W tym roku przypada 450 rocznica śmierci Klemensa
Janicjusza - najwybitniejszego polskiego poety piszącego po łacinie w
dobie wczesnego renesansu i pierwszego prawdziwego poety polskiego.
Pochodzący z Januszkowa pod Żninem osiągnął już
za swego krótkiego życia dużą sławę - w 1450 roku
cesarz Karol V uwieńczył go w Padwie wawrzynem poetyckim.
Nakładem Fundacji Buchnera wyszedł w tym roku zbiór wierszy (200
stron) poety w tłumaczeniu Zygmunta Kubiaka (recenzowaliśmy go w
numerze 41/93). Dziś - specjalnie do numeru gwiazdkowego na naszą
prośbę pisze o nim bard i historyk średniowiecznej pieśni -Jacek
Kowalski.
This year marks the 450 anniversary of the
death of Clement Janicjusza -
the greatest Polish poet who
wrote in Latin in the era of
Early Renaissance and the first
true Polish poet.
Hailing from the Żnin
Januszkowa already reached for his short
living large fame - in 1450,
Emperor Charles V crowned him in Padua
poetic laurels. Buchner
Foundation's effort came this year
collection of poems (200 pages)
in the translation of the poet Zygmunt Kubiak
(Recenzowaliśmy it in the
41/93 issue.) Today
- especially to the number
Late at our request writes about
the poet and historian
medieval song
http://en.wikipedia.org/wiki/Petrarch
Klemens Janicki 1516-1543
Klemens Janicjusz - poeta, jego kraj i epoka
w 450-lecie śmierci
ŚREDNIOWIECZNE
DZIECIŃSTWO
Gdy się urodził w 1516 r. Polska i cała Europa były jeszcze
gotyckie. Ba, była to nawet epoka rozkwitu naszej gotyckiej sztuki, czas
pierwszych rodzimych artystów. Ledwie zdążono ustawić w
żnińskiej farze figury Ukrzyżowanego, Matki Boskiej, św.
Marii Magdaleny i św. Jana. Dzieło dobrego poznańskiego
warsztatu. Pierwsze dzieło sztuki, jakie oglądać mógł
młody Klemens. Wzorem nowoczesnej architektury wydawał mu się
też zapewne ratusz żniński, którego wieża stoi na rynku do
dziś.
|
Jego ojcem był rolnik z Januszkowa. W domu Janicjusza nędzy nie
było, ale nie był to też bogaty kmieć: z opisów dóbr
arcybiskupich z r. 1548 wynika, że w Januszkowie były tylko kmiece
grunta; musiało tak być i wcześniej: "Kmiecie płacili
z nich corocznie na dzień Świętego Marcina do stołu arcybiskupiego
po jednej marce, prócz tego plebanom w Górze po jednym groszu 'pro strena'.
Nadto musieli obrabiać pewną własność
arcybiskupią w Górze i dwa łany pola w Murczynie, a
podstarościemu płacili razem rocznie 24 grosze" - czytamy w
monografii Ćwiklińskiego "Klemens Janicki, poeta uwieńczony
1514-1543" (Kraków 1893 - jest to najnowsza monografia twórczości
poety).
W parafialnej szkole przyszły poeta poznał
międzynarodowy język europejskiej inteligencji - łacinę.
Wtenczas nie pisano inaczej, jak tylko po łacinie, poezja z języku
polskim była prymitywna, niedotarta, polszczyzna nie zyskała jeszcze
twórcy, który by z niej uczynił tworzywo poetyckie. Zresztą nie
było to potrzebne. Wszyscy ludzie kulturalni znali łacinę. A tak
wielka była różnica pomiędzy prostym ludem i ową
średniowieczną "inteligencją", że nikomu nie
wydawało się możliwe, aby naprawdę poważne utwory
mogły powstać w narodowym języku.
Ale - jak już zauważyliśmy - nawet zwyczajny,
nie nazbyt zamożny wieśniak mógł niekiedy posłać syna
na nauki. Wtedy jednak wchodził w świat zupełnie obcy swojej
rodzinie - przepaść musiała być olbrzymia! Co jeszcze
łączyło prostych rodziców i wykształcone dziecko? Chyba
jedynie więzy pokrewieństwa i wiara w Boga.
/.../
"Wysoko leży wieś nad żnińskim bagnem,
od niejakiego Januszka nazwana;
Tamtędy ponoć jeździli od Gniezna
Nasi królowie do swych pruskich włości.
tę glebę pługiem przewracał mój ojciec,
Człowiek szlachetny w swej ubogiej doli.
Gdy opłakiwał dzieci utracone
W srogiej zarazie, mnie urodzonego
Pośród żałoby ujrzał; był bezdzietny
Tylko przez dziesięć miesięcy. /.../
Zaledwie miałem pięć lat, na naukę
Byłem posłany, przed pierwsze Muz progi,
Ojciec mój bowiem tak mnie umiłował,
Że nie chciał, aby pośród ciężkiej
pracy
Twardy pług ranił moje wątłe dłonie,
A upał spalał lica. Gdym początki
(Nic więcej tobie, Żninie, nie zawdzięczam!)
Otrzymał nauk od mistrzów niewprawnych,
Wtedy poszedłem do gimnazjum, które
Nad nurtem Warty założył Lubrański."
(fragment Elegii VII O sobie samym
do potomności)
|
GOTYCCY
HUMANIŚCI
Ale droga do wykształcenia była jeszcze daleka. Żnińskim
nauczycielom Klemens wydał się pewnie bardzo utalentowany, skoro
namówili rodziców, aby posłali syna do Akademii Lubrańskiego w
Poznaniu. Poznań - jedna z głównych stolic Królestwa Polskiego w owym
czasie - także był jeszcze gotycki. Oświeceni biskupi
poznańscy ozdabiali swój pałac gotyckimi obrazami, fundowali gotyckie
świątynie. Prawda, że pojawiały się już w nich
zapowiedzi czasów nowych: coraz większe zamiłowanie do antyku. W
Akademii także panowała łacina, ale już nie
średniowieczna - humaniści pragnęli odnowić piękno
tego klasycznego języka, lubowali się w autorach i dziełach
starożytnych. W programie znalazła się też greka. Gotyk i
renesansowy humanizm nie były wcale sprzeczne. Pierwsi polscy humaniści
- to ludzie o gotyckim guście plastycznym i renesansowym smaku literackim.
W poezji - tworzonej przecież nieprzerwanie przez wszystkie pokolenia
polskiego średniowiecza - panuje teraz moda na naśladowanie dawnych
pisarzy pogańskich i na ozdabianie swoich utworów postaciami starożytnej
mitologii. Epitafium jednego z takich twórców - Kalimacha - wykonał Wit
Stwosz, genialny rzeźbiarz gotycki. W podobnym środowisku
przebywał Klemens Janicki, odeń zaraził się
miłością do Wergiliusza i Owidiusza. Łaciny używał
już biegle, jak języka ojczystego. Zaczął pisać i od razu
dostrzeżono, że to ktoś wybitny. To, co stworzył było
jednocześnie modne - zanurzone w antycznym duchu - i oryginalne.
Znalazł własną, osobistą strunę, na której mogł
zagrać tak, jak nikt w Polsce przed nim nie potrafił. Podpisywał
się "Janicjus" - zgodnie z humanistyczną modą
latynizując swoje polskie nazwisko (Janicki? Janik? Janicz?
Januszkowski?).
RENESANSOWY
MECENAT
|
Jednak był
człowiekiem niezamożnym. Po ukończeniu Akademii nie mógł
myśleć o dalszych studiach, ojcowskie pieniądze wyczerpały
się. Mało co, a trzeba by było wracać do domu - na
rolę - gdyby nie uśmiech losu; przyjął go na swój dwór
prymas Polski Andrzej Krzycki, sam poeta (łaciński, oczywiście),
humanista, człowiek o niespożytek energii i wielkich ambicjach.
Postać konfliktowa i kontrowersyjna. Choć duchowny, nie stronił
od wesołych biesiad i dowcipnych, a nawet niecenzuralnych wierszyków,
którymi gromił swoich przeciwników politycznych i religijnych. Dla
Janicjusza stał się mecenasem doskonałym; życie na jego
dworze wydawało się młodemu, zaledwie dwudziestoletniemu poecie,
rajem na ziemi, poetycką Arkadią. Ale żaden ziemski raj nie trwa
wiecznie; zaledwie po roku Krzycki umiera, trzeba było szukać nowego
opiekuna. Został nim tym razem człowiek świecki - wielki magnat,
znacząca postać na politycznej scenie Rzeczypospolitej Piotr Kmita.
Również człowiek niekonwencjonalny, miłośnik ludzi uczonych
i jednocześnie nieokiełznany warchoł. Taki już był los
ówczesnych humanistów; potrzebowali mecenasa, a posiadłszy go, musieli
zapłacić za łaskawość, pisząc dlań
panegiryki i dedykując mu swe utwory. Zresztą powszechnie
sądzono, że tak właśnie być powinno, wielcy tego
świata muszą zabiegać o wielkich poetów, aby ci w zamian za
opiekę uwiecznili ich swoją sztuką.
Wszedłszy na wielkie dwory, zbliżone do
królewskiego, jednocześnie zbliżył się Janicjusz do prawdziwie
renesansowej kultury artystycznej. Sztuka włoska zaczęła
być obecna w Polsce najpierw na Wawelu i w Krakowie. Była to zaledwie
jakby renesansowa kropla w gotyckim morzu. I tak będzie jeszcze
długo.
ITALIA
Dzięki Kmicie Janicjusz mógł zrealizować swoje, zapewne
największe, marzenie: podróż do Włoch. Do źródła
sztuki renesansowej, do ojczyzny swoich ulubionych poetów. Dwa lata
spędził na padewskim uniwersytecie, zaskrabiając sobie
przyjaźń wybitnych włoskich uczonych i znawców sztuki.
Uzyskał w tym niezwykle krótkim czasie doktorat - jak to wszyscy wiemy -
ów słynny tytuł poety uwieńczonego - tytuł "poeta
laureatus". Niestety, zapewne ze względu na chorobę musiał
przedwcześnie powrócić do kraju. Ale Italia uczyniła na nim tak
ogromne wrażenie, że odtąd uważał ją za
swoją drugą ojczyznę. Nic dziwnego! Kraj tak odmienny, tak
naprawdę "renesansowy", najbliższy naszym, potocznym
wyobrażeniom o renesansie. Kraj sztuki ogromnej - i jakością i
gabarytami. I dziś przekroczywszy Alpy znajdujemy się od razu
wśród pałaców i świątyń jakby o dwa numery od naszych
najszacowniejszych zabytków. Co dopiero wówczas! Jakże kontrast ten
głęboko zapadał w serca i umysły polskich studentów,
których w Padwie było niemało.
|
KRAKÓW
Wróciwszy do Krakowa, Janicjusz pozostał wierny boskiej Italii.
