wieźli żadnego dostatku oprócz owsa dla koni i żywności. Biały ogier stanowił całe ich bogactwo. Dago zabrał więc trochę ich żywności do swoich juków, następnie trzem spętanym koniom przeciął sznury na nogach, aby mogły rozbiec się po puszczy i chwycił za kantar białego ogiera. Vindos odniósł się do niego wrogo, starał się wspiąć na tylnych nogach i zmiażdżyć go przednimi. Lecz Dago nauczył się od Rhomajów właściwego obchodzenia z końmi, uczepił się kantara i zdołał nałożyć Vindosowi uzdę. Potem uwiązał go na lince do jucznego konia. Z miejsca walki zabrał tylko dwa frankońskie miecze, należące do rudobrodego i jego towarzysza z uciętą głową.

Kiedy zbliżał się po miecz do Teutończyka, ten go prosił:

- Dobij mnie, panie.

Dago przecząco pokręcił głową.

- Nie dobijam rannych. Mój miecz już otrzymał jedną ofiarę. Może przeżyjesz? A jeśli tak będzie, to powiedz margrabiemu Radborowi, hrabiemu Teodorychowi i komornikowi Meginfrydowi, a przede wszystkim Ludwikowi Teutońskiemu, że to ja zabiłem hrabiego Fredegara, a to dlatego, że z powodu mojej przyjaźni z Karlomanem rozkazał, aby mnie otruto. Ja, hrabia Dago, gnany Żądzą Czynów odchodzę w świat, aby stać się władcą ludów, które kryją się w mroku dziejów.

Gdy skończył mówić, przekonał się, że Teutończyk skonał. Zawstydził się swojej chełpliwości. Wskoczył na konia, chwycił lejce luzaka i prowadząc za nim białego ogiera znowu zanurzył się w puszczę…

A teraz, po czterech dniach od tamtego wydarzenia, siedział oto w cieniu starego buka i odpoczywając po walce z Vindosem patrzył na drugi brzeg Rzeki Zapomnienia, gdzie żyły liczne ludy pogrążone w mroku dziejów. Może rację miała Zely, że w każdym człowieku, w którym płynie krew Spalów tkwi ciągle tęsknota do wielkich czynów? Nie chciał ich śmierci, pragnął tylko kupić białego ogiera. Zgubiła tamtych chciwość i żądza mordu. Ilu wojowników pozostających w służbie wielkich panów i nieustannie toczących z kimś walkę budziło się pewnego dnia z ową żądzą mordu? Od kilku lat drogę, którą kroczył Dago pokrywały trupy zabitych przeciwników. Zabijał, ponieważ musiał to czynić. Zabijał, gdyż w przeciwnym razie to on straciłby życie. Ale przecież zawsze uważał czy nie budzi się w nim owo straszliwe uczucie przyjemności z samego zabijania, dlatego często przeciwnikom okazywał łaskę. Coś silniejszego bowiem już dawno opanowało Dagona. Dziwne, słodkie doznanie, powodujące wrażenie nieustannego nienasycenia - żądza władzy. Ono było silniejsze niż więzy krwi, niż miłość rodzicielska, niż najszczersze przyrzeczenia i poczucie wdzięczności.

Czy pod Fontenoy–en–Pulsaye nie starli się ze sobą trzej rodzeni bracia: Ludwik, Lotar i Karol tylko dlatego, że pożądali cesarskiej korony? Żądza władzy kazała walczyć i zabijać bez litości, nawet żonę, matkę, ojca lub syna, ale uczyła także chować miecz do pochwy i okazywać łaskawość. Pierwszym gestem władcy powinna być pokojowo uniesiona dłoń, gdy druga sięgała po nóż. Tak czynił cesarz Karol. A potem wnukowie rozdarli na części jego ogromną posiadłość, gdyż każdy był chciwy władzy. On, Dago, też zapragnął posiąść białego ogiera, potem rzucił złoty łańcuch. A dopiero później - zabił. Dlatego nie trapiła go śmierć tych Sasów. Człowiek, który chce być władcą musi się nauczyć zapominać o trupach na swej drodze. Władca powinien mieć setki oczu i setki uszu, nawet kamienne mury potrafią mówić o czyjejś zdradzie i czyjejś przyjaźni.