Wszakże czuł się Polakiem, mieszkańcem północnej
Sarmacji, skromnej ojczyzny skromnych twórców, która zaczynała dopiero
zaszczepiać u siebie miłość sztuki i literatury.
Myślał o stworzeniu dzieł, które wysławiłyby narodowe
dzieje i bohaterów. Nie zdążył: puchlina wodna, na którą
chorował już od kilku lat, nazbyt wcześnie miał
przeciąć jego życie. Ale te właśnie ostatnie lata
były dla Janicjusza czasem radosnej, gorączkowej pracy wśród
ludzi, którzy go cenili i byli mu przyjaciółmi. Już nie związany
z groźnym i wymagającym mecenasem, jakim był Kmita,
zbliżył się do królewskiego dworu. Tam, jak możemy
wnosić z jego wierszy, znalazł przyjaciół, z którymi
radośnie spędzał dni i noce na zabawach, ucztach i literackich
dyskusjach. Byli to m. in. uczony historyk Marcin Kromer, poeta Rojzjusz (czyli
"doktor Hiszpan" ze sławnej fraszki Kochanowskiego), humanista
Justus Ludwik Docjusz, którego pałac i ogród we Woli Justowskiej pod
Krakowem Janicjusz uwiecznił w jednym z wierszy. A pewnie i sławny
błazen królewski Staś Gąska, czyli Stańczyk, którego
uczynił bohaterem łacińskiego dialogu o polskiej głupocie.
Nie stronił chyba od miłostek, o których sam opowiada. Swojej
rodzinnej wsi już nie zobaczył, po śmierci ojca, matka jego
prawdopodobnie przyjechała do Krakowa. On sam umarł pod koniec 1543
r. w wieku 27 lat. Stojąc na progu śmierci cieszył się
życiem, ale - i tu oczywiście nie ma sprzeczności - był
pobożny. Świadomy człowieczego losu i bożego prawa. W
epitafium, które sobie sam napisał, czytamy:
"Tu bez nadziei i trwogi spoczywam
/.../
"Spraw, bym się lękał jeno
nikczemności.
Wszystkiego, co jest obce twym świątyniom;
Bym śmierć, gdy przyjdzie, miał za nic, tak
mężny
Jak ten, co wypił bez lęku cykutę,
Jak ten, co rzucił się ze szczytu muru,
Jak ten, co oddal się płomieniom Etny.
Spraw, abym umiał, pókim żyw, odpierać
Ciosy Fortuny wymierzone w cnotę,
A jeśli wiatry powieją pomyślne,
Umiał zachować miarę w powodzeniu"
/.../
(fragment Elegii III Do Piotra Kmity)
|
Prawdziwie żywy, żegnaj, życie
zmarłe".
PRAWDZIWIE ŻYWY
Oczywiście tam, w domu Ojca Niebieskiego. Także na ziemi - w
nieśmiertelnej sławie poetyckiej. Nie stworzył dużo:
dwadzieścia kilka elegii, pięćdziesiąt fraszek, dwie
księgi epigramatów poświęconych żywotom królów i prymasów
Polski i kilka okolicznościowych poematów. Niemniej jego spuścizna
była przeniknięta takim poetyckim żarem, że długo
czytywano go i naśladowano - jeszcze w XVII w. A gdy pojawił się
Jan Kochanowski, to pierwszą i najlepszą rekomendacją była
dla niego opinia: "lepszy od Janicjusza".
Jacek Kowalski
Pałuki nr 96-97 (48-49/1993)
Reprodukowane
drzeworyty pochodzą z I połowy XVI wieku i przedstawiają
humanistów przy pracy oraz lekcję śpiewu. Elegie w przekładzie
Zygmunta Kubiaka
Klemens Janicki, 1516-1543, syn chłopa z
Januszkowa k/Żnina.
Uczył się początkowo w szkole parafialnej w Żninie,
następnie w Akademii Lubrańskiego w Poznaniu. Studiował w
Padwie, gdzie uzyskał tytuł doktora nauk wyzwolonych i filozofii.
Poeta piszący
wyłącznie po łacinie. Napisał między innymi
Elegię o sobie samym do potomności. Prekursor Odrodzenia w Polsce.
Fils d’un laboureur
,précurseur de la Renaissance em Pologne, il écrivait exceptionnellement bien en
latin.
JANICKI Klemens, Ianicius,
1516-43, poeta; najwybitniejszy przedstawiciel humanistycznej poezji
łacińskiej w Polsce; uwieńczony laurem poetyckim w Padwie;
refleksyjna liryka osobista (elegia O sobie samym), żywoty królów
polskich.
KLEMENS
JANICKI (Janicius)
1516-1543. Famoso poeta latino. Fu a Padova, allievo di Lazzaro Buonamico;
dal 1538 al 1540, anno nel quale vi fu coronato poeta dal Podestà M. A.
Contarini. Alcune sue elegie
descrivono la vita padovana del tempo.
Janicki Janik
Clementis
Ianicii, 17/11//1516 urodzony w Januszkowie pod Zninem. mort à Cracovie vers
la fin de 1542, ou vers le début de 1543 (avant le 12 février 1543) A étudié
à l’Academie Lubrański dans le Poznagnais, puis à l’Université de Padoue en Italie où il a obtenu son
Doctorat et son titre de Poète que lui a décerné le Pape Paul III.
Po powrocie do kraju, smiertelnie chory na puchlinę wodną , ostatnie 3 lata spedził na probostwie w Golaczowie koło Olkusza.
Pierwszym utworem Janickiego były Vitae archipiscorum
pow. 1536/37 druk 1574.Sławę najwielkszą przyniosły mu wydanie w jednym
tomie Cykle Tristia (żale) , Varia eligiae (rożne Elegie) i Epigrammata (Epigramaty) kr 1542.
Napisał też wierszowane żywoty krolow polskich
(wydawca Antwerpia 1563)
|
|
JAMNIA JABNE
JABNE-ELIN DEM LATEINISCHE WESTEN LAUTET DER NAME IAMNES
DIE JUDISCHE TRADITION MACHT JAMNIK DESSEN NAME
DORT STARK VARIERT UND JAMBRES ZU SÖHNEN DER BILEAM OFFENBAR EINE SEKUNDÂRE SCHICHTE
DER LEGENDE ANTIQUE STADT AN DER STRASSE VON ÂGYPTEN NACH SYRIEN AUF
PHILISTAÎSCHEN GEBIET SEIT DEM 8 JAHRHUND BC ZUM REICH JUDA GEHÖREND ;
HIER FAND UM 90 NACH JC EINE SYNODE DIE DEN PROZESS
DER KANONISIERUNG DER ALTESTSTAMENT SCHRIFTEN ZUM ABSCLUSS BRACHTE
LE SAVANT POCKOKE QUI
A LU LES LIVRES DE JONAS EN ARABE LE CITE AVEC ELOGE SOUS LE NOM DE IBN
JANNEHIUS
JANICULAIN = PHRYGIEN
JANICULARIS = GIANICOLO la colline
de Rome sur laquelle est construite la bibliothèque du Vatican ;
Janiculum = Italie sous
l’Antiquité
yamnik
|
ELEGIA_VII
Walentyn Janik1870-1930
|
En el sínodo de Ozarowiec, 1600, se propuso realizar una nueva edición
de la Biblia en polaco, para lo cual se comisionó al
pastor reformado Martin Janicki, quien ya había traducido la Biblia de los textos originales. En 1603 se decidió la impresión de esta
traducción tras ser cuidadosamente revisada. El trabajo de revisión fue
confiado a hombres de las confesiones reformada y luterana y miembros de la Iglesia Morava (1604), especialmente a Daniel Mikolajewski (muerto en 1633) y a Jan Turnowski
intendente de la Iglesia Morava en la Gran Polonia (muerto en 1629).
Tras ser comparada con la traducción de Janicki, la de
Brest, la bohemia, la
de Pagnino y la Vulgata, la nueva versión fue impresa. Como la traducción de Janicki no había sido
impresa es difícil indicar cuánto de la misma estaba en la nueva Biblia. El
Nuevo Testamento se publicó en Danzig, 1606, siendo reimpreso muchas veces en
los siglos XVI y XVII. La Biblia completa fue editada en 1632 y muchas veces desde
entonces. La Biblia de Danzig difiere
tanto de la de Brest que puede ser considerada
una nueva traducción Se le denomina, erróneamente, la Biblia de Paliurus (un moravo, intendente de las Iglesias
Evangélicas de la Gran Polonia, muerto en 1632) pero él no tuvo parte en este
trabajo.
Le septimontium
La ville aux Sept Collines (plus
une)
Aventin (46 m) - Caelius (48 m) - Capitole (49 m)
Esquilin (58 m) - Janicule (85 m) - Palatin (51 m)
Quirinal (69 m) - Viminal (54 m)
http://www.znin.pl/kult_sp-kj.htm
http://www.polska2000.pl/item1888_pl.html
http://www.proel.org/traductores/janicki.htm
|
Jerzy Starnawski
Die Beziehungen des Humanisten
Georg Sabinus (1508-1560) zu Polen
|
[Index Actorum symposii] / [Leitseite Kongress] / [Homepage of the conference]
Georgius Sabinus (Georg Schüler oder Schuler, manchmal Schalter genannt), Sohn Balthasars
(gest. 1543) und der Agnes, geb. Crusin, war Brandenburger. Er studierte in Wittenberg, besuchte aber die Universitäten in
Krakau und in Padova. Seit 1532 pries er in seinen Dichtungen den
brandenburgischen Markgrafen und Kurfürsten Joachim II. (1505-1571). Im Jahre
1536 wurde er als Professor der Poesie und der Beredsamkeit an die Universität
in Frankfurt an der Oder berufen, drei Jahre später, 1539, wurde er dort zum
Rektor gewählt. Fünf Jahre später, 1544, wurde er Begründer
und erster Rektor der Universität in Königsberg in Preussen. Er war dort Rektor in den Jahren 1544-1547 und nachher im Jahre
1553/1554. Nachdem er zehn Jahre in Königsberg unterrichtet hatte, kehrte er
nach Frankfurt zurück, wo er
bis zum Ende des Lebens blieb. Er war zweimal verheiratet: zuerst mit der
Tochter Philipp Melanchthons, Anna, dann, nach dem Tode der Gemahlin, mit Anna,
Tochter des Christoph Cromers aus Königsberg [1] . Er war Protestant, doch hatte er
Kontakte mit dem italienischen Kardinal Pietro Bembo (1470-1547), dem
vortrefflichen Humanisten, und mit den polnischen Bischöfen.
Im Jahre 1556 ging
Sabinus als Botschafter (Orator) des magdeburgischen Erzbischofs
Sigismund nach Wilna [2] ,
im Juni 1558 nach Posen als Botschafter des brandenburgischen Kurfürsten [3] .
Aus
dem 16. Jh. Haben wir ein
Zeugnis für die große Autorität des Sabinus [4] ,
im 18. Jh. wurde er einige Male erwähnt als ein Dichter, der mit Polen in
Kontakt war, wie Eobanus Hessus und in den Niederlanden Joannes Secundus [5] . Am Anfang des 19.
Jh. wurde Sabinus von einigen Literaturhistorikern sogar als polnischer Dichter
betrachtet [6] .
Wenn wir jedoch seine Beziehungen zu Polen und die Beziehungen des Konrad
Celtes (Celtis, 1459-1508) vergleichen, bemerken wir, dass Celtis zwei Jahre in
Polen lebte (1489-1491) und eine Gesellschaft unter dem Namen Sodalitas
litteraria Vistulana gründete, Sabinus hingegen besuchte Polen als Fremdling,
doch sind seine Beziehungen mit unserem Lande bedeutender als die von Celtis.
Der
brandenburgische Kurfürst Joachim II. war erstmal (ab 1524) mit
Magdalene (1507-1534), Tochter des sächsischen Herzogs Georg (1471-1539) und
Barbara (1478-1534), einer Tochter des polnischen König Kasimir den Jagellonen
(1427-1492) verheiratet. Magdalenes Tod hat Sabinus in einem kurzen Gedicht, Epitaphium
Magdalenae, filiae Georgii, Ducis Saxoniae, coniugis Joachimi II, Marchionis
Brandenburgensis, gepriesen, welches später als Elegie IV 9
veröffentlicht wurde [7] . An die polnische
Abstammung Magdalenes erinnern die Verse 11-14:
Copernic :
quand la science s’émancipe de la religion
Le 24 mai 1543 meurt à Frauenburg, en Pologne, le chanoine
Nicolas Copernic. Homme de la Renaissance,
le moine Copernic a étudié à la prestigieuse université de Cracovie avant de
parcourir l’Europe. Érudit, avide de savoir, il étudie dans tous les
domaines : théologie, médecine, mathématiques, économie et astronomie.
Le pape Paul III, qui veut
réformer le calendrier, lui confie une étude des planètes et du soleil
afin de vérifier la théorie de Claude Ptolémée, un géographe grec du 2e siècle
qui affirme que la Terre est située au
centre de l’univers, le soleil et les planètes tournant autour d’elle. La
doctrine catholique s’appuie sur cette thèse pour affirmer que l’Homme, et donc
la Terre,
sont au centre de la création. Très vite, pourtant, Copernic établit
l’incohérence de cette théorie. Prudent, car craignant à juste titre les
foudres des théologiens, Copernic attendra la fin de sa vie pour publier ses
conclusions dans De revolutionibus orbium coelestium. Son travail fît
grand bruit et libéra les savants des préjugés théologiques présentés comme des
vérités divines...Quelques années auparavant ce même pape avait attribué le
titre de Lauréat de latin ,à un autre polonais,le Docteur Clemens Janicki, fils d’un laboureur, mort
la même année que Copernik, mais à l’âge de 28 ans. Janicki écrivait en latin et en polonais.et comment !
Nec
minus illustris materno glorior ortu.
Mater Sarmatici filia regis erat.
Saepe rebellantes cuius victoria Moscos
Compulit imposito subdere colla iugo.
Viele Jahre später
verfasste Sabinus ein Epigramm Ad Sgismundum, Archiepiscopum
Magdenburgensem, Sigismundi Regis Poloniae ex filia nepotem (S. 273).
Sigismund (1538-1566) , Sohn Joachims II. und Hedwigs (1513-1573), Tochter des
polnischen Königs Sigismund I. (1467-1548), war Erzbischof von Magdeburg seit
1553. Der Dichter erinnert an die Eigenschaften des königlichen
Großvaters:
Quanta
Sigismundi gravitas, sapientia, virtus,
Quem coluit regem Sarmatis ora, fuit:
Tanta tibi gravitas, illius tanta nepoti
Virtus, tamque sagax contigit ingenium (V.
1-4).
Im Jahre 1536 wendete
sich Sabinus mit einem poetischen Brief Ad Andream Cricium, Archiepiscopum
Gnesnensem, später Elegie III 4. Andreas Cricius (1482-1537), der 1535 Melanchthon
nach Polen eingeladen hatte, hatte versprochen nach Wittenberg zu kommen, um an
der Hochzeit des Sabinus mit Melanchthons Tochter teilzunehmen. Sabinus dagegen kam nach Krakau zur Hochzeit Joachims II. mit seiner zweiten Frau, Hedwig (1513-1573), Tochter des
Königs Sigismund I. Sabinus schreibt dazu:Im Jahre 1556 ging Sabinus als
Botschafter (Orator) des magdeburgischen Erzbischofs Sigismund nach Wilna [2] ,
im Juni 1558 nach Posen als Botschafter des brandenburgischen Kurfürsten [3]
.Aus dem 16. Jh. Haben wir ein Zeugnis für die große Autorität des Sabinus [4] , im 18. Jh. wurde er einige Male erwähnt als ein Dichter,
der mit Polen in Kontakt war, wie Eobanus Hessus und in den Niederlanden
Joannes Secundus [5] . Am Anfang des 19. Jh. wurde
Sabinus von einigen Literaturhistorikern sogar als polnischer Dichter
betrachtet [6] . Wenn wir jedoch seine Beziehungen zu
Polen und die Beziehungen des Konrad Celtes (Celtis, 1459-1508) vergleichen,
bemerken wir, dass Celtis zwei Jahre in Polen lebte (1489-1491) und eine
Gesellschaft unter dem Namen Sodalitas litteraria Vistulana gründete, Sabinus
hingegen besuchte Polen als Fremdling, doch sind seine Beziehungen mit unserem
Lande bedeutender als die von Celtis.Der brandenburgische Kurfürst Joachim II. war erstmal (ab 1524) mit Magdalene (1507-1534), Tochter des
sächsischen Herzogs Georg (1471-1539) und Barbara (1478-1534), einer Tochter
des polnischen König Kasimir den Jagellonen (1427-1492) verheiratet. Magdalenes
Tod hat Sabinus in einem kurzen Gedicht, Epitaphium Magdalenae, filiae Georgii,
Ducis Saxoniae, coniugis Joachimi II, Marchionis Brandenburgensis, gepriesen,
welches später als Elegie IV 9 veröffentlicht wurde [7] .
An die polnische Abstammung Magdalenes erinnern die Verse 11-14:Nec minus illustris materno glorior ortu. Mater Sarmatici
filia regis erat. Saepe rebellantes
cuius victoria MoscosCompulit imposito subdere colla iugo. Viele Jahre später verfasste Sabinus ein Epigramm Ad Sgismundum,
Archiepiscopum Magdenburgensem, Sigismundi Regis Poloniae ex filia nepotem (S.
273). Sigismund (1538-1566) , Sohn Joachims II.
und Hedwigs (1513-1573), Tochter des polnischen Königs Sigismund I. (1467-1548), war Erzbischof von Magdeburg
seit 1553. Der Dichter erinnert an die Eigenschaften des königlichen Großvaters:Quanta Sigismundi gravitas, sapientia, virtus, Quem coluit
regem Sarmatis ora, fuit:Tanta tibi gravitas, illius tanta nepotiVirtus, tamque sagax contigit
ingenium (V. 1-4). Im Jahre 1536 wendete sich Sabinus mit
einem poetischen Brief Ad Andream Cricium, Archiepiscopum Gnesnensem, später
Elegie III 4. Andreas Cricius (1482-1537), der 1535 Melanchthon nach
Polen eingeladen hatte, hatte versprochen nach Wittenberg zu kommen, um an
der Hochzeit des Sabinus mit Melanchthons Tochter teilzunehmen. Sabinus dagegen kam nach Krakau zur Hochzeit Joachims II. mit seiner zweiten Frau, Hedwig (1513-1573), Tochter des
Königs Sigismund I. Sabinus schreibt dazu:Tempore Sarmatici qua Regis in urbe Sabinus
Quae tenet a Graccho condita nomen, eram (V. 1-2). Über seine eigene Hochzeit
bekundet Sabinus Folgendes:At iam tempus adest, cum
nata Melanchtone virgo Est thalami consors Anna futura mei (V. 15-16). Die
weiteren Verse bezeugen, dass Cricius nicht kommen konnte:Ergo
per hos elegos me certior indice factus, Non potes huc quanquam carpere Praesul
iter (...)(V. 21-22).Erasmus von Rotterdam (1469-1536) stand wie dem Cricius, so dem
Sabinus nahe. Sabinus kannte bestimmt den Ciceronianus des Erasmus (1529), in
dem die Erwähnung der polnisch-lateinischen Dichter mit den folgenden Worten
eingeleitet wurde: "Horum princeps est Andreas Cricius ... " [8] . Deswegen lesen wir in dem
poetischen Brief an Cricius das Lob des Erasmus:Sustulit indigno mors funere
nuper Erasmum: 30 Perdidit o quantum Teutona terra decus! Illius asseruit nobis
facundia laudem, Roma prius vivo quam Cicerone tulit: Barbariemque rudem nostro
quibus expulit aevo, Invicto calamo scripta diserta dedit. 35
Illius ubertas, et divitis aurea linguae Instar inexhausti copia fontis erat.
(V. 29-36).Im Titel des Gedichtes hat Sabinus Cricius als Erzbischof
bezeichnet. Cricius wurde zum
Erzbischof am 29. Oktober 1535 ernannt, sein Ingress wurde am 21. April 1536
gefeiert [9] . Dazu folgende Apostrophe:50 Condita non tristi gratetur epistola versu, Amplior
accessit quod tibi nuper honos: Quodque suprema tenes sacrae fastigia sortis,
Inclita Sarmatiae Rex ubi sceptra gerit. Evehit indignos fortunaque tollit in altum, Saepe
malis amplas caecaque praebit opes.55 Haec, tua sed meruit pietas, haec
praemia, virtus: Nemo magis tanto dignus honore fuit. Im Jahre 1543 entstand die Ecloga (...) de Gallo ad
Ticinum capto scripta ad Stanislaum a Lasco, Poloniae Baronem (120 V., S.