Ktoś doniósł Ludwikowi Teutońskiemu, że Dago umiłował jego krnąbrnego syna, Karlomana, i w największej tajemnicy zawarł z nim braterstwo. Powiedzieli sobie wtedy, że jeśli Karloman zostanie cesarzem, on, Dago, podporządkuje sobie ludy za rzeką Albis i będzie ich królem. Czyjeś usta przemówiły jednak do Ludwika. Dlatego hrabia Fredegar przez piękną mniszkę Rychildę zalecił podać mu truciznę do wypicia. Szkoda więc, że ów Sas umarł z rozprutym brzuchem. Zaniósłby Ludwikowi i Karlomanowi wieść, że Dago, żywy i zdrowy, wyruszył samotnie na Wschód, aby obudzić uśpione ludy i zostać ich władcą, podobnie jak przed laty uczynił to Mojmir. Czy nie do tego przygotowywał go Wielki Koniuszy, Bazyli? Czym były gorsze ludy za rzeką Viaduą od tych, co żyły bardziej na południu i dały się zjednoczyć w Wielką Morawę? Za Viaduą aż po rzekę Visulę drzemało wielu olbrzymów. Któż inny mógł ich obudzić do życia i wprowadzić do historii, jeśli nie on, Dago, syn olbrzyma Bozy z rodu Spalów.


Rozdział Drugi - Zely

Długo nie nosił żadnego imienia, aż wreszcie babka powiedziała, że minęło mu siedem lat i nadeszła pora, aby wszedł do świata mężczyzn i otrzymał imię. Być może nawet takie, jakie nosił Dziad, gospodarz całego rodu Zemlinów. Bardzo chciał, żeby mu podcięto jego niemal białe włosy tak długie jak u dziewcząt. Umiał przecież już tak wiele; łowił ryby na kościane haczyki, celnie strzelał z małego łuku i ćwiczył się w trafianiu kamieniem z procy. Babka zaczęła przygotowywać postrzyżynową ucztę, syciła miód, piekła placki z żyta i tuczyła kapłony.

I właśnie wówczas zdarzyło się coś, co odmieniło całe jego życie. Przed ich domem pokrytym strzechą z trzciny, na podwórcu ograniczonym palisadą, tam gdzie grzebały w gnoju kury i kapłony, na oczach wielu mężczyzn z jego rodu - starszy od niego o pięć lat syn brata jego ojca chciał mu odebrać kościany haczyk do połowu ryb. Siedmioletnie dziecko chwyciło starszego o pięć lat chłopaka, podniosło go i rzuciło na ziemię jakby to była drewniana kłoda. Nikt, kto widział nie wydał z siebie okrzyku radości czy zdumienia, twarze mężczyzn i kobiet spochmurniały, a w oczach własnego ojca ujrzał nienawiść. Babka powiedziała, że postrzyżyn nie będzie.

Tego wieczoru słyszał, jak jego ojciec kłóci się z dziadkiem. Ojciec chciał syna zabić, ale zdecydowała wola gospodarza. „Zimą sprzedamy go kupcom za żelazne radło - zdecydował Dziad. - A teraz niech pasie krowy na łące między Czarnym Borem a bagnem, gdzie utopił się Boza.” I chłopiec aż zatrząsł się ze strachu, gdyż - choć w owym miejscu trawa była najbujniejsza - od dawna nikt tam nie pasał, ponieważ w Czarnym Borze zagnieździła się wilczyca. A poza tym Czarny Bór też był strasznym miejscem. Mówiono, że od wieków żaden zwykły człowiek nie ośmielił się wejść w jego gęstwinę. Leżały tam poprzewracane ogromne drzewa, a te, które rosły miały pnie i konary skręcone niczym w wielkiej męce. W środku Czarnego Boru podobno rosło drzewo pałąkowato zgięte ku dołowi, jak łuk napięty, oraz gruby dąb u ziemi rozszczepiony przez piorun. Jeśli ktoś z roku Zemlinów zachorował, jedynie Dziad prowadził go do Czarnego Boru i trzy razy przeprowadzał. pod konarami owego drzewa, przepychał przez rozdarty piorunem pień grubego dębu.

Nazajutrz z dużego stada krów oddzielono trzy najbardziej chude jałówki i kazano chłopcu pognać je na łąkę między Czarnym Borem a bagnem. „Do pierwszych przymrozków mają być tłuste, bo inaczej cię zabiję - oświadczył ojciec. - W domu nie wolno ci się pojawiać. O jedzenie też się musisz sam postarać, jak również o cieplejsze okrycie na nocne chłody. Dlatego daję ci nóż i krzesiwo oraz hubkę.