256-260). Adressat ist Stanisł aw Ł aski
(gest. 1550), der Woiwode von Sieradz. Die Ekloge wurde in der Form des Dialogs
zwischen den fiktiven Personen: Lycidas und Aegon geschrieben. Es ist vielleicht kein Zufall, dass der erste Name in einer
polnischen Idylle von Simon Simonides (1558-1629) angenommen wurde. Jedoch gibt
es in der Ekloge von Sabinus außer der Apostrophe an Ł aski nichts, was
Polen betrifft.Das wichtigste Poem des Sabinus, Polen betreffend, De nuptiis
incliti Regis Poloniae Sigismundi Augusti et Elisae, Caesaris Ferdinandi filiae
(550 V., S. 237-256), wurde in Krakau 1543 veröffentlicht. Die Hochzeit
Elisabeths (1526-1545), der Tochter Ferdinands I. (gest. 1564), des Königs der
Tschechen und Ungarn, und späteren Kaisers und der Anna aus der Jagellonischen
Dynastie, mit dem polnischen König Sigismund August fand in Krakau am 6. Mai 1543 statt. Das Epithalamium beginnt mit einer
Paraphrase der Invokation in Ovidis Metamorphoseon libri, auf die sich der
Dichter ausdrücklich bezieht:Vos mihi, quae puero Nasonis amabile carmen Dulcia
Pegasei dictastis numina fontis (V. 1-2)....... 10 Aspirate mihi, coeptisque
favere Camoenae (V. 10).Die Beschreibung Polens (V. 12-14) ist anmutig:Istula
coeruleus tumidarum rector aquarum Nymphis iura dabat, qua vertice Carpathu;
salto Frigida Sarmatiae prosperat iugera (...).Das Hauptthema des Poems
(ungefähr 400 V.) ist ein Katalog der polnischen Könige, wie in dem Zyklus Vitae Regum Polonorum von
Clemens Janicius
(1516-1543), die 20 Jahre nach dem Tode des Verfassers (1563)
veröffentlicht wurden.Krakus wird im Poem des Sabinus als Stadtgründer
vorgestellt, der Erdhügel bei Krakau als sein Grab:Condidit auspiciis ittic
felicibus urbem,Quae vetus a Graccho ducit Cracovia nomen.Surgit ad hanc urbem
terrena mole sepulcrum Vastum, immane, ingens, quo conditus ipse quiescit (V.
61-64).Die Stelle über Lechus II. hat den Charakter
eines Epigramms:Pingitur in tela saevissimus alter ab illo Sceptra gerens
Laechus, qui solus arbiter esset Sarmatiae, solus rerumque teneret habenas
(...).(V. 65-67)."Mesco, dux Poloniae, babtisatur" -heißt es in
einem Jahrbuch von 996. Sabinus rühmt darin die Leistung des christlichen
Fürsten:65 Primus erat Christum profitetur, primus adorat Et veterum cultus
abolet, ritusque sacrorum. (V. 171-172).Die Faulheit von Mieszko II. (König in
den Jahren 1025-1033) wird in den folgenden Versen geschildert:Alter at ignavo
similis similisque puellae Mesco figuratur: mollissima purpura corpus Velat
(...) -(V. 181-183).Es erscheinen die Konsequenzen der Faulheit:185 Huius
molliciem vitamque perosus inertem Vandalus arma capit, capit arma Bohemus, et
acer Qui colit Austriacae Moravus confinia terrae, Excutiuntque iugum,
noluntque subesse Polonis. (V. 185-188).Im Vers 186 finden wir eine Anadiplase in
chiastischer Stellung.
Die Legende des hl. Stanislaus (getötet 1079) beginnt mit folgendem Distichon: 205
Ac
te dive nisi pia Stanislae monetem Sacra obtruncasset
acynae crudus ad aras. (V. 205-206).Sabinus wiederholt den Bericht des Johannes
Dlugossus (1415-1480), dass König Boleslaus II. der
Kühne (gest. 1079) von den eigenen Hunden zerissen wurde. Kasimir der Gerechte
(1138-1194) wird erwähnt als ein Herrscher der
"abrogat iniustas leges". (V. 243), Kasimir der Große (1310-1370) als "pacis amator". Er wird gepriesen als Begründer des Bezirks Kasimir von Krakau, als ein König,
der in seiner Hauptstadt vier andere Könige aufgenommen hat.Quin et turrigeris
Gracchi sub moenibus amplam Ponit, et ipse suo nomine nuncupat urbem. Quattuor
externos et eodem tempore reges 300 Magnificis epulos lautissimus excipit
hospes (...)(V. 297-300).Wo der Verfasser über die
Tugenden Hedwigs (1374-1399), Gemahlin des Königs Władysław II.
Jagello (1377-1434) spricht, erinnert er auch an die Gründung der Universität:
Accademia Carcoviensis Erigis instaurans et dulcibus artia Musis His, ubi
flaventes celer Istula volvit arenas.(V. 321-322). Der Tod des Königs Władysław III. während der Schlacht bei Warna (1444) wird in solchen Worten
berichtet:Heu miserande puer: te clare Borysthene tellus,350 Te cum Danubio
pater Istula luget ademptum Limosoque gemunt Varnae sub gurgite Nympae. (V.
349-351).Die Gestalt des Königs Johann I. Albrecht (1459-1501) schildernd,
bemerkt Sabinus die Fürsorge, die er dem Dichter Philippus Callimachus
Buonaccorsi (1437-1496) gewidmet hat :Tristia lugubres
tibi funera Musae. 370
Nam tu Callimachum, genuit quem Thuscia vatem Dulcia Pieridum tangentem plectra
favebas. (V. 369-371).Am Ende des Poems kommt die Oratio Istulae ad sponsam et
regem (V. 460-544), die mit Worten beginnt, die an Vergils Georgica (II 173)
erinnern:460 Salve virginei decus inclita Nympha pudoris, Sarmatici consors,
Romani filia regis (...). (V. 460-461).An den König Sigismund August wendet
sich die Weichsel mit folgenden Worten:Tu quoque rex animi praestans, qui clara
parentis Aeneademque refers, Augusti nomina, salve. (V. 477-478).Die Weichsel
ermahnt den König, die Beispiele seines Vorfahren anzunehmen:Quos toga, quos
acris commendat gloria Martis,Hos propone tibi morem vitaeque magistros
(...).(V. 492-493).Nach der Rede der Weichsel endet der Dichter mit dem
Distichon, das im ersten Ves eine schöne Alliteration enthält, im zweiten einen
griechischen Hochzeitruf:Omnis at ore fremens populus plaususque per urbem 550
"Hymen, o hymenaee, hymen hymenaee" sonabat. (V. 549-550).Dieses Poem
von Sabinus übte einen Einfluss auf einen späteren deutsch-lateinischen Dichter
aus, auf Jacobus a Falkenberg (Pseud. Milichius), der im Jahre 1573 ein Gedicht an den polnischen König
Heinrich Valesius schrieb. Es gibt similia zwischen den beiden Gedichten,
Beispiele:Sabinus Vanda (...) Quae cum mille procis (...)placeret (...) (V. 73)
Popelus (...) ignavique simillimus (...)patris (V. 146) Piastus Iustitiae
vindex (V. 150) Casimirus Pellitur infelix patriis Casimirus ab oris (V. 191)
Falkenberg (...) Vanda regit, mille adamata procis (V. 12) (...) similis filius
ergo patri (V. 18) iustitiae (...) tenax (V. 20) V. 28 identisch Das Poem über
die königliche Hochzeit aus dem Jahre 1543 wurde dem Stanislaus Dziaduski
(gest. 1559), Starost von Konin, dediziert. Einige Wochen früher, im April
1543, schrieb Sabinus einen Brief an Dziaduski (S.
457-463), in dem der Dichter bittet, das Poem, welches er für die königliche
Hochzeit vorbereite, dem König zu überreichen. Der Brief
enthält ein Lob der polnischen Geschichte und der polnischen Kultur.
Dabei nennt Sabinus seine Quellen. Er hat die Werke der polnischen
Geschichtsschreiber gelesen: von Dlugossus (der noch nicht gedruckt war, aber
von allen Gelehrten und Schriftstellern gelesen),
Miechovita, Decius. Die Polen stammten nach seiner
Meinung von den Heneten aus Asien ab,
von denen Herodot berichtet. Die
polnische Sprache sieht
er in Zusammenhang mit der illyrischen. Er hebt die Aktivität der
Krakauer Akademie, " (...) quae longo tempore
praecipuum universae philosophiae domicilium fuit". Er zählt die
vornehmsten polnischen Schriftsteller, u.a. Hosius, Orichovius, Cromerus,
" (...) in quibus lineamenta Tulliana dictionis comparent". Zu dieser Zeit waren drei Bücher
Elegien von Clemens Janicius erschienen, von denen Sabinus schrieb:
"praeclarum sui specimen dedit". Diese seine
Übersicht über die polnische zeitgenössische Literatur ist wichtig als erste
Betrachtung dieser Art, obwohl nur vier Schriftsteller genannt werden, unter
ihnen Orichovius, im Jahre 1543 Verfasser nur eines Werkes, De bello adversus
Turcas suscipiendo (...) ad equites Polonos oratio.Als Rektor der Königsberger
Universität reiste Sabinus von Frankfurt an der Oder aus durch Posen; der Brief
an Joachim Camerarius, Rektor der Universität in Leipzig, wurde in Posen
geschrieben. Der poetische Brief an den Kardinal Bembo über die Universität
Königsberg (1544, 82 V., Elegie V 5, S. 153-156) stellt die Bevölkerung der
baltischen Länder als ungeschliffene vor; die neue Universität bringe die nützliche
Beschäftigung mit den Wissenschaften:Namque fevox
hominum genus est et agreste sub arcto, Notitiam nondum quod pietatis habet. 75 Coeruleos instar, sed adorat numinis
angues, Mactatoque litat sacra nefanda capro. Discat ut ergo pios ad Baltica
littora ritus, Exuat et mores vulgus agreste suos, Optimus ingenuas Princeps
hic excitat artes, 80 Adductasque Deas ex Helicone fovet. (V. 73-80). Der Brief von Johannes Malecki
(Sandecki, gest. 1567) an Sabinus, der erstmals 1551 veröffentlicht wurde [10]
, ist ein Zeugnis der interessanten Inspirationen in der schöpferischen Kraft
Maleckis. Hieronymus Sandecki (1525-1583), Johannes' Sohn, Lobredner der
Dichtungen von Sabinus ("qui tuis scriptis plurimum delectari
solet"), verpflichtet den Vater dem Brandenburger die Sitten der Preussen,
der Litauer, der Ruthenen und der anderen Völker, zwischen denen er jetzt
beschäftigt sei, zu schildern. Der lange Brief ist ein
Vortrag vor allem über die Gebräuche.Sabinus benachrichtigte als Rektor der
Königsberger Universität in einem Brief vom 30. Juni 1549 an Melanchthon,
seinen Meister und Schwiegervater, dass er an den
Lehrstuhl der Theologie den Litauen Stanislaus Rapagelanus berufen habe; eine
besondere Fähigkeit sei die Kenntnis der polnischen Sprache. Doch starb
Rapagelanus (Rafałowicz) 1545 [11] .Zuvor hatte Sabinus ein kurzes Gedicht
dem Professor noch geschrieben, Solutio quaestionis iocosae ad Stanislaum
Rapagelanum Lithuanum (6 V., S. 300).Die Beziehungen von Sabinus zu den
polnisch-lateinischen Dichtern der ersten Hälfte des 16. Jh.
waren sehr lebendig. Es wurden schon Cricius und Janicius genannt. Es gibt auch eine sehr interessante Korrespondenz zwischen Joannes
Dantiscus (1485-1548) und Sabinus aus den Jahren 1546 und 1547. Sabinus
hatte dem Dichter - Bischof ein Gedicht von 30 Hendekasyllaben geschickt, in
dem er sich als "cultor Pieriae (...) artis"
vorstellt. Er wendet sich an den Bischof (Antistes
venerande) und an den Dichter, dem die Musen günstig seien. Dantiscus
antwortete mit einem Gedicht in demselben Metrum (52 V.). Er huldigte
dem Kollegen und er wünschte ihm das Alter Nestors. Seine eigenen Dichtungen
schätzte er im Vergleich mit den Dichtungen von Sabinus niedrig ein:Boni consule, mi Sabine, quaeso, Non tuis similes
Catullianis, 40 Qui dulces redolent salem ac leporem, Cum multa simul eruditione.
(V. 38-41). (...).Sabinus schickte Dantiscus unverzüglich einen zweiten
poetischen Brief; diesmal war er länger (56V.), datiert vom 4. Juni 1546. Die Antwort von Dantiscus war am nächsten Tage
schon bereit. Darin beschreibt der ermländische Bischof seine Residenz
Heilsberg, Stadt an der Alle, mit folgenden Versen:Nam Phoebi rapido sub igne
vobis Est longo procul urbs petenda cursu 10 Quae ripas iacet adfluentis
Allae,Allae, cuius agunt choros ad amnem, Ludentes per amoena rura Nymphae Cum
pictis et Oreadas Napaeis. (V. 8-13).Das ist ein
ferner Widerhall des Mythus über Ceres und Proserpine in der Erzählung von Ovid
(Metam. V 385 ff): Haud procul Hennaeis lacus est a moenibus altae, Nomine
Pergus, aquae (...).Im Folgenden äußert Sabinus den Wunsch, den Bischof
Dantiscus zu besuchen, in der Gesellschaft seiner Frau und des Hellenisten an
der Königsberger Universität, Isinderus ("Socraticae magister artis",
V. 39). Die Antowrt von Dantiscus zählt 64 V. Er nimmt das Gedicht von Sabinus
als die Blumen, die in der Gegend der Alle blühen an, sein, "carmen"
sei "dulce, suave, perpolitum" (V. 9). Er lädt Sabinus mit seiner
Frau und mit Isidorus zu Pfingsten nach Heilsberg ein.
Jedoch müsse er, so sagt er, in diesem Moment das Gedicht beenden, da er den
Botschafter des preussischen Herzogs einladen müsse. Das seien die
Verpflichtungen des ermländischen Bischofs. Unter diesen umständen schickte er
"versiculi parum diserti" (V. 63), die des berühmten Adressaten nicht
würdig seien.Die Gedichte, die Sabinus an Dantiscus
geschrieben hat, sind zahlreicher als die von Dantiscus an Sabinus. In einem
Gedicht von 46 Versen vergleicht Sabinus das poetische Talent des ermländischen
Bischofs mit den Fähigkeiten des Orpheus:Si quid
carminibus moveris ergo, Amphion quibus et canorus Orpheus 25 Moverat lapides,
ferasque tigres ... . (V. 23-25). Das Vorbild des Horaz ist hier leicht zu
erkennen, bei dem wir (De arte poetica) lesen:Silvestres
homines sacer interpresque deorum Caedibus et victu foedo deterruit Orpheus,
Dictus ob hoc lenire tigres radibosque leones, Dictus et Amphion, Thebanae conditor
urbis, 395 Saxa movere. (...) (V. 391-395). Sabinus hat dem Dantiscus ein Buch
dediziert; die Widmung enthält nur 6 Verse. Dieses Buch Dantiscus lobt in einem
Gedicht Ende Februar oder Anfang März 1547 sehr hoch.
Er schickt dem Rektor der Köngisberger Universität ein Poem über Lucretia, das
uns nicht überliefert ist. In ihrer poetischen
Korrespondenz haben Sabinus und Dantiscus nur ein Metrum gebraucht, nachdem der
ganze Zyklus Hendecasyllaborum liber genannt ist. Im
Jahre 1548 hat Sabinus diesen Zyklus (Gedichte der beiden Dichter)
veröffentlicht.Dantiscus war als Bischof Mäzen des
Dichters Eustathius Knobelsdorf (1519-1571), wie Cricius - Mäzen von Janicius. Ein poetischer
Brief von Sabinus An Eustachium Knobelsdorf, Canonicum
Varmiensem, Poetam clarissimum (22 V, El. VI 10, S. 183) stammt aus dem Jahre
1548. Sabinus hatte von diesem Dichter ein Poem Divi Poloniae
Regis Sigismundi I. Epicedion (1548) erhalten. In dem ersten Versen
charakterisiert Sabinus in folgenden Worten die Dichtkunst des jungen
Knobelsdorf:Moesta quibus defles extincti funera
Regis, Legimus hic elegos, culte Poeta tuos. Miratique sumus lugubri carmine
tantas, Tamque graves a te res potuisse cani. 5 Nam
tua dum tristes deplorat Musa quaerelas Atque Sigismundi fata suprema dolet
(...).Sabinus wiederholt seinen Gedanken aus dem Poem über die Hochzeit des
Königs Sigismund August mit Elisabeth:At tibi quando favent sic aspirantque
Camoenae (...) (V. 17).Das Epigramm Ad
Stanislaum Hosium, Episcopum Varmiensem, Prosopopeia Poematum Georgii Sabini
(10 V.) ist 1551 entstanden (S. 287-288). Es enthält das Lob des
neuen Bischofs (1504-1579), Bischof ab 1549 und seines poetischen Talents. Es
wird auch der polnische König erwähnt, der den Bischof ernannt hat. In einem anderen Epigramm, Ad Episcopum
Varmiensem Stanislaum Hosium (18 V., El. VI 14, S. 189-190) nimmt Sabinus
Abschied, denn die Kontakte werden jetzt rar, weil Sabinus die Königsberger Universität
verläß t: Invida me cogit fortuna relinquere sedem, Quam mihi Regali Bregela
monte dedit (...).(V. 1-2).Sabinus nennt von den vornehmsten Männern der Epoche
die drei, die ihm besonders nahe stehen: Kardinal Bembo, Dantiscus, Hosius:Quam
mihi dulcis amor, quam nomen amabile Bembi, Lumine vitali cum frueretur, erat,
Et pars quanta mei Dantiscus pectoras olim Tu modo pars animae tanta futura
meae. 15 Utque illos colui, sic te, dignissime Praesul, In quamcumque licet sim
regione, colam. (V. 11-16).In einem kleinen Epigramm (8 V.) hat
Sabinus die Dichtungen des Andreas Muncer von Elbing (S. 289) gelobt, die wir
nicht kennen. In einem anderen (16 V.)
preist er das Talent des Alexander Suchten aus Danzig (S. 295-296); jedoch erwähnt er nicht die
Beziehungen Suchtens mit Polen. Suchten war Schüler der Akademie zu Krakau, wo er bei Paulus Crosnensis (gest. 1517) studiert hatte.
Wichtig ist Sabinu's Epigramma inscriptum termino in finibus Lithuaniae et
Prussiae posito (6 V.) -(S. 277):Quando Sigismundus
patriis Augustus in oris Primus et Albertus Marchio iura debant, Inde
Jagellonis Litavorum Principis urbes Hicque Borussorum pace regebat opes, 5
Haec erecta fuit moles, quae limine fines Signat, et aborum separat arva Ducum.
Die Elegie V 4 In peregrinationem Stanislai a Lasco (76 V.)
-(S. 150-153) muss vor dem Tode des Woiwoden von
Sieradz Stanisław Łaski (1550) etstanden sein, aber das genaue Datum
ist uns nicht bekannt. Am Anfang schreibt der Dichter über das Wappen der
Familie:Lascus, Jasoniam cuius celeberrima navim Gens,
insigne vetus nobilitatis habet (...).Im Folgenden erzählt Sabinus über
Stanislaus Łaskis Reisen, als er, Botschafter des Königs von Frankreich, Franciscus I., nach Augsburg zum Kaiser Karl I. gesandt wurde. Er hat
Spanien, Skandinavien, Ägypten, Palästina ... besucht:45
Inque Palästina, Christi cunabula vidit, Regnaque primaevi quae tenuere patres.
Adde, quod Aegypti Regem, quod et ostia Nili,
Pyramidas vidit, Memphi, quod alta tuas, Et Lybiae tractus, et quae Sidonia
Dido Imperio tenuit Punica regna suo. Quid loquar undantem Flammis ardentibus Aetnam, Cuius Mulciberi follibus
antra gemunt? Aut quid Parthenopem? Aut quid loquar inclita
Romae Moenia, flave tuis Tybri propinqua vadis? Aut dites Arni populos?
Urbemque potentem, Quae tenes Adriaci regna sceptra maris? 55 Inde Tridentinas
ad Norica rura per Alpes Venit, et ex illis contulit hospes iter (...).(V.