Nie pytał za co go spotkała aż tak surowa kara. Dziecko nie miało prawa mówić, jeśli nie zostało zapytane. Dziecko było jak rzecz, jak gliniany garnek, który można rozbić jednym kopnięciem nogi. Może zresztą gliniany garnek był czymś cenniejszym w rodzinie Zemlinów. Dlatego bez słowa wziął swój łuk i kilka strzał z kościanymi grotami zatrutymi jadem z ciemierzycy. Tak jak spał i chodził, w przykrótkiej lnianej koszuli przepasanej sznurem z łyka, pognał jałówki daleko od domu, bo nie miał innego wyboru. Gdyby nie Dziad, ojciec by go zabił, należało zejść mu z oczu.

Pięknie wyglądała łąka o tej porze roku, choć zarazem było na niej strasznie. Trawa rosła aż po pas, pełna żółtego groszku łąkowego i liliowej wyki pnącej się po źdźbłach. Na pagórkach rzucały się w oczy purpurowe koszyczki chabrów, żółte koszyczki pępawy, białe baldachy biedrzeńców. Jałówki żarły trawę, ale w południe, gdy gzy zaczynały im dokuczać, uciekały w cień Czarnego Boru, a tam wejść nie miał prawa zwyczajny człowiek. Wywoływał je stamtąd mały chłopiec słabym cienkim głosem, błagał o powrót, gdyż w gęstwinie drzew mieszkała wilczyca i mogła pożreć którąś z jałówek. Zwierzęta wracały na łąkę dopiero pod wieczór, gnane pragnieniem. Wtedy należało uważać, aby nie utonęły w bagnie, które rozciągało się szeroko aż do płynącej leniwie rzeczki. Do wody było tylko jedno suche zejście, rosły tam łozy i tutaj chłopiec łowił ryby. Z uciętych łóz zbudował też szałas i w nim kulił się podczas chłodnych nocy. Zrobił także kilka oszczepów na swoją miarę, o tak ostro zakończonych końcach, że nawet futro wilka mogły przebić. W szałasie, w zagłębieniu wylepionym zeschniętym błotem trzymał ogień, a raczej żar okryty popiołem. Na skraju Czarnego Boru zbierał suche gałązki i nimi rozpalał wieczorem małe ognisko, piekł ryby i zjadał je niemal półsurowe. Raz udało mu się ustrzelić z łuku młodego zająca, ale prawie połowę mięsa zaniósł na skraj Czarnego Boru, aby zapewnić sobie życzliwość bogów. Odtąd czuł się pewniej i nawet dwa razy ośmielił się zagłębić w bór po swoje jałówki. Boginiom zamieszkującym rzekę dawał codziennie oblatę - puszczał wolno pierwszą złowioną rybę. I przez te kilka dni na owej łące nie zastanawiał się ani nad sobą, ani nad karą jaka go spotkała. Myślał tylko, jak uchronić od złego trzy jałówki ojca. Ale gdy nie trapił go strach o siebie lub o zwierzęta, kładł się na trawie, śledził na niebie krążące myszołowy i słuchał jak krzyczą czajki. Nauczył się też robić sznury z łyka i na noc wiązał jałówkom przednie nogi, trzymając je w pobliżu szałasu. Było mu raźniej, gdy słyszał westchnienia krów, noc wtedy nie wydawała się taka groźna, mimo że w Czarnym Borze naszczekiwały kozły, a ich głos wydawał się nieść jakieś ostrzeżenie czy przestrogę. Nocą rzeka również stawała się bardziej hałaśliwa; wciąż coś w niej pluskało; to najpewniej kąpały się władczynie rzeczne. Nie wychylał się wówczas z szałasu, bo nie chciał zobaczyć nagiej boginki, gdyż to mogło rzucić na niego urok.

Któregoś dnia przyszła na łąkę Miłka urodzona z siostry jego ojca i w koszyku z wikliny przyniosła duży kawał placka z żyta, darowany mu przez litościwą babkę. Miłka była tylko trzy lata starsza od chłopca, ale pod taką samą koszulą rysowały się wypukłe piersi, a kiedy siedziała z rozchylonymi udami, widział, że jej szparkę porastał jasny włos. Dlatego zapewne uważała się już za dorosłą i o wiele mądrzejszą od takiego jak on chłopca.

- Co ze mną będzie? - zapytał.