41-48, 51-56).Auf dieselbe Weise werden manche Provinzen des Königsreichs Polen
aufgezählt.Ein kurzes Epigramm widmet Sabinus Ad Reverendum et Magnificum virum
Dominum Joannem Preremsky, Vicecancellarium Regni (26 V.) -(S. 339-340).
Joannes Przerębski (1519-1562) wurde 1558 Vizekanzler des Königreichs, ab
1559 war er Erzbischof von Gnesnen und Primas von Polen. Den Vizekanzler lobte
Sabinus als die rechte Hand des Königs:Qualis lucida, quam mihi dedisti Dono,
gemma micante fulget auro, Nomen tale tuum, tuusque talis Splendor Sarmatica
relucet aura. 5 Tu Regis quasi pectus,
os, ocellus, Omnes praecipuas gravesque regni Causas eloquio tueris, omnes Res
et consilio tuo gubernas. Tu ius dicit, ut alter Ulpianus 10 Regis nomine
(...). (V. 1-10) Sabinus wurde von Przerębski beschenkt. Er wurde auch
beschenkt von Elisabeth Radziwiłł, geborene Szydłowiecka
(1533-1562), Gemahlin des Mikołaj Radziwiłł des Schwarzen
(1515-1565), Woiwode von Wilna, des Besitzers von Ołyka. Das Gedicht,
später Elegie VI 16, ist eine Ode auf den goldenen Ringe, den die Prinzessin
ihm geschenkt hat, In annulum inclitae coniugis illustrissimi Principis Nicolai
Radevilae, Ducis Olycae, Palatini Vilnensis (30V.) -(S. 195-196). Die
Prinzessin hatte den goldenen Ring von ihrem Finger abgenommen und ihn dem
Dichter gegeben:Annule, quem digito tulit inclita Principis uxor,Ac mihi
pergratum munus habere dedit (...) . (V. 1-2)In einem Gedicht, das nach dem
Jahre 1548 entstanden ist, lesen wir über Wilna, über die berühmten
Stadtmauern, über den Namen der Stadt, der sich vom Fluss ableitet:(...)
celeberrima Regis Moenia, quae Vilnae nomen, ab amne tenent. (V. 7-8)Die
Elegie VI 12 Ad Joannem Bogum, Regis Poloniae aulicum (38 V., S. 187-188) ist
rätselhaft. Sabinus schickte nämlich einem uns gar nicht bekannten königlichen
Hofmann ein Buch und bat, dass er dies lese. Wir lesen in der
Elegie über die Erziehung des Dichters selbst, der, von Ovids Autobiographie
inspiriert (Trist. IV 10, 1) schreibt:Et Sulmone satus pharetzali lusor amoris
Ipse mihi dono plectra sonora dedit. (V. 23-24).Einige weniger wichtige Einzelheiten sollen
ausgelassen werden.
Die Materialien gibt es reichlich. Der Dichter, der viele Jahre in der Nähe des
Königreiches Polen lebte, interessierte sich wirklich für die polnische Kultur
seiner Zeit ; er beschäftigte sich mit Polens Geschichte. Als
erster Rektor der Königsberger Universität war er Stütze des Kreises, dessen Beziehungen
mit Polen nach der Veröffentlichung der zahlreichen Bände der Elementa ad
fontium editiones in neuem, sehr interessantem Lichte stehen, weil die
Elementa... Material für weitere Forschungen enthalten.[Index
Actorum symposii] / [Leitseite Kongress] / [Homepage of the conference][1] Vgl.
Max Töppen: Die Gründung der Universität zu Königsberg und das Leben ihres
ersten Rectors, Georg Sabinus. Königsberg 1844.[2]
Vgl. Elementa ad Fontium editiones. Bd. 43. Romae
1978, S. 145-146. [3] Vgl. Ibid.
Bd. 50. Romae 1980, S. 132. [4] Vgl. Joannes Rybinski: De linguarum in genere,
tum Polonicae seorsim praestantia et utilitate oratio. Gedani 1589. [5] Vgl.
vor allem Janociana sive clarorum atque illustrium Poloniae auctorum
maecenatumque memoriae miscellae. Vol. 1. Varsaviae et Lipsiae 1776 S. 232-241.
[6] Vgl. Hieronim Juszyński: Dykcyjonarz poetŏw polskich (Lexikon der
polnischen Dichter). Bd. 2. Krakŏw 1820 S. 147-149; Michał Wiszniewski:
Historia literatury polskiej (Geschichte der polnischen Literatur). Bd. 6. Krakŏw 1844 S. 334-336. Sabinus' Biogramm existiert in der
Zeitschrift "Przyjaciel Ludu" (Freund des Volkes) -1841 Jg 8 Nr 21 S.
161-162.[7] In der Sabinus' Ausgabe aus dem Jahre 1563
Epitaphium Magdalenae - S. 119-120. Die Seiten aus dieser Ausgabe sind im
Folgenden in dem Haupttexte in Klammern angegeben.[8]
Vgl. Erasmus von Rotterdam: Opera omnia. Bd. 2. Hrsg. Von Pierre Mesnard. Amsterdam 1971 S. 601.[9]
Vgl. Stefan Zabłocki: Andrzej Krzycki. In: Polski słownik
biograficzny (Das Polnische biographische Lexikon). Bd. 15.
Wrocław 1970 S. 544-549. [10] Vgl. De Russorum, Moscovitarum et
Tartarorum religione (...) e diversis scriptoribus (...) .
Spirae 1582 S. 257-264. [11] Vgl. Janusz Małek,
Wojciech Polak: Stanisław Rapagelan. In: Polski słownik biograficzny.
Bd. 30. Wrocław 1987 S. 576-578
http://www.phil-hum-ren.uni-muenchen.de/GermLat/Acta/Starnawski.htm
Port sur la mer Baltique, dans la
partie Est de la baie de Gdansk, Königsberg fut fondée par les Teutons (1255)
et fut la ville du roi de Prusse Frédéric 1er (1657-1713). Le mathématicien
allemand Johann Müller, alias Regiomontanus, tira son nom latin de Königsberg,
mot à mot : la montagne du roi. Elle fut rebaptisée Kaliningrad
par les Soviétiques en 1946 à l'issue de la seconde guerre mondiale.
Königsberg fait partie
aujourd'hui de la Fédération de Russie dans l'enclave russe sur
la mer Baltique, entre Pologne et Lituanie, depuis l'indépendance de la
Lituanie et la chute de l'empire soviétique (1991). A ce jour (juin 2004), elle
n'a pas encore retrouvé son nom d'origine.
L'université de Königsberg, mise en
place en 1544, abrita les plus grands mathématiciens mais aussi des
philosophes, comme Emmanuel Kant. En 1812, Bessel y fonde son observatoire astronomique.
site sur la ville en
lituanien : http://www.hknielsen.com/kaliningrad-1995.html
site de l'université en
russe : http://www.albertina.ru/
Parmi les mathématiciens
originaires de Königsberg ou qui s'y installèrent, citons :
You
probably know very little about Kaliningrad and the Kaliningrad region. Maybe you know that it is
situated on the Baltic Sea coast. If so, you know much more
than average Russian or even Russian Parliament deputy, who was really
surprised to discover one day, that the Kaliningrad region is separated from
the main land of Russia.
If
you look on the map, you will find the tiny territory on the Southern coast
between Poland and Lithuania called " the Western Russian enclave" and Special
Economic Zone "Yantar" (Amber).
This
land is really beautiful and especial - and very different from any region of Russia. It even doesn't look like Russia as Russians say. Why? The answer goes back to history.
Prehistory of Kaliningrad
is Koenigsberg
In
the 13th century the native Kursian and Prussian tribes were conquered by the
Teutonic Order knights came here to help Conrad Mazovetsky, one of the Polish
kings who liked to baptize barbarians and to enlarge his own territory. What a
mistake! The knights settled down here and later established the first
Protestant state in the world called Prussia, while the native
tribes and their culture disappeared during the fight...
Koenigsberg,
the proud name of Hansa Union city and the capital of the East Prussia, founded
in 1255 is the former name of city of Kaliningrad. The newcomers who
became inhabitants of the East Prussia were mainly religious
refugees from different European countries, such as Holland, Austria, France, Belgium, Germany, Lithuania, Russia, etc. That is how the land had
started its historical task to be United European nations state. From the 14th
century people learned how to be tolerant and to live together. This tradition
became a real particular feature of the country, especially the religious
tolerance.
Some
historical monuments and memories are left since that times.
History of Kaliningrad
The
Kaliningrad region occupies one
third of the territory of the former East
Prussia according to the post 2nd World War agreement. It is interesting
to learn the history coming in circles. A lot of people who had lost their
homes during the war moved here. But this time they were former inhabitants of
the former Soviet Union - different republic and nations -
who came here having lost their homes. They came here with hate by the Stalin's
order to turn this territory into New Russia. It is not a surprise
that they were trying to ruin down as much as possible in the post -war years.
A lot of monuments of culture were crashed down because "we don't need
signs of German culture in the new Russian land".
That
is why the Koenigsberg Castle being historical museum for 200 years was ruined
down in spite of active protest of a certain circles of society in 70-s. A lot
was destroyed during those years following orders of ruling Communist Party, some were happened to be saved.
But
there was similar situation of newcomers who had to stand different habits,
religion and traditions of each other.
Kaliningrad nowadays
As
a result we have especial national situation in the Kaliningrad region. You better
consider it as a small country than a part of Russia. It is, but it is United State of Russia now. We have got plenty of
newcomers from different parts of the former Soviet Union. As the Soviet
Union had been a multinational state, some of newcomers were certainly not
Russians, having their own habits and traditions. Migrant waves came one after
another. To some extant the region is very attractive by the same reason as USA is: everybody are strangers here.
From
the other hand we have "real citizens" who feel their Kaliningrad identity. Major part
of them are those who have lived here for a long time and fell
themselves to be strangers in Russia... Isn't it really
strange?
So
it is very difficult to read Kaliningraders, because the modern history is only
50 years old and it is still painful for people, whose families lost at least
one member during the 2nd World War. Kaliningraders are VERY different. So it's
better to consider the region as a tiny multinational country.
How to come at Kaliningrad?
By plane. Nowadays there is only one regular international flight to Kaliningrad from Warsaw, Poland. Please visit the website of Polish Airlines www.lot.com to see the
schedule and book your ticket. You can also take a flight via Moscow, Sankt-Petesrsburg, Murmansk
or another Russian city connected with Kaliningrad by domestic airlines. The nearest international airport in Palanga, Lithuania, is recommended as well. It's only 170 km from Kaliningrad
and our car will pick you up there. The comfortable trip takes about 4 hours;
the price of this taxi service is Euro 160.
By train. The railway connects Kaliningrad with Russia
via Lithuania and Belorussia. The direct train from Gdynia, Poland, also can be used.
By bus. A net of regular bus lines connects Kaliningrad with Germany, Baltic States, Belorussia and Poland.
You can find this info easily.
By ship. Ferry lines to Klaipeda, Lithuania, are recommended. Our car will pick you up and take you to Kaliningrad and back, if it's necessary. The price for a car trip is $90. The lines
to Gdansk or Gdynia, Poland, also can be used, but in this case we could recommend you to take a
regular bus to reach Kaliningrad
- see below.
By car. This way is the most unpredictable one. You never
know how many hours you have to wait standing in line on Polish or Lithuvian
border checkpoint. The only checkpoint without queue is on Curonian Spit, the
motorway Klaipeda - Kaliningrad. What is more, this trip through nature-reserved zone is very pleasant.
-0112-57-73-71
die Illyrischen Sprache und Religion
Da die Illyrier
keine eigene Schrift entwickelt haben, ist ihre indogermanische Sprache
weitgehend unbekannt geblieben. Durch römische Inschriften
kennen wir lediglich einige Eigennamen und geographische Namen. Wahrscheinlich wurden viele Dialekte gesprochen. Die
Illyrische Sprache galt schon in der Antike als
ausgestorben. Als Nachfolge
der Illyrischen Sprache wird die albansiche Sprache gesehen, diese These
jedoch ist noch nicht ganz bewiesen, doch sind viele Worte aus dem Illyrischen
im albanischen vorhanden. Auch im alt griechischen findet man
illyrische Wörter.
Die Religion der Illyrier zeigt einige
Züge uralter Überlieferung. Der Stammvater Illyrios erscheint in Verbindung mit
einer Schlange als Totemtier. Weitere Totemtiere sind in eingen Stammesnamen zu erkennen: Die Encheleer
wurden nach dem Aal, die Taulantier nach der Schwalbe, die Delmaten nach dem
Schaf (albanisches Wort für Schaf: Delme) benannt. Nähere
Einzelheiten der illyrischen Religion kennen wir nicht. Bekannt sind
lediglich einige Namen einheimischer Gottheiten, so Eia, Melosocus, Boria, und
Iria in Istrien, Bindus bei den Japoden, Ausdotica und Ica bei den Liburnern,
Vidasus in Pannonien und Medaurus als Schutzgott in Rhizon, aber sie sind erst
in römischer Zeit, in lateinischen Inschriften, bezeugt.
Wir arbeiten an der
Veröffentlichung in der deutschen Sprache.
Schauen Sie bald wieder rein!
Wie wär's wenn Sie inzwischen etwas albanisch
lernen?
|
Die albanische Sprache
ist das einzige Mitglied der albanischen Unterfamilie der indoeuropäischen
(indogermanischen) Sprachen. Albanisch stammt aus dem Illyrischen und wird
von ca. 8 Millionen Menschen im Balkan gesprochen. Das die Illyrier vorfahren
der Albaner sind, schrieb zum ersten Mal im XVIII. Jahrhundert
der Schwedischer Historiker Johannes Thunmann. Albanisch ist Amtssprache
in Albanien und in Kosova. Seit 2001 ist Albanisch auch in Mazedonien
als zweite Amtssprache anerkannt. Albanisch wird auch in
Nordwest-Griechenland, Süd-Serbien, Montenegro und Italien
gesprochen.
Die Vorfahren der
Albaner (Illyrier) lebten in diesen Gebieten:
Von den Alpen bis Südwest-Griechenland, sowie Südost-Italien
Die Illyrier haben
viele Kriege durchleben müssen und zwar gegen Griechen, Mazedonier, Kelten
und Römer. Die Illyrier haben auch durch die spätere Umsiedlung der Slawen im
Balkan leiden müssen.
Im Jahre 627 vor Christus, wurden die ersten griechischen Kolonien im Land
der Illyrier gegründet. Im IV. Jahrhundert vor Christus, wurden sie von den
Mazedonier angegriffen. Gegen die Illyrier kämpften auch die Kelten, die von
Italien aus, in den Balkan hereinmarschierten
Im III. Jahrhundert
vor Christus, fanden mehrere Kriege nacheinander zwischen den Römer und Illyrier,
statt. Nach sehr langen Kriegen ist es den Römer gelungen, den Südwesten des
Balkans zu erobern. Nach der Besatzung der Römer, drängte die
Kultur der Römer in Illyrien, ein. Die lateinische Sprache wurde zwangsweise
als Amtssprache her bei geführt, so dass die Illyrische (heutige albanische)
Sprache, durch die Besatzung immer mehr romanisiert wurde.
Viel später, im XVI.
Jahrhundert, vor ca. 500 Jahren, kamen die Osmanen (Türken) und eroberten den
Balkan. Auch die heutigen Albaner, waren immer wieder gezwungen, gegen
Türken, Serben und Griechen zu kämpfen, um das Land vor eine weitere
Besatzung zu verteidigen. Nach der
Kapitulation der Osmanen, im Jahre 1912, hatte Albanien die Unabhängigkeit
des Landes erklärt. Kosova, Çameria und andere albanische Gebieten, wurden von den Serben,
Griechen und anderen Slawen erobert. Hunderttausende Albaner aus Çameria(albanische Provinz in Griechenland) wurden von den
Griechen ermordet und teilweise aus dem Land vertrieben.
Auch die Albaner aus
Kosova wurden von den Serben immer wieder unterdrückt und misshandelt,
so dass eines Tages das Leben für sie unerträglich wurde. In den Jahren
1998-1999 fand der Krieg in Kosova, statt. Auch die Serben mit der gleichen
Lehre wie die Griechen in Çameria, haben ca. ein Million Albaner aus Kosova
vertrieben und tausende von ihnen ermordet. Mit einer militärischen
Unterstützung der USA und den NATO Truppen,
gelang es den Albanern (Kosovaren) das Land aus der serbischen
Besatzung zu befreien. Seit Ende des Krieges, Kosova wird von den
Vereinten Nationen verwaltet und läuft in Richtung Unabhängigkeit.
Mit der Befreiung von
Kosova, ein Jahr danach, hielten auch die Albaner
aus der ehemaligen Jugoslawischen Republik Mazedonien es für notwendig, für
ihre Rechte, gegen die slawische Regierung in Mazedonien zu kämpfen. Obwohl
das Land Mazedonien mit einer Mehrheit von ca. 30% der gesamten
Bevölkerungszahl mit Albanern bevölkert ist, war in Mazedonien, Albanisch so
gut wie nicht erlaubt. Nach dem Krieg im Jahre 2001, (unter Vermittlung der USA & EU) ist
Albanisch als zweite Amtssprache in Mazedonien zugelassen.
|
115 Leipzig, 1936, ULMANN, M.
Alt-Mähren. Geographisch-chronologisch-historische
in zwey Theile
eingerichte Verfassung zweyer auf einander ehemals gewesten Königreichen.
I. Der Markomannen, II. Der Slawen Slawinern oder
Heneten. 2 Tle. in 1 Bd.
Olmütz, J. Hirnlin für C. F. Locatelli, Brünn und Olmütz 1762. Gr.-4to. 16
Bll., 352 S.; 503 S., 13 Bll. Spät. marmor. Ppbd. (beschabt und best.).
-Wurzbach XLIX, 3 (Titel etwas abweichend) -Ohne das gest. Frontispiz und die
beiden Vortitelblätter.-Stockfleckig.
-
Alt-Mähren, das ist
geographisch-chronologisch-historische Beschreibung zweyer nach einander gewesten
Königreichen I.Der Markomannen II. Der Slawen, Slawinern oder
Heneten, worinnen zugleich die Geschichte deren Könige und Herzogen, Die Sitten
und Ge
Markomannen
aus Wikipedia, der freien Enzyklopädie
Marcus Aurelius, Markommannenhäuptlinge begnadigend
Die Markomannen
waren ein suebischer
Volksstamm der Germanen.
Der Name setzt sich aus "Mark" (Grenzland) und "Männer"
zusammen. Aus dem Norden wanderten sie um 300 v. Chr.
in das Maingebiet des heutigen Franken
ein und verdrängten die dort ansässigen Kelten. Markomannen
sind erstmals im Heere des Ariovist 58 v. Chr. bezeugt.
Um 9 v. Chr.
wurden sie von den Römern unter Drusus besiegt und wanderten deshalb unter König Marbod (lateinisch Maroboduus)
nach Böhmen
in das Gebiet nördlich der Donau aus. Viele Grabfunde (Fürstengräber) belegen ihr
hochstehendes Kunsthandwerk. Marbod etablierte ein starkes Königreich, das von Augustus als
potenzielle Gefahr für Rom wahrgenommen wurde. Ehe er jedoch reagieren konnte,
brach der Krieg in Illyrien aus. 3 v. Chr.
vereinigte Marbod Hermunduren, Quaden, Langobarden, Semnonen und Wandalen in
einem mächtigen Stammesbund. Der Stammesbund war jedoch nur locker gefügt,
seiner Stärkung stand die Opposition des Sippenadels entgegen.
Ein
Krieg gegen die Cherusker unter Arminius im
Jahre 17 und der Sturz
Marbods im Jahre 19
durch den Gotonen
Catualda beendeten die Machtstellung
der Markomannen, die unter römischen
Einfluss gerieten. Die Abhängigkeit von Rom wurde nur durch Kämpfe in den
Jahren 89 und 92 unterbrochen und dauerte
bis zu den Markomannenkriegen. Catualda wurde noch im Jahre 19 von den Hermunduren
vertrieben. Daraufhin eroberte der Quadenkönig Vannius Böhmen.
Seitdem wurden die Markomannen und Quaden von den gleichen Königen beherrscht.
Die Markomannenkriege
dauerten (mit Unterbrechungen) von 166 bis 180.
In ihnen zeigten sich die Markomannen als erbitterte und schlagkräftige Feinde
des Römischen Reiches und drangen mehrmals tief in das
Imperium ein. Kaiser Mark Aurel musste die meiste Zeit seiner Regierung ihrer
Abwehr widmen; er hielt sich im Legionslager Carnuntum in Pannonien
nahe Vindobona,
dem heutigen Wien
auf. Weitere Einfälle auf römisches Reichsgebiet fanden 310, 323, 357 und 374
statt. Um 396 wurden
durch Stilicho
Teile der Markomannen unter Königin Fritigil im
ostösterreichisch-westungarischen Raum (Pannonien)als
Verbündete der Römer angesiedelt. Fritigil stand im Briefwechsel mit Bischof Ambrosius von Mailand und bewirkte die
Christianisierung der Markomannen. Die umgesiedelten Markomannen befanden sich
433-451 unter Herrschaft der Hunnen und kämpften auf ihrer Seite auf den katalaunischen Feldern, von
wo sie nicht mehr nach Pannonien zurückkehrten. Die in Böhmen verbliebenen
Markomannen gingen im 7. Jh. (letzte germanische Siedlungsspuren in Böhmen) in
den einwandernden Slawen
auf und trugen eventuell zur Entstehung der Bajuwaren
bei.
[Bearbeiten]
Der römische Feldzug gegen die Markomannen
(6 n. Chr.)
Um Christi
Geburt hatte sich in Böhmen unter Führung von Marbod in kurzer Zeit ein straff
organisiertes, monarchisches Staatswesen der Markomannen mit einem
schlagkräftigen Heer entwickelt, die erste Staatsbildung eines germanischen
Volkes. Obwohl Marbod bezweckte, einen Konflikt zu vermeiden, war Rom nicht
gewillt, eine solche Machtkonzentration, die eine potentielle Bedrohung sowohl
Germaniens als auch der Donaugrenze darstellte, zu dulden, zumal sich eine
Anzahl ostgermanischer Stämme den Markomannen angeschlossen hatte.
Die
Niederwerfung von Marbod war nun das Ziel. Dafür war ein kombinierter Angriff
vorgesehen. Es wurden nicht weniger als 12 Legionen zu diesem Zweck
mobilisiert, das gesamte in Germanien, Raetien und Illyrien stehende Heer. Der
römische Plan zu dem großangelegten Zangenangriff auf das Reich von Marbod
setzt voraus, dass das übrige Germanien sowie Pannonien militärisch völlig
gesichert waren. Bei Gelingen ihres Vorhabens wären die Römer zu den
unbeschränkten Herrschern Mitteleuropas geworden.
Die eine
Heeressäule bewegte sich im Jahre 6 n. Chr. unter dem Legaten C. Sentius
Saturninus von ihrer Basis Mogontiacum / Mainz aus in östlicher Richtung durch
das Land der Chatten nach Böhmen, d.h. durch das Tal des Mains und der Eger; im
Verlauf dieses Feldzuges wies er den Hermunduren ehemals von den Markomannen
besiedelte Gebiete zu, vermutlich in Franken und Thüringen. Möglicherweise
steht das neu entdeckte Legionslager bei Marktbreit (Landkreis Kitzingen,
Unterfranken) in diesem Zusammenhang. Sentius´ Ziel lag in der Ausschaltung der
Verbündeten von Marbod.
Die
andere Heeressäule stieß unter Tiberius von Carnuntum,
dem natürlichen Einfallstor nach Mähren von Süden her, nach Norden vor. Beide
Heeresgruppen sollten sich wohl in der Nähe der Residenz des Marbod vereinigen.
Die
Operationen mußten abgebrochen werden, bevor die geplante Vereinigung
zustandegekommen war, da in Pannonien ein schwerer Aufstand ausbrach. Marbod
verzichtete darauf, diese für Rom prekäre Situation auszunutzen und schloß
einen Friedensvertrag condicionibus aequis (zu gleichen Bedingungen).
Saturninus
kehrte nach dem Abbruch des Feldzuges in das besetzte Germanien zurück und
erhielt dort die Ruhe aufrecht. Durch den Pannonischen Aufstand gewarnt,
betrieb er anscheinend eine vorsichtige Politik.
Yamna
culture
From Wikipedia, the free encyclopedia
Jump to: navigation,
search
Typical Yamna burial with the skeleton in supine position, with bent knees.
The bodies were typically covered with ochre.
The Yamna
(from Russian яма "pit") or Pit
Grave or Ochre Grave culture is a late copper
age/early bronze age culture of the Bug/Dniester/Ural
region, dating to the 36th–23rd
centuries BC. The culture was predominantly nomadic, with some agriculture
practiced near rivers and a few hillforts.
Characteristic
for the culture are the inhumations in kurgans, (tumuli) in pit
graves with the dead body placed in a supine position with bent knees. The
bodies were covered in ochre. Multiple graves have been found in these kurgans, often
as later insertions. Significantly, animal grave offerings were made (cattle,
pigs, sheep, goats and horse), a feature associated with both Proto-Indo-Europeans or Proto-Indo-Iranians.
Approximate culture extent c.
3200-2300 BC.
It is
said to have originated in the middle Volga based Khvalynsk
culture and the middle Dnieper based Sredny Stog culture. In its western range, it
is succeeded by the Catacomb culture; in the east, by the Poltavka
culture and the Srubna culture.
the Yamna culture in 4th
millennium BC Europe
The
Yamna culture is identified with the late Proto-Indo-Europeans (PIE) in the Kurgan
hypothesis of Marija Gimbutas. It is one candidate for the Urheimat
(homeland) of the Proto-Indo-European language, along
with the preceding Sredny Stog culture. First in Eastern Europe remains of wheeled cart were
found in "Storozhova mohyla" kurgan (Dnipropetrovsk,
Ukraine,
excavated by Trenozhkin O.I) associated with Yamna culture.
[edit]
Sources
J. P.
Mallory, "Yamna Culture", Encyclopedia of Indo-European
Culture, Fitzroy Dearborn, 1997.
[edit]
Sehttp://www.aaimedicine.com/jaaim/april05/janikReview.php
Janik, D.
A Neurobiological Theory and Method of Language Acquisition.
Review by Joel Weaver, MA, TESOL, Director Intercultural Communications
College,
Honolulu,
Hawaii,
USA.
Munich:
Lincom Europa, 2004. 279 pp. 14 Chapters. 320 refs. 3 illustr. ISBN 3 89586 763 2.
Some
books are just books. This one is destined to become a classic. The back cover
states, "This book is not about teaching - it's about EFFECTIVE learning
from a new perspective..." I beg to differ - it's about a whole new
perspective in learning and teaching, one that has the depth and foundation to
rewrite how institutions teach and students learn.
Written by a physician-educator turned linguist, it is a long-awaited
synthesis of what the author calls the "German" school of
neurobiological (biological-based) learning. Beginning with the
Socratic-Platonic schism in learning and teaching, it spans 20 centuries of
work by biologically and medically trained educators and linguists, culling out
the myriads of contemporary 'fashion' theories and methods, integrating in the
latest medical imaging information and linguistic theories into what the author
identifies as "a single, unified, underlying theory of learning."
After struggling through this book, and yes, it is a struggle for readers who
have a limited background in the workings of the human body, I must agree. This
may be the fundamental unified theory of learning we educators have been
seeking.
Dr. Janik's erudite manner of connecting the shards of neurobiologically-based
learning from diverse, traditionally separate academic disciplines makes for a
rich, intense, satisfying academic reading. With over 300 references, the book
is a treasure-trove of data and information. After reading it, it isn't a
surprise to me that Dr. Janik's book was chosen by the publisher as the first
in a new series on neurobiological learning.
The book is arranged in 13 chapters, beginning with "The Need for a
New Learning Methodology," and develops neurobiological learning from an
entirely novel point of view: that of effective (traumatic) learning. Dr.
Janik's premise is that if one could understand the neurobiological processes
involved in traumatic learning (one of the most effective forms of learning
known), new light might be shed on traditional teaching and learning. That it
clearly does, and in a manner that belies and eventually supplants its closest
cousins, psycholinguistic and neurolinguistic theory. One of the outstanding
strengths to this new theory is that from beginning to end it remains grounded
in the physical body, rather than pure ideations. For example, while visiting
Freud's concept of 'ego'-based cognition, Janik points out that while both intriguing
and useful, it is not locatable in any particular brain structure, location or
process. Janik, in replacing 'ego' with a more discrete entity, 'personal
cognition,' which can be located within distinct areas of the brain during
brain imaging, adroitly replaces Freudian psychology back within the
neurobiological fold.
A topic I found particularly interesting was Janik's development of the
key role that birth trauma (the 'Big Bang' of human learning and the principal
source of traumatic learning), prenatal and postnatal learning, intelligence,
lucid dreaming, internal time consciousness (Janik's 'seventh' sense, just
behind 'kinesthesia' or 'gut feeling') and truth, which takes on a whole new
dimension when viewed neurobiologically.
During the course of the work, he reviews in great detail the pros and
cons of a 'truine brain,' replacing it with a more complex but richer
neurobiological model that includes, among other elements, the 'nerve
superhighways,' a 'thalamic learning gateway,' and acknowledges for the first
time the role of the cerebellum in rhythmic, tonal and timed learning.
Janik is not content with simply rewriting the neuroanatomy and
neurobiology of learning. This intellectual, biomedical and, yes, philosophical
tour de force includes
discussions on the neurobiological basis for critical learning periods, posits
fifteen 'tenets' (natural laws) of neurobiological learning, includes a short
section on the application of neurobiological theory and methodology in the
language learning classroom, and derives a 'new' form of effective,
NON-TRAUMATIC, neurobiologically-based learning which he calls
'transformational learning' (TL). TL as described by Janik is a
curiosity-based, discovery-driven, mentor-assisted form of learning that is
more than just stunning or intriguing (it is). Non-traumatic, effective
learning as envisioned by Janik, provides a
neurobiological foundation for critical thinking, espouses and supports the
concepts of individual freedom and responsibility, correctly (I think) identifies
the importance of the spirit and spiritual learning, and creates new and
interesting hypotheses that are physically testable.
Janik's book is not only about
a new way of learning and 'teaching,' but is
itself a roller-coaster, transformational learning experience that incorporates
and demonstrates the neurobiological learning processes to the reader first
hand. Janik claims that neurobiological learning theory provides a physical
foundation not only to classroom learning, tutoring, and distance learning.
More so, he claims that NL provides the basis for 'learning without walls' on
earth and in our not so distant future, in space. Big claim -
but surprisingly appropriate.
This classic work is a 'must read' not only for linguists, but also for educators,
teachers, counsellors, therapists, psychologists, physicians...
the list goes on. My advice: Roll up your intellectual sleeves, put on a
surgical mask and gloves, take a couple of deep breaths and, in the spirit of
neurobiological learning 'go for it!' - J. Weaver, MA TESOL.
e also